Powrót do Kotła Czarownic – zapowiedź meczu z Koreą

0
Reprezentacja Polski dziś wieczorem zmierzy się z Koreą na Stadionie Śląskim

W drugim tegorocznym meczu reprezentacja Polski zmierzy się w Chorzowie z Koreą Południową. Po dziewięciu latach kadra powróci na odnowiony Stadion Śląski. Czy po trzech spotkaniach bez strzelonej bramki przyjdzie upragnione przełamanie?

Mecz z Nigerią z pewnością nie ułożył się tak, jak wymarzył sobie Adam Nawałka. Nie oznacza to jednak, że pierwsze z tegorocznych spotkań biało-czerwonych należy uznać za nieudane. Z dobrej strony pokazali się nowi piłkarze, ustawienie 3-4-2-1 funkcjonuje coraz lepiej, brakło w zasadzie przede wszystkim skuteczności w ofensywie. I właśnie to Polacy muszą poprawić w Chorzowie.

Prawdopodobnie selekcjoner naszej reprezentacji od początku meczu jeszcze raz wypuści do boju najsilniejszy skład. Na ostatnich treningach Nawałka testował zarówno ustawienie z czwórką, jak i z trójką defensorów. Można się spodziewać, że dziś będzie chciał wypróbować oba te warianty. W bramce powinien stanąć Wojciech Szczęsny, który nie grał w meczu z Nigerią, w przerwie zmieni go Łukasz Skorupski. Wówczas szansę dostanie cała czwórka bramkarzy, którzy przyjechali na zgrupowianie.

Nie będzie zaskoczeniem, że dowódcą defensywy znów będzie Kamil Glik. Tym razem powinien zagrać jednak z innymi partnerami – Thiago Cionkiem i Michałem Pazdanem, którzy we Wrocławiu dostali wolne. Będzie to szczególnie ważny sprawdzian dla stopera Legii, bo w takim ustawieniu w reprezentacji jeszcze nie grał. Tym razem w roli wahadłowego wystąpi natomiast Łukasz Piszczek, a z drugiej strony boiska powinniśmy zobaczyć Macieja Rybusa, który doszedł już do siebie po chorobie.

W środku pola powinien zagrać Krzysztof Mączyński, który będzie tworzył duet pomocników z Grzegorzem Krychowiakiem lub Tarasem Romanczukiem. Najbardziej prawdopodobne wydaje się, że Krychowiak zagra od początku, a Romanczuk na debiut w polskiej kadrze będzie musiał poczekać do drugiej połowy. Kolejną szansę może też po przerwie dostać Jacek Góralski, który w meczu z Nigerią zaprezentował się naprawdę dobrze.

Spotkanie z Koreą w pierwszej jedenastce rozpocznie zapewne Kamil Grosicki, który we Wrocławiu cały mecz spędził na ławce rezerwowych. Duet ofensywnych pomocników “Grosik” powinien tworzyć razem z Piotrem Zielińskim, a obaj mają dogrywać piłki do Roberta Lewandowskiego. Napastnik Bayernu zapowiedział już wcześniej, że w Chorzowie na pewno wystąpi i można się spodziewać, że z nowym Stadionem Śląskim przywita się golem.

Możliwa jest też jednak gra czwórką obrońców. Wówczas na ławce usiądzie ktoś z dwójki Pazdan-Cionek, a w pierwszym składzie może pojawić się Arkadiusz Milik. Co prawda napastnik Napoli sam zapowiadał, że nie jest jeszcze gotowy na 90 minut rywalizacji, ale z pewnością może spędzić na boisku pierwszą połowę – wówczas w przerwie mógłby go zmienić któryś z defensorów.

Jeśli chodzi o Koreańczyków, to uważać trzeba przede wszystkim na ofensywnych piłkarzy tego zespołu, na czele z zawodnikiem Tottenhamu, Heung-Min Sonem. Z przodu powinien on być wspomagany przez Hee-Chan Hwanga z Red Bull Salzburg. Trzecim z najbardziej znanych piłkarzy z Korei jest klubowy kolega Łukasza Fabiańskiego ze Swansea, Sung-Yong Ki.

Początek meczu na odnowionym Stadionie Śląskim już o 20:45. Ostatni raz kadra wystąpiła tam 14 października 2009 roku w ostatnim meczu eliminacji do mundialu w RPA. Polacy przegrali wówczas ze Słowacją 0:1 po samobójczym golu Seweryna Gancarczyka, a po tym spotkaniu zwolniony został Leo Beenhakker. Jak będzie dzisiaj? Przekonamy się wieczorem – wszystkie najważniejsze materiały dotyczące meczu z Koreą znajdziecie na łamach Gol.pl!

Polska – Nigeria, 27.03.2018, godz. 20:45, Stadion Śląski w Chorzowie

Przewidywany skład Polaków: Wojciech Szczęsny – Michał Pazdan, Kamil Glik, Thiago Cionek – Maciej Rybus, Krzysztof Mączyński, Grzegorz Krychowiak, Łukasz Piszczek – Kamil Grosicki, Piotr Zieliński – Robert Lewandowski


Według oferty przygotowanej przez bukmachera LvBet faworytem tego meczu będą gracze Adama Nawałki, na których wygraną kurs wynosi 1,65. Remis wyceniany jest na 3,45, a zwycięstwo gości na 5,30.

Odbierz 20 PLN bez depozytu!

baner-lvbet-gol-728x90

Poprzedni artykułZłoty rocznik ’82 – Mila, Matusiak i spółka
Następny artykułKolejne duże zmiany w europejskich pucharach