Premier League – Rooney znów strzela “Srokom”, Liverpool i Arsenal notują wpadki

0
Premier League

Siedemnasta kolejka Premier League przyniosła sporo niespodzianek – Arsenal nie sprostał West Hamowi, a Liverpool tylko zremisował z West Bromwich Albion.

W starciu odradzającego się z kryzysu Evertonu z Newcastle United, które czeka na zmianę właściciela faworytem byli gospodarze, których zwycięstwo według oferty przygotowanej przez bukmachera Fortuna wyceniane było na 2,20. Goście mieli jednak asa w rękawie, a był nim nie kto inny jak Wayne Rooney. Doświadczony Anglik wprost kocha grać przeciwko “Srokom” i przed tym starciem trafiał przeciwko temu zespołowi aż 14 razy. Ponadto “Wazza” brał udział w pięciu z ostatnich siedmiu akcji bramkowych drużyny i nikt nie miał wątpliwości, że defensorzy ekipy z St' James Park powinni skupić się właśnie na kryciu najskuteczniejszego gracza w historii reprezentacji Anglii.

W to spotkanie lepiej weszli jednak gracze Rafy Beniteza, którzy częściej utrzymywali się przy piłce i dość często pojawiali się w polu karnym rywali. Obrońcy Evertonu kilka razy musieli na oślep pozbywać się piłki, by przerwać składne akcje gospodarzy. Na pierwszą składną okazję podopiecznych “Big Sama” musieliśmy długo czekać, ale Dominic Calvert-Lewin nie zdołał wykończyć głową wyśmienitego dośrodkowania ze strony Gylfiego Sigurdssona.

Niewiele lepiej w polu karnym Newcastle zachował się chwilę później Aaron Lennon, który uderzał głową po świetnej centrze Calverta-Lewina. Po strzale niziutkiego Anglika fatalny błąd popełnił jednak Karl Darlow i tym samym asystował przy bardzo łatwym trafieniu Wayne'a Rooneya.

Dziesięć minut później gospodarze byli bliscy wyrównania, ale piłka po potężnym uderzeniu Mikela Merino odbiła się od słupka i Everton dość szczęśliwie schodził na przerwę przy jednobramkowym prowadzeniu.

Po zmianie stron gospodarze nie potrafili już zagrozić bramce bronionej przez Jordana Pickforda, a gra pełna walki toczona w środku pola absolutnie pasowała gościom. Ci też nie starali się zbytnio podwyższyć prowadzenia i na murawie panowała nuda. Najciekawszą sytuacją drugiej odsłony była akcja przeprowadzona przez graczy Swansea Evertonu w 71 minucie gry. Wtedy to z rzutu wolnego świetnie dośrodkował Gylfi Sigurdsson, a bliski zdobycia bramki był Ashley Williams.

Ostatecznie Everton zanotował kolejne wycięstwo pod wodzą “Big Sama”, a kibice “The Toffees” w końcu mają powody do radości. Gra ich zespołu wciąż nie wygląda ładnie, ale najważniejsze jest to, że przynosi punkty. Nawet w tak trudnych starciach jak weekendowe derby Merseyside na Anfield Road.

Newcastle United – Everton FC 0:1 (0:1)

0:1 Wayne Rooney 27′

czerwona kartka: Jonjo Shelvey 90+4′

Niemoc Liverpoolu, Krychowiak wraca do gry

W pozostałych spotkaniach warto podkreślić niemoc faworytów. Podopieczni Jurgena Kloppa po nieszczęśliwym remisie z Evertonem wyszli na mecz z West Bromwich Albion w najlepszym zestawieniu i wydawało się, że rozjadą ekipę Grzegorza Krychowiaka. Reprezentant Polski w końcu znalazł się w wyjściowej jedenastce “The Baggies”, a jego zespół sensacyjnie wywiózł punkt z Anfield Road. W pierwszej części gry bardzo bliski zdobycia bramki był Roberto Firmino, ale z kilku metrów nie trafił w bramkę. Na odpowiedź ze strony gości nie trzeba było długo czekać – Hal Robson-Kanu zdecydował się na strzał z dystansu i obił spojenie bramki.

Po zmianie stron sporo problemów golkiperowi rywali sprawił Krychowiak, ale jego mocna centra z rzutu wolnego ostatecznie nie znalazła drogi do bramki. W 82 minucie gospodarze w końcu przełamali podwójną zaporę West Bromu, jednak Dominic Solanke wpakował piłkę do siatki ręką i o zaliczeniu tego trafienia nie mogło być mowy. Tym samym Liverpool dość niespodziewanie zgubił dwa punkty. Tą samą drogą poszli gracze Arsenalu, którzy mimo ogromnej przewagi w starciu z West Hamem nie potrafili pokonać Adriana. Warto zauważyć, że “Młoty” zaczęły notować fantastyczne rezultaty, gdy miejsce w składzie stracił Joe Hart.

Liverpool – West Bromwich Albion 0:0

West Ham United -Arsenal 0:0

Pozostałe środowe wyniki Premier League:

Southampton – Leicester City 1:4 (0:3)

0:1 Ryiad Mahrez 11′

0:2 Shinji Okazaki 32′

0:3 Andy King 38′

1:3 Maya Yoshida 61′

1:4 Shinji Okazaki 69′

Swansea City- Manchester City 0:4 (0:2)

0:1 David Silva 27′

0:2 Kevin de Bruyne 34′

0:3 David Silva 52′

0:4 Sergio Aguero 85′

 

Manchester United – Bournemouth 1:0 (1:0)

1:0 Romelu Lukaku 25′

Tottenham – Brighton 2:0 (1:0)

1:0 Serge Aurier 40′

2:0 Son Hueng-Min 87′


BONUS 100% DO 1000 PLN

LV Bet - nawet 1.000 złotych bonusu

  1. Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Dokonaj depozytu minimum 100 PLN
  3. Odbierz równowartość nawet 1000 PLN
  4. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Poprzedni artykułLOTTO Ekstraklasa – Wisła upokorzyła Cracovię w derbach
Następny artykułBoiska i klepiska – 21 kolejka Ekstraklasy