Puchar Ligi Angielskiej – hit rozczarował, rewanż na Emirates zadecyduje

0
alexis-sanchez-ngolo-kante

W drugim półfinale Pucharu Ligi Angielskiej doszło do hitowego starcia.  Chelsea na Stamford Bridge podejmowała Arsenal. Po pierwszym spotkaniu wiemy, że nic nie wiemy. Padł w nim bezbramkowy remis i o wszystkim zadecyduje rewanż.

Z remisu chyba bardziej mogą być zadowoleni goście. Zespół Arsene'a Wengera od początku spotkania wyglądał jakby właśnie wynik 0:0 był celem numer jeden, wymarzonym rezultatem. Kluczem było zachowanie czystego konta po stronie strat. Nie ma się zatem co dziwić, że to Chelsea dominowała, dążyła do zdobycia choćby jednego gola. Nieskutecznością po raz kolejny raził Alvaro Morata. Najważniejsze wydarzanie miało miejce w 29. minucie spotkania. Wtedy to, po raz pierwszy na angielskich boiskach użyto systemu VAR. Wydaje się jednak, że akurat w tej sytuacji niekoniczne było zastosowanie powtórki wideo – zawodnicy przepychali się w polu karnym. Sytuacja jakich wiele w każdym spotkaniu.

Druga odsłona gry to jeszcze większa dominacja Chelsea. Zawodnikom Antonio Conte bardzo zależało na wypracowaniu sobie minimalnej zaliczki. Kolejne sytuacje miał Morata. W 56. minucie jego uderzenie świetnie obronił David Ospina. W 85. minucie miał kolejną dobrą sytuację, ale tym razem wyręczył bramkarza Kanonierów i fatalnie spudłował. Trzeba przyznać, że obrona Arsenalu grała z dużym poświęceniem, prezentując się naprawdę dobrze, stanowiąc mur nie do przebicia. Większość akcji Chelsea kończyła się w okolicach pola karnego Arsenalu. W końcówce spotkania ponownie został użyty system VAR. Tym razem chodziło o sytuację w polu karnym gości i to, czy zawodnik The Blues nie był podcinany. Tu również Martin Atkinson nakazał grać dalej.

Niestety po średniej jakości widowisku nie zobaczyliśmy goli i o wszystkim zadecyduje rewanż na Emirates. Zostanie on rozegrany w środę, 24 stycznia. Faworyta w tym meczu z pewnością nie będzie. Jeden gol dla Chelsea może bardzo skomplikować sytuację ekipie Wengera. Jednak po dzisiejszym spotkaniu możemy tylko żałować, że zespołu nie zaprezentowały podobnych fajerwerków jak to miało miejsce tydzień temu w Premier League. Wówczas to, po świetnym widowisku padł remis 2:2.


Chelsea – Arsenal 0:0

Chelsea:

Courtois – Azpilicueta, Christensen, Rudiger – Moses, Kante, Fabregas, Drinkwater (68′ Willian), Alonso – Hazard (84′ Bakayoko), Morata (87′ Batshuayi).

Arsenal:

Ospina – Chambers, Mustafi, Holding – Bellerin, Wilshere (57′ Elneny), Xhaka, Maitland-Niles – Iwobi, Welbeck – Lacazette (66′ Sanchez).

Sędzia: Martin Atkinson.


Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!

baner-fortuna-gol

Poprzedni artykułFrancis Coquelin zostanie piłkarzem Valencii
Następny artykułLukaku odszedł z Evertonu przez voodoo? Bzdura!