Europejskie kluby zrobiłby wszystko, aby z ich akademii piłkarskich wyszli następcy takich graczy, jak chociażby Mesut Oezil czy Julian Draxler. W tym momencie zaczynają się zastanawiać, czy warto inwestować w swoje akademie, podczas, gdy na świecie jest klub, z którego co jakiś czas wypływa ogromny talent.
Schalke 04 ma reputację klubu, który często dostarcza światowej piłce ogromne talenty – mówi się, że gdzieś na obiekcie treningowym w Gelsenkirchen jest linia produkcyjnej, z której te wszystkie perełki wychodzą. Sukces akademii tego klubu jest tak dobrze udokumentowany, iż uważa się, że nikt na świecie lepiej nie pracuje z młodzieżą, niż ma to miejsce w Schalke. Gelsenkirchen jest koniecznym do odwiedzenia miejscem, jeśli szuka się przyszłe gwiazdy światowego futbolu.
Za niezwykłe sukcesy niepozornej akademii klubu z Gelsenkirchen odpowiada Norbert Elgert – człowiek, który wychował mistrzów świata i nie zatrzymuje się, bowiem wciąż dostarcza seniorskiej piłce ogromne talenty. To wszystko ma do zaoferowania jako trener drużyny Schalke do lat 19.
Leroy Sane, Mesut Özil, Julian Draxler, Manuel Neuer, Leon Goretzka – lista jest długa. Ich łączna wartość to 228 milionów euro bez Goretzki, który do Bayernu Monachium w najbliższym lecie przejdzie za darmo. Wszyscy ci zawodnicy wyszli z kopalni złota, którą jest akademia Schalke.
– Bez wątpienia byłby to zespół, który mógłby poważnie zagrozić Bayernowi – powiedział Elgert o drużynie, która byłaby stworzona z graczy, których wychowywał w akademii Schalke. – Wielu graczy od nas odeszło i mieli ku temu jasne powody – chcieli grać w Lidze Mistrzów, a także więcej zarabiać.
Realu Madryt, Arsenal, Juventus, Manchester City, Paris Saint-Germain, Liverpool i Bayern Monachium są odwiecznymi pretendentami do wygrania Ligi Mistrzów – w każdym tym zespole jest zawodnik z akademii Schalke, co oznacza, że skorzystali oni z pracy wykonanej przez Elgerta. Można go nazwać człowiekiem, który ma talent do tworzenia gwiazd światowego formatu.
Weźmy pod lupę przykład Sane, który nie był łatwy w okrzesaniu – co do tego, że ma ogromny talent, nie ma wątpliwości, ale Elgert musiał sporo pracować nad jego osobowością, aby sława go nie wyprzedziła. – Ujmę to w ten sposób: Leroy był i jest bardzo zrelaksowanym, wyluzowanym chłopakiem, jego postawa zawsze była dobra, ale nie do końca optymalna, musieliśmy nad tym popracować, a ta praca – którą wykonał – zdecydowanie się opłacała – powiedział na jego temat trener.
Sead Kolasinac, Joel Matip oraz Max Meyer to zawodnicy, którzy także przeszli przez sidła akademii Schalke i byli podopiecznymi Elgerta. 61-latek apeluje, aby nie robić z niego bohatera, bowiem uważa siebie tylko za trybika w maszynie z Gelsenkirchen. – To wspaniałe uczucie, gdy ktoś docenia twoją trenerską pracę, ale trzeba pamiętać, że to nie tylko moja zasługa. Jest tutaj wiele wspaniałych osób i cieszę się, że jestem jednym z kamieni, które tworzą tą piękną mozaikę.
Więc kim dokładnie jest człowiek, który spowodował, że około 80 graczy, dzięki jego pracy zdołało wejść na profesjonalny poziom? Elgert w Bundeslidze rozegrał 57 meczów i zdobył 12 bramek. W Schalke zadebiutował w 1975 roku, a 21 lat później został mianowany trenerem zespołu do lat 19 – to był jeden z lepszych ruchów Schalke w historii tego klubu.
– Trenerzy dla zawodników powinni być kimś więcej niż dostarczycielami techniki czy taktyki. Wartości takie jak szacunek, uczciwość, gotowość do pomocy, tolerancja, uczciwość, wspólnota i pokora w obecnych czasach są niezwykle ważne. Sięgaj do gwiazd za wszelką cenę, ale stąpaj twardo po ziemi – powiedział Elgert na temat pracy, którą trzeba wykonywać z młodzieżą.
Kiedy czołowe europejskie kluby sięgają po nowe gwiazdy, to pierwszy miejscem, które odwiedzają, jest Gelsenkirchen. Wszystko za sprawą Elgerta oraz jego młodych talentów.
Odbierz 20 PLN bez depozytu!
