Liverpool jako Robin Hood, niezawodny Aguero i najlepsze 30 minut Arsenalu w sezonie – wnioski po 24. kolejce Premier League

0

Największe rozczarowanie minionej kolejki to postawa Liverpoolu w Walii, a największym zaskoczeniem było pierwsze trzydzieści minut Kanonierów w meczu z Crystal Palace. Poza tym Sergio Aguero udowodnił nam, że uwielbia grać przeciwko Newcastle i pod nieobecność Gabriela Jesusa jest opcją must have w naszych składach. Zapraszamy do przeczytania pięciu wniosków po 24. kolejce Premier League.

Liverpool z nagrodą frajera kolejki

Druga najlepsza ofensywa ligi czy ostatni zespół? Aspirujący (przed sezonem) do mistrzostwa Liverpool czy desperacko broniące się przed spadkiem Swansea? Kto ma mniej więcej szans na zwycięstwo w takim starciu? Pytania tak oczywiste, że przed tą kolejką nikt ich nawet  nie stawiał. Jednak The Reds znowu zawiedli swoich fanów. Po budującym zwycięstwie z liderem tabeli podopieczni Jurgena Kloppa zostali odprawieni z kwitkiem przez Łukasza Fabiańskiego (4.6) i jego kolegów. Zawiedli wszyscy z czerwonej części miasta Beatlesów – od Mohameda Salaha (10.2) do Lorisa Kariusa (4.8). Pierwszy przyzwyczaił nas do zupełnie innych występów, a drugi nie dał drużynie nic ekstra. Liverpoolczycy potrafią ogrywać największych, ale ze średniakami dalej mają duże problemy.

Sergio Aguero kontratakuje

Kontuzja Jesusa = worek goli Argentyńczyka? Tak to mniej więcej wygląda. Pod nieobecność Brazylijczyka Sergio Aguero (11.8) strzela jak na zawołanie. Ok, może nie zagrał wielkiego meczu. Jednak co nas to obchodzi? Punkty się zgadzają. Zresztą jeśli napastnik Obywateli gra obok takich zawodników jak Sterling (8.9), Kevin de Bruyne (10.2), czy Leroy Sane (8.4) to jest jasne, że czasem do zaliczenia trafienia wystarczy mu dołożenie nogi. Tak jak miało to miejsce przy golu numer trzy dla Manchesteru City w meczu z Newcastle United.

Sprzedanie Alexisa lekiem na całe zło Arsenalu?

Pierwsze 25 minut meczu z Orłami było najlepszymi 25 minutami Arsenalu w bieżącym sezonie. I wszystko to w momencie, kiedy ich największa gwiazda zamieniła stolicę Anglii na Manchester. Bez żadnych ogródek możemy powiedzieć, że podopieczni Arsene'a Wengera wyglądali jakby bili się z Manchesterem City o mistrzostwo Anglii. Szkoda tylko, że był to bardziej jednorazowy wyskok Kanonierów niż początek czegoś obiecującego. Biada tym, którzy dadzą się nabrać.

Choć muszę powiedzieć, że taki Mkhitaryan (7.6) czy Ramsey (6.9) mogą być ciekawą opcją na trzeci-czwarty slot w pomocy. I nic więcej.

Czy to czas na sprzedaż Harry’ego Kane’a?

Zgoda. Anglik w ostatnim meczu strzelił bramkę, więc nie możemy narzekać. Jednak jego Tottenham zaledwie zremisował ze Southampton, a jeśli Koguty chcą zagrać w przyszłorocznej Lidze Mistrzów, to takie spotkania powinny wygrywać. Szczególnie jeśli przed nimi mecze z takimi ekipami jak Manchester United, Liverpool i Arsenal. O punkty będzie wyjątkowo ciężko, tak samo jak o gole najdroższego zawodnika w Fantasy Premier League. Szczególnie, że jego konkurent numer jeden – Sergio Aguero (11.8) – ma przed sobą o wiele bardziej kuszący kalendarz. No i ten ekstra hajs w banku po sprzedaży Kane’a (13.0).

Eden chłopie, czemu mi to robisz?

W poprzednich latach ubóstwiałem Edena Hazarda (10.6). Patrzenie na jego grę zawsze sprawiało mi przyjemność. Szczególnie, że zawsze miałem go w swoim składzie w FPL. W tym sezonie przez Belga wyrwałem sobie jednak więcej włosów z głowy niż zdobyłem punktów. Pomocnik The Blues posiada magiczną umiejętność punktowania wtedy i tylko wtedy, kiedy tracę do niego cierpliwość i go sprzedaję. Jeśli musicie gonić w prywatnych ligach, to polecam Wam jego zakup. Posiadanie na poziomie 6,6% zachęca do zagrania va banque, a takim będzie kupno podopiecznego Antonio Conte.


Śledźcie nasz fanpage dotyczący Fantasy Premier League i dołączajcie do naszej prywatnej ligi, gdzie czeka na Was pula nagród wynosząca 500 PLN sponsorowana przez zakłady bukmacherskie forBET!

KOD DO LIGI: 3790119-1132954


Zarejestruj konto na forBET za pośrednictwem Gol.pl!

baner-forbet-gol

Poprzedni artykułTomasz Jodłowiec wypożyczony do Piasta Gliwice
Następny artykułSzymon Żurkowski w kręgu zainteresowań Fiorentiny