Nowy-stary klub Bastiana Schweinsteigera

0

W końcu, po kilkunastu dniach niepewności, poznaliśmy przyszłość Bastiana Schweinsteigera. Były reprezentant Niemiec podpisał nowy kontrakt z Chicago Fire, co oznacza, że po niecałych trzech tygodniach “bezrobocia” wrócił do dawnego klubu.

Ostatnim europejskim klubem Bastiana Schweinsteigera był Manchester United, z którego w marcu 2017 roku przeszedł do Chicago Fire. Były reprezentant Niemiec z zespołem z MLS podpisał kontrakt do końca zeszłego roku. Obie strony nie doszły do porozumienia, w związku z czym pomocnik od pierwszego stycznia 2018 roku był wolnym zawodnikiem.

W mediach pojawiło się wiele spekulacji na temat nowego klubu 33-latka. Jedną z nich była rzekoma chęć przenosin do Serbii. Miały one być motywowane tym, że jego partnerka, Ana Ivanović, pochodzi właśnie z tego kraju, a ze względu na ciążę, dziecko chce urodzić w ojczyźnie.

Schweinsteigera łączono także w powrotem do Bundesligi, jednak koniec końców do niego nie doszło. Były zawodnik Bayernu Monachium postanowił postawić na sprawdzone rozwiązanie i po raz drugi w karierze został zawodnikiem Chicago Fire. Oficjalna strona internetowa tego klubu poinformowała, że pomocnik złożył podpis pod umową, która będzie obowiązywać do 31 grudnia 2018 roku.

121-krotny reprezentant Niemiec jest zadowolony z pierwszego roku, który spędził w Chicago. Jego ambicje jednak nie zostały spełnione, gdyż wraz z drużyną nie udało mu się sięgnąć po jakiekolwiek trofeum:

– Bardzo się cieszę, że znów jestem w Fire i że mogę kontynuować to, co zaczęliśmy w 2017 roku. Ten miniony rok w mojej karierze był wyjątkowy, ale pozostawił poczucie niedosytu przez brak trofeum. Jestem pewien, że możemy rozegrać kolejny niezapomniany sezon.

Zawodnik, który w latach 1998-2015 bronił barw Bayernu Monachium, jak dotychczas w Chicago Fire rozegrał 26 spotkań. Jego bilans to trzy bramki oraz dwie asysty.


Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!

baner-fortuna-gol

Poprzedni artykułGerard Pique do końca kariery w FC Barcelonie
Następny artykułPożegnalny list Ronaldinho