Kaka – Nie wyobrażałem sobie, że mogę być najlepszy na świecie

0
kaka-wywiad

W styczniu, po osiemnastu latach kariery piłkarskiej, buty na kołku zawiesił Kaka. Warto pamiętać, że był to ostatni zawodnik przed erą Cristiano Ronaldo i Leo Messiego, który sięgnął po Złotą Piłkę.

Brazylijczyk udzielił ekskluzywnego wywiadu hiszpańskiej Marce, będącego małym podsumowaniem jego kariery.

Marca: Tęsknisz za piłką?

Kaka: Cóż, na razie dobrze sobie radzę, ponieważ moja decyzja o wycofaniu się z futbolu była moją decyzją. Była w pełni przemyślana, byłem jej bardzo pewny. Teraz jestem w Brazylii, blisko moich dzieci i organizuję swoje życie.

M: Kiedy zdałeś sobie sprawę, że to już ten moment, że pora zakończyć karierę?

K: W moim ostatnim sezonie dużo myślałem o tym. Miałem dobre dni i złe dni. Czasem pojawiało się przeświadczenie, że jestem w stanie grać przez dziesięć lat dłużej, a innym razem chciałem wszystko rzucić z dnia na dzień.Postanowiłem jednak, że zaczekam do końca sezonu. Zadzwoniłem do mojej dziewczyny, mojego taty, mojej mamy, brata z żoną i poprosiłem ich, aby pomogli mi podjąć decyzję. Pojechałem do Madrytu i Mediolanu, aby obejrzeć mecz piłki nożnej, ponieważ chciałem się dowiedzieć, czy oglądanie drużyn z samego topu sprawi, że będę chciał dalej grać. Jeśli poczułbym,  że chcę być na murawie, chcę być częścią tego wszystkiego, byłoby jasne, że futbol jest wciąż we mnie. Mimo iż w tamtym momencie grałem dla innej drużyny, na innym poziomie. Oglądnąłem mecz Realu Madryt z Borussią Dortmund. Samo spotkanie bardzo mi się to podobało, ale nie miałem ochoty być na boisku. Potem pojechałem do Mediolanu i było tak samo. Powróciłem więc do Brazylii i powiedziałem mojej rodzinie, że jestem pewny, że futbol skończył się dla mnie, że teraz muszę znaleźć coś innego.

M: To smutna czy szczęśliwa decyzja?

K: Wiele emocji towarzyszyło tej decyzji. Ja jednak postanowiłem, że nie będę się smucił, że potraktuję to jako coś dobrego. To koniec jednego cyklu w moim życiu, ale zarazem początek innego, szczęście jest większe niż smutek, ale zostawiam coś za sobą, to było całym moim życiem. Jestem szczęśliwy, ponieważ osiągnąłem znacznie więcej niż przypuszczałem.

M: Jak powiedziałeś swoim dzieciom, że ich tata już nie gra w piłkę nożną?

K: To nie było łatwe, ponieważ mieli dużo nadziei, że będę grać dalej. Ale jest to również dobre dla nich, ponieważ do tej pory ich ojciec był tylko i wyłącznie piłkarzem. Teraz będą mieli innego ojca. Będę z nimi przez większość dni, będziemy razem spędzać weekendy, co do tej pory nie było regułą. Powoli pokazuję im życie, które będziemy mieli, co jest niewiarygodne. Z synem Lucą pojechaliśmy obejrzeć mecz Realu z Barceloną na Santiago Bernabeu. Robiliśmy rzeczy, których nie mogliśmy wcześniej. Moja córka Isabella, która jest młodsza, również rozumie, że dzięki temu jestem bliżej. Dla dzieci to z pewnością lepsze rozwiązanie.

M: Kiedy myślisz o swojej karierze, co jest pierwszą rzeczą, która przychodzi ci na myśl?

K: Pierwszą rzeczą jest zwycięstwo, zdobyte tytuły. Osiągnąłem znacznie więcej, niż kiedykolwiek sobie wyobrażałem. Najpierw moim marzeniem, było rozegranie meczu dla Sao Paulo, następnie dla reprezentacji Brazylii. Doszedłem dalej niż mogłem zamarzyć. Gdy patrzę na moją karierę, wszystko wydaje się spektakularne.

M: Czy Twoja przyszłość będzie związana z piłką?

K: W tym roku odpocznę, uporządkuję moje życie, ale nie ukrywam, że swoją przyszłość łączę z futbolem.

M: Ile kosztował Cię futbol?

K: Bycie piłkarzem daje ci niesamowite życie, ale jest wiele rzeczy, których nie widzisz, a one dużo kosztują, dlatego muszę się zrelaksować i odpocząć. Presja, treningi, radzenie sobie z oczekiwaniami fanów, krytyka… czasem ciężko wytrzymać. Teraz nadszedł czas, by cieszyć się innymi rzeczami. Podoba mi się, że mogę iść spać później, że mogę zjeść trochę więcej, mogę prowadzić bardziej zrelaksowane życie.

M: Jak dużo poświęceń kosztowało Cię, by zostać najlepszym piłkarzem na świecie?

K: To jest życie pełne poświęceń. W wieku dwunastu lat już miałem gotowy plan, wiedziałem co chcę osiągnąć. W piątki musiałem chodzić wcześniej spać, bo następnego dnia miałem do rozegrania mecz. Moi znajomi wychodzili wieczorami, podróżowali. Mnie to wszystko ominęło. Potem opuściłem dom rodzinny i wyjechałem do Sao Paulo, a następnie do Mediolanu. To poświęcenie sprawiło, że stawałem się coraz lepszym graczem i moim zdaniem było tego warte. W życiu podejmujemy wiele trudnych decyzji, ale to my wybieramy, którą drogą chcemy podążać.

M: Jak zmienił się futbol od momentu debiutu, do momentu zakończenia kariery?

K: Zmieniło się bardzo wiele. Gdy zaczynałem strona fizyczna nie była aż tak istotna. Na treningach ćwiczyliśmy razem, całym zespołem. Teraz każdy zawodnik ma indywidualnie ustalone treningi, pracuje według ustalonego specjalnie dla niego planu. Gra stała się bardziej intensywna. Każdy może pokonać każdego. Sam talent to już za mało. Cały biznes związany z piłką się zmienił. Telewizja, media społecznościowe. Tu nastąpił olbrzymi postęp. Pojawiły się większe pieniądze, niesamowicie wzrosła wartość graczy.

M: Ile wart były Kaka teraz?

K: Rynek jest niesamowity. Ceny piłkarzy idą w górę i nie wiesz gdzie jest górna granica. Ciężko jest wycenić wartość piłkarza. Ten sam zawodnik dla jednych może być wart kilkanaście milionów euro, a dla innych kilkadziesiąt. W moich czasach byłem trzecim najdroższym piłkarzem globu. Czy teraz byłoby podobnie? Nie wiem.

M: Czy mógłbyś wybrać najlepszy moment swojej kariery?

K: Bez wątpienia 2007 rok. To był najważniejszy czas, osiągnąłem swój szczyt formy, umiejętności. Zdobywałem trofea z klubem, wyróżnienia indywidualne. Inne lata też były dobre, ale rok 2007 był niewiarygodny.

baner-lvbet-gol-728x90

M: Jak to było być najlepszym graczem na świecie?

K: Nigdy nie wyobrażałem sobie, że będę najlepszym zawodnikiem na świecie. To prawda, że ​​twoja kariera rozwija się i myślisz, że możesz osiągnąć ten poziom, ale jako dziecko nigdy o tym nie marzyłem. Zdobycie Złotej Piłki to niesamowite uczucie. Piłka nożna jest najpopularniejszym sportem na świecie, grają w nią miliony ludzi i mówią, że jesteś najlepszy na świecie To wyjątkowe uczucie dumy, szczęścia i wdzięczności dla kolegów z drużyny i trenerów.

M: Najgorszy moment kariery?

K: Po mistrzostwach świata w 2010 roku, kiedy zaczynałem swój drugi rok w Realu Madryt. Przeszedłem operację kolana, moje biodro było w złym stanie. To był bardzo trudny okres, ponieważ nie wiedziałem, jak będę się prezentował kiedy wrócę do gry. Czułem duży ból w kolanie i biodrze. To był ciężki czas. Innym trudnym okresem był moment, kiedy wyjechałem z Madrytu do Mediolanu. Chciałem jechać na mistrzostwa świata w 2014 roku. Wyjechałem z Madrytu, ponieważ po rozmowie z Carlo Ancelottim zrozumiałem, że nie będę dostawał tyle minut gry, ile bym chciał. Wybrałem więc Mediolan. Pojechałem tam i doznałem kontuzji w pierwszym meczu…

M: Dlaczego doszło do urazów?

K: Trudno powiedzieć. Spędziłem wiele lat szukając przyczyny wszystkich urazów i to doprowadzało mnie do szału. Poszliśmy do specjalistów w Brazylii, szukałem naprawdę dobrego fizjoterapeuty, szukałem rozwiązań. To było moje zdrowie. Klub chce, żebyś wrócił do gry, jest zaangażowany w twoje leczenie, ale klub ma kolejnych 30 graczy w drużynie. Potrzebowałem indywidualnej opieki, opieki skierowanej tylko i wyłącznie dla mnie. Skończyło się tym, że pomoc specjalistów dała mi w ogóle możliwość powrotu do jakiegokolwiek grania. Do dawnej formy i dyspozycji już nie wróciłem.

M: Czy jeśli nie byłoby kontuzji to byłbyś w stanie wmieszać się w rywalizację pomiędzy Cristiano Ronaldo a Leo Messim? Czy mogłeś osiągnąć więcej w swojej karierze?

K: Nigdy nie wiadomo, to jest tylko hipoteza. Wolę rozmawiać o tym co było. W Madrycie brakowało mi regularności ze względu na kontuzje i trenera. Jeśli dostawałbym więcej szans, prezentowałbym się dużo lepiej. Nauczyłem się jednak dość dużo w tym okresie. Walczyłem, dawałem z siebie wszystko. Jednak zabrakło grania, zabrakło minut. Jestem przekonany, że dałbym dużo dużo więcej.

M: Czy pobyt w Realu był taki jak się spodziewałeś?

K: Miałem swoje oczekiwania, wyobrażałem sobie jak to jest być piłkarzem tego klubu. Rozmawiałem o Realu z wieloma ludźmi. Jednak dopiero, gdy znalazłem się na miejscu zdałem sobie sprawę do jak wielkiego klubu trafiłem. Wszystko tam jest wielkie. I takie były zarówno złe i dobre momenty.

kaka-real-madryt

M: Na Twojej prezentacji w Madrycie była masa ludzi…

K: Byłem na Santiago Bernabeu. Widziałem ludzi wchodzących i wchodzących. Ciągle dochodziły kolejne osoby. To było dla mnie niesamowite.

M: Jak widzisz Real Madryt w tym sezonie?

K: Liga jest już przegrana. Natomiast w Europie, jeśli istnieje zespół, który może ustanowić rekord wygrywając trzy kolejne Ligi Mistrzów, to jest nim właśnie Real Madryt. Królewscy zagrali świetny mecz przeciwko PSG. Jednak muszą uważać, bo dwumecz wciąż nie jest rozstrzygnięty. W Paryżu z pewnością będzie bardzo ciężko. Jeśli jednak wyeliminują francuską ekipę staną się jednym z faworytów do końcowego triumfu.

M: Czy podoba Ci się Zinedine Zidane jako trener?

K: Najbardziej podobalo mi się to, jak przygotowywał się do bycia trenerem. Nie było pośpiechu, miał masę cierpliwości. Rezultaty, jakie osiągnął, są owocem jego pracy. Pomagał Mourinho, Ancelottiemu, trenował Castillę … Wiedział, że musi być cierpliwy.

M: Czy rozważałeś zostanie trenerem?

K: Nie wykluczam tego, ale na razie nie jest to mój pierwszy wybór. To prawda, że Zidane jest dla mnie wzorem do naśladowania. Kiedy był asystentem Mourinho, często z nim rozmawiałem, zadawałem mu wiele pytań. Powiedział mi pewnego dnia, że kiedy przeszedł na emeryturę, żył życiem, był zrelaksowany, opiekował się swoimi dziećmi, ale pewnego dnia zaczęło mu bardzo brakować boiska. Pamiętam, że powiedział mi: Obudziłem się pewnego dnia i tęskniłem za zapachem boiska. Tego dnia zdałem sobie sprawę, że muszę wrócić do piłki nożnej. Potem zaczął robić kursy i przygotował się idealnie.

M: Co myślisz o Neymarze?

K: Jego kontuzja to bardzo przykra sprawa. Zbliżają się mistrzostwa świata, PSG ma bardzo ważny mecz z Realem Madryt. Mam nadzieję, że wróci jak najszybciej, w jak najlepszej formie, ponieważ jako fan Brazylii chciałbym zobaczyć go w najlepszym wydaniu na rosyjskim mundialu.

M: Jak kontuzje mogą wpłynąć na karierę tego zawodnika?

K: Musi zaakceptować, że takie sytuacje się zdarzają. Musi być cierpliwy i ciężko trenować, aby wrócić. Jest oczywiste, że PSG kupiło go, by wygrać Champions League. Uraz przyszedł w najgorszym dla niego czasie. Teraz musi w pełni skoncentrować się na rehabilitacji, by w jak najlepszej formie pokazać się mistrzostwach świata. A w następnym sezonie będzie znów walczył z PSG o triumf w Lidze Mistrzów.

M: Czy widziałbyś go w Realu Madryt?

K: Cóż, to jest pytanie… Neymar jest świetnym zawodnikiem, bez wątpienia jest w trójce najlepszych graczy na świecie, którą tworzą Cristiano Ronaldo, Messi i właśnie Neymar. Myślę jednak, że jest to zadanie, problemem dla Florentino Pereza.


Odbierz 20 PLN bez depozytu!

baner-lvbet-gol-728x90

Poprzedni artykułKiedy Manchester City może wygrać Premier League?
Następny artykułNorbert Elgert, czyli twórca talentów ze stajni Schalke 04