Premier League typy na środę do meczu Burnley – Liverpool

Autor

05/12/2018

Przed nami spotkanie, na które ostrzą sobie zęby gracze #FPL. Czy Liverpool wysoko pokona Burnley na wyjeździe? Po raz kolejny mamy dla Was kolejny wpis z serii Premier League TYPY, w którym znajdziecie analizy, zapowiedź oraz propozycje typów do tego meczu.

BURNLEY FC

Czy przedostania drużyna tabeli, która w ostatnim czasie urwała punkty tylko Leicester City i w 14 rozegranych kolejkach straciła aż 29 bramek ma szanse w starciu z wicemistrzami Anglii? Niewiele na to wskazuje, ale musimy przypomnieć Wam dwa poprzednie spotkania tych drużyn na Turf Moor. W nich Burnley zanotowało zwycięstwo i remis, ale trzeba jednak zaznaczyć, że w poprzednich sezonach gracze Seana Dyche'a słynęli z żelaznej defensywy. Ta zaprowadziła ich do eliminacji Ligi Europy, przez które ostatecznie nie udało im się przebrnąć. To nie jest jednak ich największy problem. “The Clarets” potrzebują punktów jak tlenu, ale wątpimy, by udało im się je zdobyć już w czwartek.

Wielkim problemem Burnley jest kiepska forma Chrisa Wooda. Rosły Australijczyk po zostaniu królem strzelców Championship trafił do zespołu “The Clarets” i w minionym sezonie zdobył aż dziesięć bramek. W obecnych rozgrywkach kompletnie mu się jednak nie wiedzie i tylko raz wpisał się na listę strzelców. Aktualnie najlepszymi strzelcami zespołu są Sam Vokes oraz Johann Gudmundsson, ale łącznie zdobyli raptem pięć bramek. Klubowi włodarze już w styczniu będą musieli się rozejrzeć za napastnikiem.

LIVERPOOL FC

Podopieczni Jurgena Kloppa wciąż nie zanotowali ligowej porażki i tracą raptem dwa punkty do liderującego Manchesteru City, ale musimy przyznać, że w ostatnich tygodniach ich gra nas nie przekonywała. Liverpool przegrał w Lidze Mistrzów z Crveną Zvezdą Belgrad oraz Paris Saint-Germain i znacznie utrudnił sobie drogę do awansu do fazy pucharowej rozgrywek. Ponadto w derbach Merseyside “The Reds” przed własną publicznością nie zagrali zbyt dobrze, ale kuriozalna bramka w doliczonym czasie gry zapewniła im zwycięstwo. Przed ekipą z Anfield Road trzy trudne spotkania – z Bournemouth, Napoli oraz Manchesterem United. Przed nimi jednak starcie, którego będą niewątpliwym faworytem.

Liverpool od początku sezonu jest niezwykle skuteczny, a pochwalić można przede wszystkim defensorów. “The Reds” w Premier League stracili tylko pięć bramek, a Virgil van Dijk czy Andrew Robertson wydatnie pomagają kolegom w defensywie. My natomiast w czwartek liczymy na świetny występ Mohameda Salaha. Tym bardziej, że Egipcjanin w derbach nie zagrał najlepszego spotkania.