Szymon Żurkowski w kręgu zainteresowań Fiorentiny

0

Szymon Żurkowski to jedno z gorętszych nazwisk bieżącego sezonu LOTTO Ekstraklasy. Zainteresowanie młodym zawodnikiem Górnika Zabrze jest coraz większe, a według doniesień Gianluki Di Marzio pomocnik miał się znaleźć na celowniku Fiorentiny.

Włoski dziennikarz słynie ze sprawdzonych informacji na temat tamtejszej ligi. Di Marzio poinformował także, że Fiołki poczyniły już pierwsze kroki w celu pozyskania 20-latka i skontaktowały się z beniaminkiem LOTTO Ekstraklasy. Jednak – w tym momencie – jest o wiele za wcześnie, żeby mówić o jakichkolwiek szczegółach potencjalnej transakcji.

Szymon Żurkowski to jedno z największych objawień bieżącego sezonu w polskiej piłce. W bieżących rozgrywkach wystąpił w 23 meczach Górnika Zabrze, w których strzelił trzy gole i zaliczył trzy asysty. Pomocnik jest idealnym przykładem pracusia, który haruje od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego. Swoje serce, a także płuca zostawia na boisku. Średnio w mecz przebiega 13 kilometrów, co jest średnią znaną z najlepszych europejskich boisk niż z naszego rodzimego podwórka. Dziennikarze zaczęli porównywać go prezesa do PZPN, Zbigniewa Bońka, który sam stwierdził, że Żurkowski jest odkryciem jesieni w Ekstraklasie.

Nic więc dziwnego, że zawodnikiem zainteresowały się zagraniczne kluby. W ciągu ostatnich tygodni mówiło się o potencjalnym zainteresowaniu kilku klubów spoza Polski – w tym Borussi Dortmund. Jednak do walki o Polaka chce dołączyć Fiorentina, w której występuje inny nasz rodak, Bartłomiej Drągowski, który przeniósł się do Włoch w 2016 roku z Jagiellonii Białystok. Od tamtej pory zaliczył on jednak raptem trzy występy w pierwszym składzie Violi.

Górnik Zabrze pierwszy mecz po przerwie zimowej rozgra w Płocku, gdzie zmierzy się z miejscową Wisłą. Do starcia obu drużyn dojdzie 9 lutego. Zakłady bukmacherskie Fortuna za wygraną gości płacą po kursie 2,55, gdy ten na gospodarzy wynosi 2,70. Każda złotówka postawiona na remis zostanie pomnożona przez 3,10.


Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!

baner-fortuna-gol

Poprzedni artykułLiverpool jako Robin Hood, niezawodny Aguero i najlepsze 30 minut Arsenalu w sezonie – wnioski po 24. kolejce Premier League
Następny artykułŁukasz Teodorczyk odnalazł w końcu drogę do bramki