Virgil van Dijk – Chcę zdobywać trofea i być coraz lepszym piłkarzem

0
virgil van dijk

Virgil van Dijk został w styczniu najdroższym obrońcą na świecie. W wywiadzie, który przeprowadził z nim były obrońca Liverpoolu, Jamie Carragher, Holender opowiada o tym, dlaczego wybrał The Reds i co może wnieść do nowej drużyny.

– Virgil van Dijk, 75 mln funtów, najdroższy obrońca na świecie. Krępuje ci to ruchy, czy może inspiruje, ponieważ klub wierzył, że jesteś wart tych pieniędzy?

– Nie denerwuję się. To wielki komplement dla mnie za całą ciężką pracę, którą do tej pory wykonałem, że Liverpool zapłacił za mnie takie pieniądze.

– Mówiło się, że zainteresowane twoją osobą były Manchester City, mistrz-elekt według wielu, oraz Chelsea, ubiegłoroczni mistrzowie. Dlaczego wybrałeś Liverpool?

– Zadecydowały o tym wielkość klubu, kibice, piłkarze, menedżer… wszystko jest tu niesamowite. Na własne oczy można się przekonać, że atmosfera na każdym domowym meczu jest niesamowita. Jestem bardzo zadowolony, że mogę grać dla tego klubu.

– Jak dużą rolę w twojej decyzji odegrała osoba Jurgena Kloppa?

– Każdy wie jakim jest menedżerem. Nawet w telewizji widać jak żywo reaguje i ile pewności siebie daje piłkarzom, pchając ich ciągle do przodu. Jest to dla mnie idealna sytuacja. Wydaje mi się, że będąc piłkarzem chcesz mieć trenera z takimi cechami. Czasem może to być nieco szalone, ale podoba mi się to.

van dijk klopp

– Latem temat transferu upadł. Czy między sierpniem a styczniem zastanawiałeś się nad transferem do innego klubu, czy Southampton chciałeś opuścić tylko dla Liverpoolu?

– Przez ostatnie kilka tygodni skupiałem się tylko na grze dla Southampton. Do tego momentu w kwestii transferu nic się więcej nie działo. Dopiero kilka tygodni temu odbyłem rozmowę z Lesem Reedem.

– Jak trudno było ci się skoncentrować na grze dla “Świętych” przez te wszystkie rozmowy i plotki? Jak wpływało to na twoją mentalność, twoje występy? Patrząc na ciebie w tym sezonie można odnieść wrażenie, że nie do końca byłeś sobą.

– Myślę, że miało na to wpływ kilka czynników. Miałem poważną kontuzję, nie grałem przez osiem miesięcy, a potem wróciłem z dodatkową presją na barkach. Nie było łatwo. Po wszystkim co się stało, niełatwo było zrobić coś dobrego. Z wynikami z tamtego okresu łatwo obwinić jednego gościa, ale wziąłem to na siebie, dzięki czemu stałem się silniejszy. Cieszę się, że jest już po wszystkim. Bardzo podobała mi się przygoda w Southampton, z jego piłkarzami i menedżerami.

– Twój debiut miał miejsce w derbach Merseyside. Opowiedz o nich.

– Przede wszystkim początkowo miałem w nich nie grać. Wydaje mi się, że Klopp zmienił zdanie zaraz przed meczem i postanowił dać mi szansę.

– Zdajesz sobie sprawę z tego, co dokonałeś? Gol w końcówce dający zwycięstwo nad Evertonem to coś, o czym marzy każdy kibic Liverpoolu, a ty zrobiłeś to w swoim debiucie!

– To było nieprawdopodobne. Rodzina i przyjaciele mówili, że strzelę gola w debiucie, ale faktycznie to zrobić, i to w 84. minucie, jest niezwykłym doświadczeniem. Miałem ciarki na plecach. Nigdy nie zapomnę tego uczucia.

– Czy zdobywanie goli to coś, co możesz wnieść do drużyny? Podobno Virgil van Dijk potrafi niesamowicie strzelać z rzutów wolnych! Teraz, gdy Philippe Coutinho odszedł do Barcelony, będziesz w stanie zastąpić go przy stałych fragmentach gry?

– To nie moja decyzja. Myślę, że w drużynie jest więcej zawodników potrafiących uderzyć z dystansu. Ja chcę przede wszystkim zachować czyste konto, wygrywać mecze, być ważną częścią drużyny. To są moje główne cele.

– Skoro mowa o czystych kontach: jednym z powodów, dla których zostałeś kupiony przez Liverpool, były poważne problemy klubu z defensywą. Myślisz, że jeśli w ciągu kolejnych miesięcy i lat, jeśli obrona Liverpoolu nie stanie się bardziej szczelna, to, biorąc pod uwagę twoją cenę, zaczną się pytania odnośnie twojej osoby? Ponieważ jesteś człowiekiem, którego przyjście ma to zmienić.

– Chcę po prostu dawać z siebie wszystko. Myślę jednak, że jestem w stanie pomóc klubowi osiągnąć więcej, niż robi to teraz. Nie będę jednak grał co tydzień tylko dlatego, że tyle kosztowałem. Wciąż muszę stawać się coraz lepszy. W klubie są świetni obrońcy.

– Możesz wnieść coś do defensywy, czego obecnie w niej nie ma?

– Moje umiejętności zawsze mogą wnieść coś dodatkowego, ale jak już mówiłem, drużyna i beze mnie radziła sobie bardzo dobrze. Joel Matip jest świetnym obrońcą, Dejan Lovren też jest bardzo dobry, a Joe Gomez z meczu na mecz jest coraz lepszy. Ragnara Klavana znam z Holandii i też uważam, że dobrze mu idzie.

– Myślę, że twoja gra przeciwko Evertonowi zrobiła równie dobre wrażenie, co strzelony gol. Kibice Liverpoolu widzieli, jak organizujesz kolegów, mówisz im, gdzie mają iść. Brakowało takiej osoby w obronie Liverpoolu. Czy zdolności przywódcze to coś, co możesz wnieść do drużyny?

– Zdecydowanie jestem piłkarzem, który potrzebuje być głośno na boisku – w przeciwnym wypadku nie jestem całkowicie sobą. Z każdego meczu schodzę mogąc ledwo mówić, więc to jest na pewno coś, co mogę wnieść do drużyny. Jestem osobą, która lubi zarządzać i upewniać się, że wszystko jest dobrze zorganizowane, ponieważ dzięki temu również mi jest łatwiej.

virgil van dijk liverpool

– Pasujesz do obrazu nowoczesnego środkowego obrońcy. Myślisz, że gra na tej pozycji staje się coraz trudniejsza?

– Ludzie wymagają od nas o wiele więcej, zwłaszcza w takim klubie jak Liverpool. Na razie jednak czekam na to, co przyniesie przyszłość. Lubię czuć presję, by wygrać każdy mecz, by drużyna nie straciła bramki, niezależnie, czy prowadzimy 5:0 lub 6:0. Chcę wygrywać i być coraz lepszym piłkarzem.

– Zdążyłeś już zauważyć, jak dużym klubem jest Liverpool. Poczułeś presję ze strony kibiców klubu, którzy rozsiani są po całym świecie?

– Z pewnością. Mam wrażenie, że przez ostatni rok 90% kibiców, jakich spotykałem, byli kibicami Liverpoolu. To niesamowite. Dobrą grą chcę im podziękować za wsparcie, ciężko pracować i zdobyć z klubem trofea. To ogromny klub i można to poczuć.


Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!

baner-fortuna-gol

ŹRÓDŁOSkySports
Poprzedni artykułDobre wieści ws. stanu zdrowia Eduardo. “Zaobserwowaliśmy sporą poprawę”
Następny artykułAubameyang po raz kolejny zawieszony, nadszedł czas pożegnania?