Puchar Anglii – Szalony mecz Chelsea, sensacyjna porażka Boruca

0

W dogrywkowych spotkaniach 1/32 Pucharu Anglii Chelsea wygrała konkurs rzutów karnych w dziewięciu, a Bournemouth sensacyjnie zostało zdemolowane przez drugoligowca.

Po wtorkowych starciach Pucharu Anglii zdecydowanie najwięcej mówiło się o tym, które zostało rozegrane na Kings Power Stadium. Co ciekawe fani angielskiego futbolu nie dyskutowali o sensacyjnym wyniku czy pięknych bramkach – nic takiego nie miało miejsca. “Lisy” wygrały po dwóch trafieniach Kelechiego Iheanacho, a Nigeryjczyk wpisał się do historii. Jego drugie trafienie początkowo nie zostało uznane, bowiem arbiter boczny zdecydował się na podniesienie chorągiewki w górze, ale po pierwszej próbie użycia systemu VAR w Anglii trafienie byłego gracza Manchesteru City ostatecznie uznano.

Leicester – Fleetwood 2:0 (1:0)

1:0 Kelechi Iheanacho 43′

2:0 Kelechi Iheanacho 77′

W innym ciekawym wtorkowym meczu West Ham bardzo długo męczył się z niżej notowanym Shrewsbury, a bramkę na wagę awansu do kolejnej fazy rozgrywek w dogrywce zdobył Reece Burke. 21-letni wychowanek “Młotów” znalazł piękny moment na swojego pierwszego gola w seniorskiej drużynie, a po ostatnim gwizdku arbitra nie krył wzruszenia z powodu takiego obrotu spraw.

West Ham – Shrewsbury 1:0 (0:0,0:0)

1:0 Reece Burke 112′

W środowy wieczór znów mogliśmy oglądać między słupkami Bournemouth Artura Boruca. “Wisienki” w pierwszym meczu z Wigan niespodziewanie zremisowały 2:2 i wydawało się, że w dogrywce rozgrywanej na wyjeździe zdołają udowodnić wyższość nad drugoligowym rywalem. Tak się jednak nie stało – były reprezentant Polski stracił aż trzy bramki i podopieczni Eddiego Howe'a pożegnali się z FA Cup.

Wigan – Bournemouth 3:0 (1:0)

1:0 Sam Morsy 9′

2:0 Dan Burn 73′

3:0 Callum Elder 76′

Znacznie więcej powodów do radości miał Łukasz Fabiański. Golkiper Swansea co prawda nie zagrał w meczu z Wolverhampton, ale jego zespół zdołał odnieść zwycięstwo. Wynik meczu po fenomenalnej indywidualnej akcji otworzył znajdujący się w świetnej formie Jordan Ayew, a bramkę na wagę awansu strzelił Wilfried Bony.

Swansea – Wolverhampton 2:1 (1:0)

1:0 Jordan Ayew 11′

1:1 Diego Jota 66′

2:1 Wilfried Bony 69′

Zdecydowanie najwięcej działo się w dogrywce, która nie zapowiadała emocjo. Mistrzowie Anglii w wyjazdowym starciu z Norwich nie zdołali wywalczyć awansu, więc drugoligowiec przyjechał na Stamford Bridge. W pierwszej części gry nie doczekaliśmy się na bramki, ale po zmianie stron wynik meczu otworzył niechciany w klubie Michy Bathsuayi. Reprezentant Belgii świetnie uciekł spod krycia obrońcy i z kilku metrów bez problemów wpakował piłkę do siatki.

Gdy wydawało się już, że gracze Antonio Conte nie przyprawią swoich kibiców o przyspieszone tętno, w czwartej minucie doliczonego czasu gry goście zdołali wyrównać. Jamal Lewis popisał się cudownym uderzeniem głową i byliśmy świadkami dogrywki.

Negatywnymi bohaterami dodatkowych 30 minut gry zostali Pedro i Alvaro Morata. Najpierw były gracz Barcelony sfaulował rywala, a jako, że miał już na koncie żółtą kartkę za symulkę, wyleciał z murawy. 25-letni napastnik, który ostatnio daje kibicom Chelsea masę powodów do wściekłości uznał, że nie będzie gorszy i najpierw próbował wymusić rzut karny, a następnie pokłócił się z arbitrem i również przedwcześnie trafił do szatni.

Na szczęście dla reprezentantów Hiszpanii gracze Norwich nie zdołali wykorzystać przewagi w doliczonym czasie gry, a w konkursie jedenastek Willy Caballero obronił strzał Nelsona Oliveiry i “The Blues” grają dalej!

Chelsea – Norwich 1:1 (0:0), 5:3 rzuty karne

1:0 Michy Batshuayi 55′

1:1 Jamal Lewis 90+4′

Pozostałe wyniki spotkań Pucharu Anglii:

Mansfield – Cardiff 1:4

Sheffield Wednesday – Carlisle 2:0

Reading – Stevenage 3:0


Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!

baner-fortuna-gol

Poprzedni artykułJakub Świerczok przenosi się do Bułgarii
Następny artykułPiotr Nowak odszedł z Lechii Gdańsk