Premier League – Everton znów zawodzi, świetny Manolo Gabbiadini

0
wayne-rooney

Everton po raz kolejny zaprezentował się poniżej oczekiwań i tylko zremisował z Brighton na wyjeździe. W drugim niedzielnym spotkaniu Premier League Southampton zremisowało z Newcastle United po dwóch bramkach Manolo Gabbiadiniego.

Fani “The Toffees” z pewnością liczyli, że ich ulubieńcy po przerwie reprezentacyjnej będą prezentować się znacznie lepiej, niż w poprzednich spotkaniach. Pierwsze minuty mogły napawać przyjezdnych kibiców optymizmem, bowiem podopieczni Ronalda Koemana przejęli inicjatywę i nie dali rywalom rozwinąć skrzydeł.

Przewaga Evertonu nie przekuwała się jednak na dogodne bramkowe okazje. Goście dobrze rozprowadzali piłkę w środkowej strefie boiska, ale przed polem karnym Brighton zazwyczaj brakowało im pomysłu. Najwięcej pozytywnego szumu wytwarzał Nikola Vlasić. 20-letni Chorwat otrzymał kolejną szansę na występ od pierwszej minuty i po raz kolejny pokazał się z bardzo dobrej strony.

W drugiej połowie gra się zaostrzyła, a z boiska wylecieć powinien Davy Propper, który w bandycki sposób nadepnął na staw skokowy Idrissy Gueye'a. Chwilę później arbiter znów się nie popisał, bowiem nie zauważył ewidentnego faulu na Gylfim Sigurdssonie  w polu karnym gospodarzy.

Z biegiem minut piłkarze Brighton zaczynali nabierać wiatru w żagle i coraz częściej gościli na połówce rywali. Najbardziej aktywny w szeregach gospodarzy był Anthony Knockaert, który w 82 minucie w końcu pokonał Jordana Pickforda i zanotował pierwszą bramkę w obecnym sezonie.

Gdy wydawało się już, że Everton po raz kolejny przegra w lidze, z pomocą gościom wyszedł…Bruno. Kapitan Brighton w idiotyczny sposób sfaulował Dominica Calverta-Lewina uderzając go łokciem w twarz i Michel Olivier musiał podyktować jedenastkę. Tę na bramkę zamienił Wayne Rooney. Everton po raz kolejny zawodzi, gra poniżej oczekiwań i tylko remisuje z beniaminkiem. Dni Ronalda Koemana w klubie powinny być policzone.

Brighton – Everton 1:1 (0:0)

1:0 Anthony Knockaert 82′

1:1 Wayne Rooney (rzut karny) 90′

W drugim niedzielnym spotkaniu Southampon podejmowało Newcastle, a faworytem starcia byli gospodarze, na których zwycięstwo kurs według oferty przygotowanej przez bukmachera Fortuna wynosił 1,70. Okazuje się, że stawiając na to spotkanie można było sporo zarobić – remis wyceniany był na aż 3,55.

Goście niespodziewanie wyszli na prowadzenie już po 20 minutach gry, gdy skuteczną dobitką popisał się Isaac Hayden. Cztery minuty po zmianie stron Southampton doprowadziło do wyrównania po fantastycznej indywidualnej akcji Manolo Gabbiadiniego.

Dwie minuty później gracze Rafy Beniteza znów wyszli na prowadzenie, a tym razem do bramki trafił Ayoze Perez. Przy pierwszym strzale Hiszpana Fraser Forster jeszcze sobie poradził, ale przy dobitce pomocnika nie miał już żadnych szans. Punkt “Świętym” zapewnił nie kto inny, jak Manolo Gabbiadini. Włoch we wzorcowy sposób wykorzystał rzut karny i zdobył trzecią bramkę w sezonie.

Southampton – Newcastle United 2:2 (0:1)

0:1 Isaac Hayden 20′

1:1 Manolo Gabbiadini 49′

1:2 Ayoze Perez 51′

2:2 Manolo Gabbiadini (rzut karny) 75′


BONUS 100% DO 1000 PLN

LVbet bonus

  1. Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
  3. Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
  4. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Poprzedni artykuł#AleTypiara – czyli typuj z Kejsi 245
Następny artykułLOTTO Ekstraklasa – Legia wygrywa z Lechią, Niezgoda dał trzy punkty