Reprezentacja Serbii pod wodzą Slavoljuba Muslina awansowała na przyszłoroczne mistrzostwa świata, które odbędą się w Rosji. Jak widać dla działaczy nie jest to wystarczające osiągnięcie, aby trener pozostał na stanowisku. Poinformowano, że za porozumieniem stron rozwiązano umowę z 64-latkiem.
Reprezentacja Serbii po raz ostatni na wielkiej imprezie zagrała w 2010 roku. Nie było to jednak udane mistrzostwa świata, bowiem kadra z Bałkanów rywalizację w RPA zakończyła już na fazie grupowej, w której zajęła czwarte miejsce. Raczej mało kto spodziewał się, że Serbowie włączą się do walki o awans na mundial w Rosji. Tymczasem reprezentacja prowadzona przez Slavoljuba Muslina w grupie D zajęła pierwsze miejsce i wywalczyła bezpośredni awans.
Serbscy działacze we wtorek poinformowali, że rozwiązano umowę z jednym z budowniczych tego sukcesu, czyli Muslinem. Wiadomość tę przekazano za sprawą oficjalnego komunikatu:
– Związek postanowił rozstać się z Muslinem. Umowa zostanie rozwiązana za porozumieniem stron. Będziemy teraz szukać nowego selekcjonera.
Russia 2018-bound ??Serbia part company with head coach Slavoljub Muslin, three weeks after clinching #WorldCup qualification https://t.co/Xa8UjRxcso
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) October 30, 2017
Bez wątpienia jest to zaskakująca decyzja. 64-latek Serbów poprowadził w 15 meczach (pracę w kadrze rozpoczął piątego maja 2016 roku), w których ponieśli zaledwie dwie porażki (osiem zwycięstw i pięć remisów). Tymczasowym selekcjonerem “Orłów” został Mladen Krstajic, który dotychczas był asystentem Muslina. Serbska federacja zamierza szukać nowego opiekuna kadry.