Gdzie przygotowywać się do sezonu? Tam, gdzie dobrze płacą!

0
mourinho-guardiola

Większość czołowych zespołów europejskich jeszcze nie zakończyła przygotowań do nowego sezonu, a już rozpoczynają myśleć o tym, gdzie będą przygotowywać się do kolejnych rozgrywek. Przykład? Manchester City czy Manchester United.

Co ciekawe zarówno Pep Guardiola, jak i Jose Mourinho bardzo chwalili sobie pobyt w USA. Jednak może się okazać, że za rok przynajmniej jeden z nich wybierze się w innym kierunku. Będzie nim hiszpański szkoleniowiec. Celem mają być Chiny. I niestety, odczucia, chęci i pragnienia schodzą w tym momencie na drugi plan.

Azja czy Ameryka Północna?

Opiekun Manchesteru City zdaje sobie jednak sprawę, że są pewne uwarunkowania, których nie przeskoczy. W grudniu 2015 za 265 milionów funtów 13 procent akcji klubu z Etihad Stadium kupiło konsorcjum China Media Capital (CMC). Stąd klub musi, jeśli nie co rok, to minimum co dwa lata odwiedzać Azję, być aktywny w tamtym rejonie.

Warto przypomnieć, że Manchester City odwiedził Azję rok temu. W chińskim Shenzhen zmierzyli się z Borussią Dortmund (1:1). W planach był też derbowy pojedynek z United, ale ulewny deszcz i fatalny stan murawy na stadionie w Pekinie przeszkodziły w jego rozegraniu. Szkoleniowcy przebywający w Azji ze swoimi zespołami skarżyli się też na bazę treningową i warunki zakwaterowania.

Mourinho już zapowiedział, że dołoży wszelkich starań, by za rok wrócić do USA. Jak sam podkreślał miał tam wszystko co pozwoli mu doskonale przygotować swój zespół do długiego sezonu.

Wydaje się natomiast, że Guardiola za wiele w tej kwestii do powiedzenia mieć nie będzie.

– Współpraca z China Media Capital daje nam możliwość wykorzystania w optymalny sposób potencjału jaki niesie ze sobą chiński rynek. “Państwo Środka” stało się dla nas bardzo ważnym punktem na mapie świata. Wszystko wskazuje na to, że nasi kibice w Azji będą nas gościć już za rok – powiedział szef Manchesteru City – Khaldoon al-Mubarak.

Jasną sprawą jest fakt, iż zarówno na rynku amerykańskim, jak i azjatyckim można nieźle zarobić. Dlatego też stworzono między innymi International Champions Cup. Duża gratka dla kibiców, niezłe wpływy i przyszłe korzyści dla klubów. Z pewnością nikt na tych wyjazdach nie straci. I ktoś powie, że pieniądze to nie wszystko…

Poprzedni artykułInter Mediolan pozyskał Matiasa Vecino
Następny artykułDaisuke Matsui wróci do Polski? Wkrótce testy medyczne w Odrze Opole