W ten weekend nie grali liderzy reprezentacji Polski, ale za to błysnęli gracze, którzy walczą o powołanie na mistrzostwa świata. Łukasz Teodorczyk i Tomasz Kędziora zapewnili swoim drużynom zwycięstwa.
Byliśmy świadkami dziwnego weekendu, podczas którego nie oglądaliśmy w akcji Roberta Lewandowskiego, Kamila Glika czy Wojciecha Szczęsnego. Tym razem wśród Polaków grających za granicą na pierwszy plan wyszedł kto inny. Arkadiusz Milik wrócił do gry i spędził na murawie kwadrans w przegranym starciu z Romą, ale to nie o nim mówiło się najwięcej. Tomasz Kupisz występujący w grającej w Serie B Cesenie rozegrał fenomenalne spotkanie – strzelił gola, zanotował asystę, a jego drużyna wygrała ze Spezią 2:1.
Po raz kolejny ze świetnej strony pokazał się także powracający do formy Łukasz Teodorczyk. 26-letni napastnik udowodnił, że hat-trick w starciu z Mouscron nie był przypadkiem i znów wpisał się na listę strzelców. Były gracz Lecha Poznań zdobył dwie bramki w meczu z Zulte Waregen, a Anderlecht zwyciężył 3:2.
Łukasz Teodorczyk w 2018
347 minut
6 goli
AsystaJeśli to utrzyma, jest pewniakiem na MŚ. pic.twitter.com/J2wzoTiops
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) March 3, 2018
Pochwały należą się także Tomaszowi Kędziorze. Inny były gracz “Kolejorza” rozegrał pełne spotkanie w meczu z Zorią Ługańsk. Jego Dynamo Kijów wygrało 3:2, a bramkę na wagę zwycięstwa zdobył właśnie Polak.
Z dobrej strony pokazał się też Maciej Rybus, którego Lokomotiw Moskwa zremisował derbowy pojedynek ze Spartakiem. Polak grający na pozycji lewego obrońcy dobrze spisał się w jego defensywie i warto podkreślić, że jego zespół przewodzi tabeli ligi rosyjskiej.
B.dobry mecz Rybki w derbach Moskwy Lokomotiv 0-0 Spartak ???
— Mariusz Piekarski (@sportmar_mario) March 4, 2018
Odbierz 20 PLN bez depozytu!