Dość specyficzną strategię w trakcie letniego okna transferowego obrali działacze Sandecji Nowy Sącz. We wtorek testy medyczne w klubie przejdzie Patrik Mraz, który najczęściej występuje na lewej stronie obrony. Na przestrzeni ostatniego miesiąca klub pozyskał już jednak dwóch lewych obrońców – Jonatana Strausa i Tomasza Brzyskiego.
Skąd takie zapotrzebowanie na lewych obrońców w Nowym Sączu? Z zespołu beniaminka odszedł Kamil Słaby, który był kluczowym zawodnikiem w zeszłorocznych rozgrywkach. 23-letni wychowanek Sandecji nie tylko przerywał akcje przeciwników, ale też świetnie sprawował się w ofensywie. Na pierwszoligowym froncie rozegrał aż 33 spotkania od deski do deski, strzelając w tym czasie osiem bramek i notując trzy asysty. Zawodnik zdecydował się jednak na kontynuowanie kariery w Bruk-Becie Termalice Nieciecza.
Do wyboru, do koloru
Klub z Nowego Sącza mocno przejął się utratą swojego czołowego zawodnika. W jego miejsce sprowadzono Jonatana Strausa z Jagiellonii Białystok i Tomasza Brzyskiego z Cracovii. Trener Radosław Mroczkowski w sparingach znajdował miejsce na boisku dla obu piłkarzy. Straus występował na swojej nominalnej pozycji, natomiast Brzyski został przesunięty na lewe skrzydło.
W trakcie ligowych zmagań wybór będzie jeszcze większy, ponieważ wszystko wskazuje na to, że do Sandecji dołączy Patrik Mraz. 30-letni Słowak przejdzie we wtorek testy medyczne. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zostanie szóstym zawodnikiem, który w trakcie letniego okna transferowego zwiąże się z Sandecją Nowy Sącz. Wcześniej kontrakty z beniaminkiem podpisali: Tomasz Brzyski, Jonatan Straus, Mateusz Cetnarski, Aleksandyr Kolew i Płamen Kraczunow.
Król asyst
Patrik Mraz po raz pierwszy na polskie boiska trafił w 2012 roku. Jego pierwszym klubem w Ekstraklasie był Śląsk Wrocław. Następnie zawodnik wrócił do ojczyzny, ale zaledwie po pół roku został kupiony przez Górnika Łęczna. Najlepszy okres w jego karierze przypada jednak na czas pobytu w Piaście Gliwice. W sezonie 2015/2016 drużyna z Górnego Śląska sensacyjnie zakończyła ligowe zmagania na drugim miejscu w tabeli, natomiast Patrik Mraz został królem asyst.
Ostatni sezon dla 30-letniego Słowaka nie był już tak udany. W rundzie wiosennej stracił na kilka kolejek miejsce w podstawowej jedenastce. Klub nie zdecydował się na przedłużenie z nim kontraktu, dlatego Sandecja nie będzie musiała płacić Piastowi ani złotówki za pozyskanie zawodnika.