Porady do Fantasy Premier League przed 37. kolejką

0
Fantasy Premier League

Sezon zbliża się ku końcowi. Za nami już trzydzieści sześć kolejek, w których walczyliśmy o chwałę i sławę. Przed nami jeszcze dwie ostatnie serie spotkań, ale ta najbliższa, zbliżająca się już wielkimi krokami, będzie tą decydującą. W DGW37 możesz mieć idealnie dobrany i zbilansowany skład, ale różnica pomiędzy trafionym a nietrafionym kapitanem może naprawdę zaboleć i spowodować, że zamiast zielonych strzałek zobaczysz te czerwone. Poniżej znajdziecie polecane transfery przed 37. kolejką Premier League.

Atak, czyli klucz do sukcesu
  • Harry Kane (13.0) – jego wartość rośnie z dnia na dzień i osiągnęła już pułap 13 milionów, a posiadanie rosłego Anglika kształtuje się na poziomie 35,9%. Większość osób, które cierpliwie czekały z wykorzystaniem chipów, planują dać Kane’owi potrojoną opaskę kapitana. Czy to będzie słuszny wybór? Ciężko powiedzieć. Przemawia za nim pewne miejsce w podstawowym składzie, co odróżnia go od zawodników Manchesteru City oraz chęć pogoni za Salahem, do którego brakuje mu czterech bramek. Przypomnijmy, że w dwóch ostatnich meczach poprzedniego sezonu napastnik Kogutów strzelił siedem bramek. Jest to na pewno wybór bezpieczny, z racji tego, że większość osób wybierze właśnie go i nie będzie się nawet zastanawiało nad alternatywami. W sumie po co, gdy jest Król Harry?

harry-kane

  • Gabirel Jesus (10.4) – Brazylijczyk może być sporym rozczarowaniem, ponieważ liczyliśmy na ciut więcej w jego wykonaniu. Jednak jeśli przyjrzyjmy się ostatnim meczom Manchesteru City, to zobaczymy, że Jesus w pięciu poprzednich kolejkach Premier League strzelił cztery gole i zdobył dla swoich posiadaczy 33 punkty, a przed Obywatelami mecze z takimi potęgami jak Huddersfield, Brighton i Southampton. Jeśli tylko Pep Gaurdiola będzie chciał śrubować rekordy angielskiej elity, to spodziewamy się, że wyżej wymienione spotkania mogą zakończyć się podobnie jak te ze Swansea czy West Hamem.
  • Jordan Ayew (5.3) – Ayew oczywiście nie ma podjazdu do Kane’a i Jesusa, ale nie wyobrażamy sobie gry trójką napastników premium. Możliwe też, że ktoś z Was potrzebuje zrobić miejsce dla trochę droższy zawodników niż Ghańczyk. Co przemawia za napastnikiem Swansea? Miejsce w podstawowej jedenastce Łabędzi, dalsza walka o utrzymanie w Premier League i mecze z niegrającym o nic Bournemouth oraz z będącym bezpośrednim rywalem o byt Southampton.
Pomoc, czyli liczymy na asysty i gole
  • Raheem Sterling (9.1) ­– skrzydłowy Manchesteru City jest w gazie, trzy ostatnie kolejki Premier League to 33 punkty, co czyni z niego poważnego kandydata do… potrójnej opaski. Sterling ma raczej pewne miejsce w podstawowej jedenastce Pepa Guardioli i jeśli Katalończyk nie zacznie rotować na końcu sezonu składem, to nie powinniśmy się bać o jego minuty. Reszta? Patrz uzasadnienie przy Jesusie – słabi przeciwnicy i chęć Obywateli do wyśrubowania rekordów.
  • Christian Eriksen (9.5) – może zabrzmi to dziwnie, ale bez niego nie wyobrażam sobie składu Tottenhamu. Jestem w stanie wysilić na tyle zwoje mózgowe, żeby oczyma wyobraźni zobaczyć ich grę bez Kane’a, ale nie bez Duńczyka. Były piłkarz Ajaxu Amsterdam jest głównym architektem gry Kogutów i warto go mieć w swoim składzie, bo jeśli Kane będzie strzelał jak na zawołanie, to właśnie po jego asystach.
  • Dusan Tadić (6.2) – Serb się przebudził? W meczu z Chelsea strzelił bramkę, a w ostatniej kolejce dołożył do tego dwa trafienia z Bournemouth. Jeśli Święci mają plan, żeby w następnym sezonie występować w Premier League, to muszą liczyć na 29-latka. Na szczęście ten zdradza przebłyski powrotu do wysokiej formy, a decydujący będzie mecz w DGW37, kiedy to Southampton zagra z bezpośrednim rywalem o utrzymanie, czyli Swansea. Obie drużyny dzieli zaledwie punkt i jak śpiewała Anita Lipnicka – wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń.

Defensywa, czyli ostoja naszego zespołu
  • Alfie Mawson (5.1) – czy to czas na najlepszego obrońcę Swansea? Rywale na finiszu sezonu zachęcają jak najbardziej (Bournemouth, Southampton i Stoke), a wzrost Anglika przy stałych fragmentach gry może znacznie przyczynić się do utrzymania Łabędzi w Premier League.
  • Chris Smalling (5.7) – pomocnicy i napastnicy Czerwonych Diabłów w ogóle do nas nie przemawiają, ale taki Chris Smalling? Jak najbardziej! Manchester United za Jose Mourinho zawsze lubił grać zachowawczo, więc nie spodziewamy się, że na ostatnie dwie kolejki miałoby się coś zmienić w tej materii. To oznacza, że liczymy na jego czyste konto + coś z przodu, bo ostatnio Anglik oddał trzy strzały, które zamieniły się w dwie bramki.
  • Ederson (5.7) – w podwójnych kolejkach często zwracamy uwagę wyłącznie na ofensywę i zapominamy, że również defensywa może być dobrze punktującą formacją. Jeśli spojrzeć na bramkarzy, to nikt nie ma lepszej końcówki sezonu jak Ederson. Huddersfield i Brighton nie strzelają jak na zawołanie i tylko to Southampton może być nieobliczalne w 38. kolejce, ale to tylko pod warunkiem, że dalej będą liczyć na utrzymanie się w Premier League.


Zarejestruj konto na forBET za pośrednictwem Gol.pl!

baner-forbet-gol

Poprzedni artykułSimeone liczy na kibiców, Wenger zna remedium na wygraną
Następny artykułWystrzałowy kupon – typy do GW37