Puchar Konfederacji – VARto było czekać!

0
Nestor Pitana dzięki systemowi VAR słusznie nie uznał bramki

Gdyby na Pucharze Konfederacji nie było systemu VAR, Portugalia wygrałaby z Meksykiem 3:2. System jednak działa, a mecz zakończył się remisem. Trochę to trwało, ale z pewnością VARto było czekać!

Puchar Konfederacji jest pierwszym wielkim światowym turniejem, na którym obecny jest system VAR – video assistant referee. Arbitrzy w spornych sytuacjach mogą korzystać z powtórek wideo. I choć po wczorajszym meczu Rosji z Nową Zelandią narzekaliśmy, że sędzia nie skorzystał z pomocy przy faulu w polu karnym, to dzisiejszy mecz pokazał, że system działa prawidłowo. I nie ma wątpliwości, że jest potrzebny.

Portugalia mecz z Meksykiem rozpoczęła mozolnie, ale z czasem mistrzowie Europy zaczęli się rozkręcać. W 20. minucie cieszyli się nawet z gola, gdy Cristiano Ronaldo huknął w poprzeczkę, a dobitka Andre Gomesa wylądowała w siatce. Ich radość nie trwała jednak długo, bo sędzia przerwał grę, aby skorzystać z systemu VAR. Po chwili inny arbiter, który siedział przed specjalnym ekranem, poinformował prowadzącego mecz Nestora Pitanę, że przy wcześniejszym dograniu (jeszcze przed strzałem Ronaldo) kilku Portugalczyków było na spalonym.

Gol nie został więc uznany, lecz to nie zdeprymowało podopiecznych Fernando Santosa. Niezawodny Cristiano Ronaldo wyłożył piłkę do Ricardo Quaresmy, który jednym zwodem położył na murawę Guillermo Ochoę i wpakował futbolówkę do pustej bramki. Meksyk braki piłkarskie nadrabiał niesamowitą ambicją i do przerwy mieliśmy już remis. Po fatalnym błędzie Raphaela Guerreiro piłkę w polu karnym otrzymał Carlos Vela, dograł do Javiera Hernandeza, a ten główką nie dał szans bramkarzowi.

W drugiej części gry sytuacji podbramkowych mieliśmy już dużo mniej i długo wydawało się, że wynik już się nie zmieni. Końcówka meczu w pełni wynagrodziła jednak wcześniejsze oczekiwanie. Na prowadzenie znów wyszła Portugalia, choć tym razem mistrzowie Europy mieli sporo szczęścia. Gelson źle dograł w pole karne, ale piłka odbiła się od jednego z meksykańskich obrońców i trafiła do Cedrica. Ten oddał natychmiastowy strzał, futbolówka znów otarła się jeszcze o rywala i Ochoa nie miał najmniejszych szans na skuteczną interwencję. Tutaj też użyto systemu VAR, wszystko przebiegało jednak zgodnie z przepisami.

Gelson końcówki meczu nie zaliczy do udanych – choć można powiedzieć, że zanotował coś na kształt asysty, to zmarnował doskonałą sytuację na gola na 3:1. W samej końcówce zemściło się to na Portugalii, bo Meksyk wyrównał w doliczonym czasie gry – po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Hector Moreno i ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2. Najbardziej z tego wyniku cieszą się zapewne Rosjanie, którzy są liderami grupy A.

Jeśli chodzi o VAR, to z pewnością przydałyby się telewizyjne powtórki spornych sytuacji, bo podczas analizy widzieliśmy jedynie to, co w tamtym momencie działo się na boisku, a także sędziów przed ekranami – dopiero po meczu trzeba było analizować, dlaczego gol nie został uznany. Wydaje się jednak, że niedługo bez tego systemu nie będziemy wyobrażać sobie najważniejszych piłkarskich spotkań.

Lvbet baner

Portugalia – Meksyk 2:2 (1:1)
1:0 – Ricardo Quaresma 34′
1:1 – Javier Hernandez 42′
2:1 – Cedric 86′
2:2 – Hector Moreno 91′

Tabela grupy A

Miejsce Drużyna Mecze Zwycięstwa Remisy Porażki Bramki Punkty
1. Rosja 1 1 0 0 2:0 3
2. Meksyk 1 0 1 0 2:2 1
3. Portugalia 1 0 1 0 2:2 1
4. Nowa Zelandia 1 0 0 1 0:2 0
Poprzedni artykułSandro Ramirez kolejnym wzmocnieniem Evertonu
Następny artykułAutobiografia – Alex Ferguson