Poznajcie finalistów mundialu – Serbia

0

Serbia po ośmiu latach przerwy wraca do finałów mistrzostw świata. Zespół ten będzie bohaterem kolejnego wpisu z cyklu “Poznajcie finalistów mundialu”. Drużyna prowadzona przez Mladena Krstajicia to ekipa złożona z naprawdę świetnych zawodników. Jednak ich największym wrogiem jest przede wszystkim psychika. Jeśli powstrzymają emocje, mundial może okazać się dla nich ciekawą przygodą.

Serbia nie będzie dobrze wspominać swojego ostatniego swojego wstępu na mistrzostwach świata. Ostatnie miejsce w grupie D i szybki powrót do kraju, ku niezadowoleniu zagorzałych fanów. W październiku 2017 roku nastąpiła zmiana szkoleniowca. Slavoljuba Muslina zastąpił Mladen Krstajić. Stało się to porażce z Austrią w eliminacjach do rosyjskiego mundialu (2:3) i zwycięstwie z Gruzją (1:0), które przypieczętowało pierwsze miejsce w grupie eliminacyjnej, co oznaczało bezpośredni awans do mistrzostw świata. Co spowodowało, ze Muslin musiał odejść? Wielu zarzucało temu szkoleniowcowi małą elastyczność taktyczną, a przede wszystkim wielu miało mu za złe, że omija podczas powołań krnąbrnego, choć niezwykle utalentowanego pomocnika Lazio – Sergeja Milinkovicia-Savicia.

Krstajić chcąc zdystansować się od osoby Muslina, którego zresztą był asystentem zaczął pracować nad taktycznymi poprawkami gry swojego zespołu i co najważniejsze powołał wspomnianego 23-latka.

– W moim zespole będą grali najlepsi zawodnicy, niezależnie od charakteru jaki mają. Z każdym potrafię się dogadać. Sergej Milinković-Savić udowodnił, że zasługuje na miejsce w reprezentacji narodowej, a do tego uważam, że będzie jej niezwykle ważnym elementem na długie lata – mówił w październiku Krstajić. 

44-letni szkoleniowiec zrezygnował z ustawienia 4-3-3, którym Serbia grała całe eliminacje. Postawił na 4-2-3-1. W obronie niezwykle ważnymi elementami układanki Krstajicia będą Branislav Ivanović i Aleksandar Kolarov. Ci gracze swoim doświadczeniem mają wspierać pozostałych kolegów i docelowo stworzyć przed bramką Vladimir Stojkovicia mur nie do przebicia. Tuż za wspomnianym Milinkoviciem-Saviciem ma zagrać para świetnych defensywnych pomocników. Nemanja Matić z Manchesteru United i kapitan Crystal Palace, Luka Milivojević. W ataku niezmiennym zaufaniem cieszy się Aleksandar Mitrović, który błysnął formą po wypożyczeniu z Newcastle do Fulham. Wcześniej wyraźnie nie mógł się odnaleźć w ekipie Srok. 12 goli w 20 występach pomogło drużynie z Craven Cottage w powrocie do Premier League. Nie ma wątpliwości, że Serbia ma świetną ekipę. Wygranie grupy eliminacyjnej do mundialu pozwoliło jeszcze bardziej uwierzyć tej ekipie w swoje ogromnie możliwości. To zespół będący mieszanką ogromnego doświadczenia z młodością. Jeśli zawodnicy z Bałkanów nie zagotują się podczas turnieju, powinni pokazać swoją moc.

Kto może błysnąć?

Zdecydowanie Sergej Milinković-Savić. Ten 23-latek był skutecznie pomijany przez poprzedniego selekcjonera kadry. Pomocnik rozegrał świetny sezon w Serie A i kibice Serbii mocno wierzą, że świetną dyspozycję będzie w stanie przenieść na niwę reprezentacyjną. W reprezentacji swojego kraju rozegrał dopiero cztery mecze. Nie ma doświadczenia na arenie międzynarodowej, ale można śmiało zakładać, że nie spali się podczas mundialu. To kawał świetnego gracza, z którego Serbia będzie miała pożytek i pociechę na lata. Zawodnik Lazio bardzo często porównywany jest do Paula Pogby z Manchesteru United. Co ciekawe media podają o sporym zainteresowaniu właśnie tym reprezentantem Serbii właśnie ze strony Czerwonych Diabłów. Duża zaletą tego młodego zawodnika jest to, że potrafi on wchodzić w linię ataku i grać jako drugi atakujący.

Kto może rozczarować?

Dusan Tadić. Może okazać się, że zawodnik ten będzie ofiarą pojawienia się w składzie reprezentacji wspomnianego wyżej Milinkovicia-Savicia. Przez to gracz Southampton może pojawić się bardziej z lewej strony boiska, co nie jest jego ulubioną pozycją. Zdecydowanie lepiej czuje się grając jako typowa dziesiątka.

Gdzie zajdzie Serbia?

Serbskie media mają tendencje to wyolbrzymiana możliwości swojej drużyny. Wydaje się jednak, że awans z grupy (tuż za Brazylią) jest jak najbardziej w zasięgu tego zespołu. Jeśli tylko znajdujące się w składzie indywidualności stworzą drużynę, to serbscy kibice będą mieli sporo radości podczas rosyjskiego turnieju. My typujemy, że Serbia polegnie w pierwszej rundzie pucharowej, jednak kibice tego zespołu już teraz mówią, że byłby to wynik dużo poniżej oczekiwań.


Serbia swój pierwszy mecz mundialu rozegra 17 czerwca, kiedy to zmierzy się z Kostaryką. LVBet wyżej ocenia szanse zawodników z Europy, na których bukmacher proponuje kurs:1.96. Kurs na Kostarykę wynosi: : 4.35.

Odbierz 20 PLN bez depozytu!

LvBet bonus 20 zł

Poprzedni artykułMundial 2018 – ogromny błąd De Gei, hat-trick Ronaldo. Wielki hit w Soczi!
Następny artykułMundial TYPY do meczu Peru – Dania