Manchester City zaczął sezon wyśmienicie. Sześć zwycięstw z rzędu i wydawało się, że ekipa Guardioli ma całą Premier League u stóp. Jednak nie wszystko poszło po myśli szkoleniowca rodem z Katalonii i Obywatele tylko dzięki świetnej końcówce sezonu zameldowali się na trzecim miejscu w tabeli.
Był to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań szefostwa City. Na razie Pep cieszy się niegasnącym uznaniem, więc postanowiono, że ekipa na nowy sezon zostanie skompletowana a zarazem wzmocniona w możliwie najkrótszym terminie. Zaczęto poszukiwania nowych zawodników.
Jak na zakupy w Anglii to oczywiście do Londynu!
Ta zasada będzie chyba obowiązywała także w przypadku świata piłkarskiego w tym oknie transferowym. Jak wiemy Arsenal po raz pierwszy od niepamiętnych czasów nie zagra w Lidze Mistrzów, więc może się okazać, że paru graczy będzie chciało opuścić zespół z Emirates. Największe gwiazdy stały się łakomym kąskiem dla innych możnych i wielkich.
Na pierwszy ogień poszła osoba Chilijczyka – Alexisa Sancheza. Zawodnik od dłuższego czasu co jakiś czas przebąkiwał o chęci zmiany otoczenia. Jego pragnienia mają okazję się spełnić, ponieważ chętnie w swoim zespole widziałby go właśnie wspomniany wyżej opiekun City.
Jednak jak podaje chilijska gazeta El Mercurio chrapkę na Sancheza ma również Bayern Monachium. Bawarczycy są już nawet po rozmowach z agentem piłkarza – Fernando Felicevichem. Niemcy są skłonni wyłożyć na niego około 50 milionów funtów. Do gry w Monachium namawiać miał nawet kolega z reprezentacji – Arturo Vidal.
Kolejnym zawodnikiem, którym bardzo poważnie zainteresowany jest Manchester City jest prawy obrońca Tottenhamu – Kyle Walker. Właściciel Kogutów – Daniel Levy ogłosił, że jest skłonny sprzedać 26-latka za nie mniej niż 40 milionów funtów. Ma to być jedyny kluczowy gracz
Kogutów, który opuści klub latem. Taka kwota z pewnością nie odstraszy Guardioli. Sam zawodnik może liczyć również na podwojenie swojej tygodniówki wynoszącej obecnie 65 tysięcy funtów. Tu jednak City również mają poważnego rywala. Do gry o zawodnika włączyła się bowiem londyńska Chelsea, czyli świeżo upieczeni Mistrzowie Anglii.