Serie A – historyczna wygrana Benevento, wpadka Romy, asysta Kownackiego

0
paulo-dybala

Ostatnia w tym roku kalendarzowym kolejka Serie A zapewniała emocje przez całą sobotę. 19. seria spotkań tego dnia rozpoczęła się już o 12:30 od pojedynku Fiorentiny z Milanem, a wszystko zakończyło starcie w Weronie, gdzie drużyna Hellas podejmowała mistrzów Włoch – Juventus Turyn.

Największym wydarzeniem sobotnich zmagań w Serie A było bez wątpienia zwycięstwo beniaminka z Benevento. Nowy zespół Brazylijczyka Guilherme, po raz pierwszy w historii klubu sięgnął po komplet punktów w najwyższej klasie rozgrywkowej we Włoszech. Ekipą, która zrobiła prezent zespołowi z Stadio Ciro Vigorito było Chievo. Gospodarze wygrali 1:0, a jedynego upragnionego gola zdobył Massimo Coda. Benevento zatem na niewiele ponad trzydzieści godzin przed końcem 2017 roku odniosło pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach, dając jednocześnie promyk nadziei na kolejną część rozgrywek. Oczywiście nikt nie wierzy w utrzymanie fatalnie spisującego się jak do tej pory beniaminka, ale może gracze prowadzeni przez Roberta De Zerbiego uwierzą, że są w stanie urwać jeszcze kilkanaście punktów rywalom i z honorem pożegnają się z Serie A. Od 55. minuty w barwach Chievo pojawił się Mariusz Stępiński, a Paweł Jaroszyński przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych.

W końcu przełamała się Sampdoria. Blucerchiati po pięciu spotkaniach bez zwycięstwa (aż cztery porażki i remis) pokonali ekipę SPAL. Goście z Ferrary dość długo stawiali opór genueńczykom. Bohaterem zespołu z Stadio Comunale Luigi Ferraris okazał się Fabio Quagliarella. 34-letni napastnik w doliczonym czasie gry zaliczył dwa trafienia. Najpierw pokonał Alfreda Gomisa strzałem z rzutu karnego, a chwilę później wykorzystał podanie na nos Dawida Kownackiego. Tym samym były napastnik Lecha Poznań kończy rok z całkiem przyzwoitymi statystykami. Kownaś rozegrał spotkań, spędzając na boisku 234 minuty. W tym czasie strzelił 5 goli i dołożył 2 asysty, co oznacza, że co 33.4 minuty ma udział przy bramce. Cały mecz w ekipie gości rozegrał Bartosz Salamon. W 70. minucie w barwach Sampdorii pojawił się Bartosz Bereszyński, zmieniając kontuzjowanego Jacopo Salę. Kownacki wyszedł na boisko trzynaście minut po obrońcy reprezentacji Polski. Trzeci z Polaków w barwach Blucerchiatich Karol Linetty, całe zmagania oglądał z poziomu ławki rezerwowych.

Kolejną stratę punktów w Serie A zanotowała Roma. O ile ubiegłotygodniowej porażki z Juventusem nie można traktować w kategoriach wpadki, to już dzisiejszy remis na Stadio Olimpico z Sassuolo chluby nie przynosi. Rzymianie rozegrali nienajlepsze zawody. Warto dodać, że podopieczni Eusebio Di Francesco stworzyli zaledwie dwie groźne sytuacje pod bramką rywali. Goście natomiast powoli wracają na właściwe tory i wygląda na to, że przypomnieli sobie jak potrafili grać choćby w poprzednim sezonie. Wszystko zaczęło się po myśli gospodarzy. Już w 31. minucie Lorenzo Pellegrini dał miejscowym prowadzenie. Wyrównał w 78. minucie strzałem głową Simone Missiroli. Było to pierwsze w tym sezonie trafienie w Serie A tego 31-letniego pomocnika.

Na zakończenie dnia goniący Napoli, Juventus czekała wyjazdowa potyczka z Hellas Verona. Warto przypomnieć, że w maju 2016 roku gospodarze pokonali ekipę Starej Damy (2:1). W sobotę niespodzianki nie było. Juve wygrała 3:1, a do zwycięstwa poprowadził ich niezawodny Paulo Dybala. Argentyńczyk, co jest rzadkością, strzelił dwa gole prawą nogą. Były to trafienia numer 13. i 14. w obecnych rozgrywkach Serie A. W bramce Juventusu całe spotkanie rozegrał Wojciech Szczęsny. Reprezentant Polski po 520 minutach, podczas których zachowywał czyste konto, w końcu został pokonany. Pod nieobecności Gianluigiego Buffona nasz rodak zaliczył siedem czystych kont na jedenaście możliwych.

Co działo się na pozostałych stadionach? Przede wszystkim sporym zaskoczeniem była domowa porażka Atalanty Bergamo z Cagliari. Goście rozegrali przede wszystkim bardzo dobrą pierwszą odsłonę meczu, kiedy to zdobyli dwa gole. Druga połowa należała do drużyny prowadzonej przez Gian Piero Gaspariniego, jednak stać ich było na strzelenie tylko jednego, honorowego gola. Była to pierwsza od sierpnia porażka Atalanty na Stadio Atleti Azzurri d'Italia, kiedy to musieli uznać wyższość Romy. Wciąż poniżej oczekiwań grają ekipy z Mediolanu. O ile w przypadku AC Milan staje się to już powoli normą, to Inter wpadł w prawdziwy dołek i od czterech spotkań nie potrafi sięgnąć po komplet punktów w Serie A. Obie mediolańskie drużyny solidarnie zremisowało swoje mecze: Rossoneri (1:1) z Fiorentiną na wyjeździe, a Nerazzurri u siebie z Lazio (0:0).


Wyniki 19. kolejki Serie A:

Crotone – Napoli 0:1
Fiorentina – Milan 1:1
Atalanta – Cagliari 1:2
Benevento – Chievo 1:0
Bologna- Udinese 1:2
Roma – Sassuolo 1:1
Sampdoria – SPAL 2:0
Torino – Genoa 0:0
Inter – Lazio 0:0
Hellas Verona – Juventus 1:3

Poprzedni artykuł#AleTypiara – czyli typuj z Kejsi 294
Następny artykułJagiellonia Białystok szuka wzmocnień. “Chcemy sprowadzzić prawego obrońcę”