Premier League od dawna jest określana mianem “najtrudniejszej” oraz “najbardziej fizycznej” ligi, jeśli chodzi o te, które stanowią o sile europejskiego futbolu. Przez lata nie brakowało w niej złych chłopców i złoczyńców.
Wraz z rozwojem gry, mijają lata, gdy było wiele brutalności, ponieważ jest o wiele mniej fizyczności i bezprecedensowych ataków, niż miało to miejsce jeszcze 10 lat temu. Dni Roya' Keane'a czy Lee Bowyera są już zapomniane, ale w grze wciąż jest wiele złych chłopców. Są to gracze, którzy cieszą się możliwością, których cieszy możliwości symulowania, wykonania groźnego wślizgu, czy użycia luźnego łokcia, gdy walczą o piłkę w powietrzu. Oto kilku współczesnych piłkarzy, którzy pasują do popularnej etykiety “bad boya” i często przekraczają granicę bycia twardym a agresywnym i brutalnym.
10. Jose Holebas
Zapytaj przeciętnego kibica o zawodnika, który w zeszłym sezonie był najczęściej kartkowany w Premier League, to pewnie wymienią kilka nazwisk zanim dotrą do Jose Holebasa. Ale to jest poprawna odpowiedź – 14 żółtych kartek – przynajmniej udało mu się uniknąć czerwonej, chociaż kilka zagrań było “imponujących”.- Jeśli muszę dostać żółtą kartkę, to ją po prostu dostaje – szczery Holebas.
9. Granit Xhaka
Gdy Granit Xhaka przybył do Arsenalu Londyn, to Arsene Wenger porównał go do Emanuela Petita. Szwajcar jednak jest na zupełnie innym poziomie solidności. W tym sezonie Premier League jeszcze nie wyleciał z boiska, ale w rozgrywkach reprezentacyjnych miało to miejsce trzy razy i otrzymał aż 14 razy. Musisz być bardzo szybko, aby uciec przed jego atakiem..
8. Harry Tackler
Mało znany gracz, ale zdecydowanie pasujący do tego grona. Popatrzmy na jakikolwiek mecz Bournemouth, on zawsze jest w jego środku, zawsze będzie przeszkadzać rywalowi, kopnie go w nogę czy żebro i będzie pierwszym, który będzie krzyczał do ucha sędziego, gdy wywoła się jakaś dyskusja.
7. Serge Aurier
Wprawdzie ta lista koncentruje się tylko i wyłącznie na zachowaniu zawodników na boisku, to on i tak się do niej kwalifikuje. Jego grę bez wątpienia można nazwać twardą – już w swoim drugim meczu dla Tottenhamu dostał czerwoną kartkę, a jego rodak, Kolo Toure, przyznał, że brakuje mu dojrzałości.
6. Jamie Vardy
Trudno jest być obrońcą w Premier League, gdy w tej lidze występuje Jamie Vardy. Wprawdzie to nie jest zawodnik, który seryjnie wypada z boiska, ale jego sama obecność na nim jest deprymująca dla rywali. Właśnie jego warczenie i umiejętność gry barkami powoduje, że jest jedną z pikantniejszą postacią w Premier League.
5. Ander Herrera
Ścieżka kariery tego zawodnika jest ciekawa – gdy przychodził do United to był rozgrywającym, bardzo gibko poruszającym się. Teraz ma zupełnie inne zadania – nazywany jest nawet “psem” Jose Mourinho, który jest wypuszczany ze smyczy, gdy wymaga tego sytuacja. Zawsze w jego grze zauważysz powiew agresji.
4. Andy Carroll
Niektórzy gracze wybierają przemoc, a inni ją osiągają. Masz wrażenie, że Carroll nie ma agresywnej duszy na boisku, ani instynktu złego chłopca, ale rozmiar i szerokie łokcie powodują, że pozostawia za sobą ślady zakrwawionych nosów.
3. Dele Alli
Co tu dużo pisać. Wystarczy przytoczyć sytuację z meczu Tottenhamu z Manchesterem City, podczas którego Alli prawie złamał nogę Kevinowi de Bruyne. To nie jest odosobniony incydent, a gdy jego forma jest słaba, jego kwestie dyscyplinarne są jeszcze bardziej widoczne. Anglik nie jest w stanie wyzbyć się takiego zachowania, bowiem ono go definiuje, ale ono nie ma sensu, skoro jest przez nie zawieszony przez połowę czasu.
2. Jonjo Shelvey
Jonjo to bez wątpienie jeden z najbardziej frustrujących graczy w Premier League. Pomocnik w wizją, ogromnym talentem, prawdopodobnie grałby w jednym z najlepszych klubów w kraju. Czego mu brakuje? Zdrowego rozsądku. Najbardziej pamiętna będzie sytuacja z 2012 roku, gdy będąc zawodnikiem Liverpoolu dostał czerwoną kartkę przeciwko Manchesterowi United. Kto wie, czy gdyby nie został powstrzymany, to nie oberwałoby się sir Alexowi Fergusonowi..
1. James McClean
Tego zawodnika bardzo dobrze kojarzy Arkadiusz Milik, który przez niego sfaulowany wypadł z gry na sześć tygodni. Agresywna gra McCleana poniekąd wynika z jego stylu, który go do tego przymusza. Tajemnicą jednak nie jest, że 28-latek jest miłośnikiem takiej gry. Pomiędzy zaangażowanym, agresywnym graczem a brutalem jest cienka granica, którą McClean często przekracza.
What doesn't kill me makes me stronger!!! pic.twitter.com/JbzjQb8Qag
— Arkadiusz Milik (@arekmilik9) March 31, 2015
ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN
- Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
- Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.