Serie A – Pewne zwycięstwo Juventusu. Arkadiusz Milik znowu strzela

0
milik

Mistrz Włoch pewnie pokonał Cagliari, a Napoli udowodniło, że wciąż gra skuteczną i przyjemną dla oka piłkę. Od pierwszych minut zagrali Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik. Ten drugi zdobył nawet jedną z bramek dla swojej drużyny.

Juventus – Cagliari

Po niezwykle zaciętym, ale ostatecznie przegranym meczu o Superpuchar Włoch z Lazio, Juventus chciał rozpocząć zmagania w Serie A jak na mistrza przystało. Rywalem było przeciętne Cagliari, więc zadanie miało być stosunkowo łatwe.

W zeszłym sezonie w starciach z Cagliari Juventus strzelił sześć goli. W pierwszej kolejce nowego sezonu już w drugiej minucie Miralem Pjanić świetnie uderzył z rzutu wolnego i tylko centymetrów zabrakło, by Juventus objął prowadzenie.

Jednak dosyć szybko piłkarze Starej Damy udowodnili, że defensywa Cagliari wciąż nie należy do najlepszych (Cagliari straciło w poprzednim sezonie aż 76 goli i tylko dwie ekipy były gorsze od Sardyńczyków). W 12. minucie Stephan Lichtsteiner dośrodkował w pole karne, a Mario Mandżukić zgubił kryjącego go obrońcę i strzałem z woleja pokonał Alessio Cragno.

Cagliari ograniczało się bardziej do rozbijania ataków gospodarzy, niż kreowania własnych akcji, ale w 22. minucie zapędzili się pod pole karne bramki strzeżonej przez Gianluigiego Buffona. Dośrodkowanie po koźle trafiło w rękę Giorgio Chielliniego, ale arbiter tego spotkania nie zauważył lub zignorował to zdarzenie i gra toczyła się dalej.

Juventus miał miażdżącą przewagę w posiadaniu piłki, ale nie wypracował sobie klarownych sytuacji do strzelenia gola. Z kolei w 35. minucie Cagliari miało doskonałą okazję na wyrównanie. Z pola karnego uderzał Diego Farias. Buffon odbił piłkę w bok, ale natychmiast z dobitką pospieszył Paolo Pancrazio Farago. Uderzył jednak wysoko nad bramką.

Dwie minuty później po raz kolejny potężnym strzałem popisał się Farias, ale zabrakło mu nieco precyzji. W 38. minucie powtórka VAR sprawiła, że Cagliari zamiast rzutu rożnego dostało rzut karny. Okazało się, że Alex Sandro faulował jednego z piłkarzy Cagliari. Do piłki podszedł Diego Farias… i po raz kolejny nie dał rady pokonać Buffona. Włoski golkiper bez trudu obronił i wynik pozostał bez zmian.

Po tym naporze gości Juventus z powrotem odzyskał panowanie na boisku. Pod koniec pierwszej połowy Paulo Dybala próbował zaskoczyć Cragno z rzutu wolnego, ale uderzył prosto w bramkarza. Dybala miał jednak jeszcze jedną swoją szansę. Pjanić zagrał mu wspaniałą piłkę jeszcze ze swojej połowy i Dybala musiał jedynie przyjąć piłkę na klatkę piersiową i w sytuacji sam na sam znaleźć drogę do bramki. Tak też uczynił i do przerwy Juventus prowadził 2:0. Mimo optycznej przewagi można powiedzieć, że wynik był lepszy niż gra.

Drugą połowę od groźnego strzału rozpoczął znowu Dybala, ale tym razem Cragno nie dał się zaskoczyć. Obie drużyny starały się znaleźć swoje szanse, ale po raz kolejny to Juventus okazał się skuteczny. W 65. minucie po szybko rozegranej akcji Gonzalo Higuain dostał piłkę w polu karnym od Alexa Sandro i płaskim strzałem dał Stare Damie prowadzenie 3:0.

Do końca meczu wyraźną przewagę miał Juventus – najbardziej aktywni byli Dybala i Alex Sandro – ale nie przełożyło się to na kolejne gole. Ostatecznie Juventus ograł w pierwszym meczu Serie A Cagliari 3:0.

Hellas Werona – Napoli

Od pierwszych minut na murawę Stadio Marcantonio Bentegodi wybiegli reprezentanci Polski, Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik. Dla tego ostatniego był to pierwszy mecz w podstawowym składzie pierwszy od 2 października 2016 roku. Napoli od początku spotkania przejęło inicjatywę i już w 3. minucie Lorenzo Insigne zmusił do interwencji Nicolasa Andrade.

Insigne ponownie pokazał się w 18. minucie. Mały Włoch potężnie uderzył zza pola karnego, ale minimalnie ponad bramką. Trzeci raz próbował pokonać bramkarza gospodarzy minutę później. Tym razem przymierzył dobrze, ale na posterunku był Nicolas.

Gospodarze po raz pierwszy groźnie zaatakowali w 24. minucie. Po szybkiej, ładnej akcji z pola karnego uderzył Daniel Bessa, ale siła strzału nie poszła w parze z celnością.

Wynik otworzył Samuel Souprayen w 32. minucie. Obrońca Werony pokonał niestety swojego bramkarza, kiedy po rzucie rożnym naciskany przez Vlada Chirichesa piłka przeleciała nad wszystkimi piłkarzami w polu karnym i odbiła się od nogi Francuza.

Siedem minut później było już 0:2. Po rzucie rożnym dla Werony Napoli wyszło z szybką kontrą. W kierunku pola karnego popędził Insigne, który wspaniale zagrał w pole karne do raczej niewidocznego do tej pory Milika. Polak uderzył z pierwszej piłki wewnętrzną częścią stopy w długi róg i Nicolas nie zdołał obronić tego strzału.

W pierwszej części meczu Pepe Reina nie miał zbyt dużo do roboty, ale od razu po przerwie piłkarze gospodarzy kilkukrotnie zmusili go do interwencji. Najgroźniej było po strzale Daniele Verde, ale skończyło się tylko na strachu w ekipie piłkarzy z Neapolu.

W 60. minucie boisko opuścił nie będący jeszcze w szczytowej formie Milik, a w jego miejsce wszedł Dries Mertens, który w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy zdobył 37 goli. I już chwilę później Belg na spółkę z Insigne przeprowadzili ładną akcję, a rozgrywający setny mecz w barwach Napoli Faouzi Ghoulam podwyższył wynik na 3:0. Był to jego pierwszy gol dla Azzurri. 

Napoli do ostatnich minut walczyło o czwartą bramkę, która dałaby im samodzielny fotel lidera Serie A. Podobnie jak w pierwszej połowie, bardzo aktywny był Insigne. W 82. minucie ich plan jednak legł w gruzach. Elseid Hysaj dostał faulował w polu karnym Daniela Bessę. Obrońca dostał czerwoną kartkę, a rzut karny na gola zamienił Giampaolo Pazzini. Był to 108. gol włoskiego napastnika w Serie A.

Sobota

Juventus – Cagliari 3:0 (2:0)
(Mandżukić 12′, Dybala 45′, Higuain 66′)

Hellas Werona – Napoli 1:3 (0:2)
(Pazzini 82′ karny – Souprayen 32′ sam., Milik 39′, Ghoulam 62′)

Poprzedni artykułLOTTO Ekstraklasa – Niezawodny Romanczuk daje Jagiellonii punkt w meczu ze Śląskiem
Następny artykułPrimera Division – Girona o krok od historycznej wygranej