Peter Stoeger skomentował zamieszanie wokół Pierre-Emericka Aubameyanga. “Radzę sobie z tym”

0

Coraz głośniej mówi się o potencjalnym odejściu z Borussii Dortmund Pierre-Emericka Aubameyanga. Trener popularnych “Borusse”, Peter Stoeger, podchodzi do tej sytuacji z dużym spokojem i po cichu zapewnia, że zespół poradzi sobie nawet bez Gabończyka.

Pierre-Emerick Aubayemang opuścił pierwszy mecz 2018 roku z powodu zawieszenia. Bramkostrzelny napastnik nie pojawił się na sobotnim spotkaniu organizacyjnym, co rozzłościło włodarzy klubu. Mówi się, że jego działania są celowe i mają mu pomóc w zmianie barw klubowych. Jego usługami zainteresowany ma być Arsenal Londyn, który przygotowuje się na odejście Alexisa Sancheza.

Trener Borussii Dortmund, Peter Stoeger, przyznaje, że to nie jest dla niego łatwa sytuacja, ale zarazem między słowami zapewnia, że pozostali zawodnicy są w stanie sobie poradzić bez Aubameyanga:

– Radzę sobie z tym i podchodzę do tego spokojnie, ponieważ są rzeczy, na które nie mam wpływu. Wszystko, na co nie mogę wpłynąć pozbawia mnie energii, a potrzebuję jej bardzo dużo, aby zrobić wszystko tak, jak chcemy. W Dortmundzie mam wiele możliwości i opcji. Kiedy wszyscy chłopcy wrócą, będziemy mieć naprawdę dobry zespół.

Stoeger wypowiedział się także nowego nabytku Borussii Dortmund – Manuela Akanji'ego. Austriacki szkoleniowiec nie nakłada presji na tym zawodniku i daje mu czas na zaaklimatyzowanie:

– Dopiero co przyjechał i trenuje z nami. Mamy długoterminowy kontrakt i nie ma presji, aby zagrał już w weekend. Przede wszystkim dlatego, że zawodnicy, którzy grali ostatnio w obronie, zrobili na mnie dobre wrażenie. Akanji musi się zaaklimatyzować.

Borussia Dortmund już w piątek rozegra kolejny mecz w Bundeslidze. Na drodze “Borusse” stanie Hertha Berlin. Bukmacher Fortuna na wygraną zespołu z Zagłębia Ruhry oferuje kurs @ 2.05.


Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!

baner-fortuna-gol

Poprzedni artykułManuel Neuer zaczeka na powrót do gry. W Monachium nie chcą ryzykować
Następny artykułEduardo przeszedł badania. Czekają go dwa tygodnie przerwy