Jeśli czytasz ten tekst, to zapewne chciałbyś wejść kiedyś w buty Jose Mourinho. Choć droga do tego wydaje się być daleka, to jednak spełniasz to marzenie chociażby połowicznie i co roku zasiadasz przed ekranem monitora i ustalasz swój skład w Fantasy Premier League oraz zakładasz prywatną ligę, w której rywalizujesz ze znajomymi. Zielone Strzałki to nowa seria na naszym portalu dla osób takich jak ty! W niej będziemy prezentować najlepsze wybory na każdą zbliżającą się kolejkę.
Atak, czyli klucz do sukcesu
- Tammy Abraham (5.9) – jeśli gracie drogą trójką napastników i szukacie jakiegoś taniego zamiennika za jednego z nich, to z czystym sumieniem polecam Wam gracza Łabędzi. Abraham, wypożyczony z Chelsea, jest nadzieją angielskiego futbolu. Napastnik regularnie wychodzi w pierwszym składzie walijskiej drużyny, dzięki czemu w dziesięciu kolejkach zdobył cztery gole. Całkiem nieźle jak na pierwszy sezon w Premier League. Następne mecze Swansea też wyglądają na takie, w których Tammy może zabłysnąć. Począwszy od meczu z Brighton w ten weekend. Zakłady bukmacherskie forBET za zwycięstwo ekipy Łukasza Fabiańskiego płacą po kursie 2,25.
- Harry Kane (12.6) – oczywista oczywistość. Piszę ten tekst jeszcze przed wieczornym starciem Kogutów z Realem Madryt. Kontuzjowany Anglik nie mógł pomóc swojej drużynie w szlagierze z Manchesterem United, a wynikiem tego była porażka londyńczyków. Jeśli Kane się wykuruje, to jest to zakupowy must have tych menedżerów, którzy go jeszcze nie mają. Jego brak może być bardzo dotkliwy. Sprzyjają okoliczności. Absencja Kane’a spowodowała jego wyprzedaż, a dzięki temu cena spadła. Taniej może już nie być. Kurs w forBET na zwycięstwo Tottenhamu w meczu z Crystal Palace wynosi 1,25.
- Roberto Firmino (8.5) – czy Liverpool w składzie z Brazylijczykiem zakończy karierę Slavena Bilicia w Londynie? Chciałbym, żeby się tak stało. Zawodnik rodem z kraju kawy znalazł się w naszym zestawieniu z jednego konkretnego powodu. Jego kolega z zespołu, pan Salah, jest jednym z najbardziej denerwujących zawodników w Fantasy Premier League. Firmino w poprzednim spotkaniu trafił do siatki i otarł się o asystę. Liverpool ma względnie łatwy kalendarz, który mówi nam o dużej ilości punktów zawodników Kloppa. Kurs w forBET, że Liverpool wygra wyjazdowy mecz z West Hamem wynosi 1,70.
Pomoc, czyli liczymy na asysty i gole
- Dele Alli (9.3) – jeśli boicie się, że Harry Kane nie wystąpi w meczu z Orłami, albo nie zagra od pierwszej minuty, to wasz wzrok powinien skierować się w stronę młodego Anglika. Pomocnik Kogutów ma najwięcej strzałów z pola karnego przeciwnika i jeśli Harry nie zagra, to na nim będzie się opierać ofensywa londyńczyków. Nawet jeśli Kane zagra, to Alli i tak ma pewne miejsce w pierwszej jedenastce. Kto śledzi Premier League, ten wie, że Bamidele to szansa na punkty w każdym meczu. Kurs w forBET, że Tottenham będzie prowadził do przerwy i wygra jednocześnie cały mecz wynosi 1,65.
- Demarai Gray (5.3) – to może być perełka porównywalna z Richarlisonem. Młody Anglik nie dostał zbyt wielu szans od Craiga Shakespeare, co dziwiło ekspertów nie tylko nad Tamizą. Szczególnie, że kiedy Gray pojawiał się na boisku, to sprawiał pozytywne wrażenie. Teraz jednak stery w Leicester przejął Claude Puel, który w swoim pierwszym meczu jako menedżer Lisów zdecydował się postawić na Anglika. Bramka w tym spotkaniu powoduje, że Demarai nie powinien stracić miejsca w wyjściowym składzie. Kurs w forBET, że Leicester wygra ze Stoke City w następnej kolejce wynosi 2,80.
- Richarlison (6.4) – śmieszny zawodnik z tego Brazylijczyka. Pomocnik Szerszeni najlepiej punktuje na wyjazdach i to dzięki tym meczom wyrobił sobie tak niezłą markę w tym sezonie. Najlepsze w jego wykonaniu były mecze z Bournemouth i z West Bromem, w których zdobył odpowiednio 11 i 10 punktów. W ogóle cały Watford gra lepiej na obcych stadionach. W ten weekend zagrają ostatni mecz kolejki. Z Evertonem. Na wyjeździe. Richarlison to przepis na udane zakończenie kolejki? Nie zaprzeczę i nie potwierdzę. Kurs w forBET, że Watford wygra na Goodison Park wynosi 3,55.
Defensywa, czyli ostoja naszego zespołu
- Cedric Soares (5.0) – w poprzednim odcinku również polecaliśmy tego pana. Niestety jego Southampton straciło bramkę z Brighton. Teraz jednak na St. Mary’s Stadium przyjeżdża Burnley, w którym kontuzjowany jest Chris Wood. Warto choć na ten jeden mecz zatrzymać jeszcze Portugalczyka w składzie. Kurs w forBET, że Święci zachowają czyste konto w meczu z The Clarets wynosi 1,85.
- Ben Chilwell (4.3) – drugi z zawodników Lisów w tym zestawieniu i nie jest to Jamie Vardy, ani Riyad Mahrez! Claude Puel może spowodować, że osoby ze skłonnościami do ryzyka, które błąkają się w dolnych rejonach tabeli, mogą zaliczyć zielone strzałki! Obrońca zagrał 82 minuty w meczu z Evertonem i wystąpił jako skrzydłowy! Istnieje spore ryzyko, że Anglik nie zagra od pierwszej minuty w następnym spotkaniu, ale 0,3% posiadania i zawodnik, który może asystować i strzelać gole, a w dodatku ma punkty za czyste konta? Warte przemyślenia. Kurs w forBET, że Leicester nie straci gola w meczu ze Stoke wynosi 3,15.
- Alfie Mawson (5.0) – każdy kto pamięta zeszły sezon, doskonale wie ile radości co poniektórym przyniósł Anglik. Nie dość, że łapał punkty za czyste konta, to jeszcze strzelał jak na zawołanie. Swansea ma nienajgorszy kalendarz i inwestycja w niego może być opłacalna. Potencjalne czyste konta i potencjalne bramki to para idealna. Kurs w forBET, że Swansea zagra w ten weekend na zero z tyłu wynosi 2,25.
Śledźcie nasz fanpage dotyczący Fantasy Premier League i dołączajcie do naszej prywatnej ligi, gdzie czeka na Was pula nagród wynosząca 500 PLN sponsorowana przez zakłady bukmacherskie forBET!
KOD DO LIGI: 3790119-1132954
BONUS 100% OD PIERWSZEJ WPŁATY DO 600 ZŁOTYCH
- Już teraz załóżcie konto na platformie ForBET korzystając z naszego linka.
- Odbierzcie bonus 100% od pierwszej wpłaty do 600 PLN.
- Więcej informacji na temat oferty ForBET znajdziecie TUTAJ
