Paweł Bochniewicz piłkarzem Udinese Calcio jest od lipca 2014 roku, ale na debiut w pierwszym zespole musiał czekać aż do 30 listopada 2017 roku. 21-latek w rozmowie z “Przeglądem Sportowym” opowiada o wrażeniach po występie w Pucharze Włoch oraz otoczce, która panuje w jego klubie.
Paweł Bochniewicz bardzo szybko rozpoczął zagraniczną karierę, kiedy to w 2012 roku, jako 16 latek, przeszedł ze Stali Mielec do klubu Urbs Reggina 1914. Tam szybko poznano się na jego talencie, a w 2014 roku Udinese Calcio zapłaciło za niego 1,20 miliona euro.
21-latek dwa sezonu (lata 2015-2017) spędził na wypożyczeniu w rezerwach Granady. Młodzieżowy reprezentant Polski przed tą kampanią wrócił do Udinese i skorzystał na zmianie trenera. Luigi Delneri został zastąpiony przez Massimo Oddo, który postanowił dać naszemu rodakowi szansę.
Hokejowy wynik w Pucharze Włoch: Udinese – Perugia 8:3!!!☺ W Udine zadebiutował Paweł Bochniewicz, który pojawił się na boisku w 72 minucie. 4 gole dla gospodarzy strzelił Argentyńczyk Maxi Lopez.
— Grzegorz Michalewski (@MichalewskiG) November 30, 2017
Środkowy obrońca w meczu czwartej rundy Pucharu Włoch wszedł na boisko w 73. minucie. Udinese pokonało Perugię 8:3, a dla Bochniewicza był to debiut w pierwszej drużynie. Polak żartobliwie przyznał, że koledzy musieli się dopytywać, czy to faktycznie jego premierowe oficjalne spotkanie:
– Tak, zorientowali się, chociaż niektórzy koledzy musieli dopytać. Pierwszy raz w kadrze meczowej byłem pół roku po transferze z Regginy, ale wtedy bardziej jako zawodnik Primavery niż pierwszej drużyny. Teraz po powrocie z wypożyczenia do Granady to mój pierwszy oficjalny rok w pierwszym zespole Udinese.
Bochniewicz przyznał, że po zmianie szkoleniowca czuje, iż darzy się go większym zaufaniem. To także powoduje, że nasz rodak wierzy w częstsze otrzymywanie szans gry:
– Zdecydowanie widzę teraz większe szanse. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale jestem lepiej traktowany. Z jednej strony to rozumiałem, bo nie mam za sobą 300 meczów w Serie A czy występów w Lidze Mistrzów jak Bram Nuytinck, który przyszedł do nas latem z Anderlechtu. Wiadomo, że na takich zawodników z reguły patrzy się inaczej, ale Oddo do wszystkich podchodzi identycznie i każdy ma takie same szanse.
O ile 21-latek w Udinese jeszcze nie może liczyć na regularne występy, tak w młodzieżowej reprezentacji Polski prowadzonej przez Czesława Michniewicza jest jednym z najważniejszych ogniw:
– Czuję zaufanie trenera i myślę, że odwdzięczam mu się za to na boisku. Żaden szkoleniowiec nie trzymałby na boisku zawodnika, który nie spełnia jego oczekiwań. Oby to trwało, żebym na koniec eliminacji dalej miał wszystkie możliwe minuty.
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.