Niemcy zostali triumfatorami mistrzostw Europy do lat 21! Reprezentanci naszych zachodnich sąsiadów w finale pokonali 1:0 Hiszpanię. Bramkę na wagę triumfu w całych rozgrywkach zdobył w 40. minucie Mitchell Weiser.
Kibice na stadionie Cracovii byli dziś świadkami starcia potęg światowego futbolu. Zarówno Niemcy, jak i Hiszpanie przez ostatnie lata zdobywali cenne trofea. Młodzieżowe mistrzostwa Europy udowodniły, że obecne gwiazdy, doczekały się już swoich następców. Obie drużyny prezentowały momentami bardzo dojrzały futbol, stojący na niezwykle wysokim poziomie.
Moc. #U21EURO #GERESP @krakow_pl pic.twitter.com/GKVHhUkizd
— Filip Adamus (@Filip_Adamus) June 30, 2017
Z wysokiego “C”
Eksperci w roli faworyta stawiali Hiszpanię, która nie zaznała porażki w drodze do finału. Nie miało to jednak żadnego odzwierciedlenia na boisku. To Niemcy od pierwszych minutach grali odważniej i z większą łatwością dochodzili pod pole karne rywali. Groźnie zrobiło się już w siódmej minucie, kiedy z ponad 10 metrów sprytny strzał głową oddał Max Meyer. Po uderzeniu piłka odbiła się od słupka i opuściła boisko. Czas mijał, a Hiszpanie wciąż wyglądali na oszołomionych, zupełnie nie radzili sobie z wysokim pressingiem Niemców. Do kolejnej groźnej sytuacji doszło w 16. minucie, kiedy to Serge Gnabry popisał się fenomenalnym przyjęciem w polu karnym, po którym oddał atomowy strzał. Kepa znów nie musiał jednak interweniować, ponieważ piłka wylądowała na bocznej siatce.
Hiszpanie otrzymywali sygnały ostrzegawcze, ale nie byli w stanie przeciwstawić się Niemcom. W ich drużynie brakowało lidera, który potrafiłby przytrzymać piłkę i nieco uspokoić sytuację. Z pola widzenia zniknął Saul Niguez, który we wcześniejszych spotkaniach wyrósł na największą gwiazdę mistrzostw.
W 40. minucie stało się wreszcie to, na co zanosiło się od dłuższego czasu. Dośrodkowanie Toljana z prawej strony wykorzystał Mitchell Weiser, który idealnie złożył się do główki. Piłka poszybowała nad bezradnym Kepą, a następnie opadła tuż przy słupku. Dla Toljana była to już trzecia asysta w tym turnieju. Z kolei Weiser zdobył dopiero swoją pierwszą bramkę.
Bez pardonu
Niemcy zeszli do szatni z korzystnym wynikiem, ale doskonale wiedzieli, że w drugiej połowie nie mogą spocząć na laurach. Po zmianie stron Hiszpanie zaczęli grać nieco żwawiej i zepchnęli podopiecznych Stefana Kuntza do defensywy. Niemcy musieli ratować się faulami – od 47 do 52 minuty trzech zawodników zostało ukaranych żółtymi kartkami.
Po każdym przewinieniu następowała jednak krótka przerwa w grze. Skorzystali na tym Niemcy, którzy skutecznie wybili Hiszpanów z rytmu. W 59. minucie nie upilnowali jednak Saula, który wreszcie zaprezentował swoje wielkie umiejętności. Pomocnik Atletico Madryt uderzył mocno zza pola karnego, ale czujny w bramce był Pollersbeck. Aż trudno w to uwierzyć, ale był to pierwszy celny strzał piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego w tym meczu. Niemcy odgryźli się kilka minut później. Banalny błąd popełnił Mere, który stracił piłkę tuż przed polem karnym. Futbolówkę przejął Gnabry, ale przegrał pojedynek sam na sam z hiszpańskim golkiperem.
Po tej wymianie ciosów tempo spotkania opadło. Niemcy doskonale wyglądali pod względem fizycznym, mimo że półfinałowy mecz rozstrzygnęli na swoją korzyść dopiero po rzutach karnych. Fenomenalne zawody rozegrał Marc-Oliver Kempf, który sterował formacją defensywną. Hiszpanom do końca meczu pozostawało coraz mniej czasu, a to wiązało się z narastającą nerwowością. W trakcie całego spotkania nie wypracowali sobie ani jednej dogodniej sytuacji do zdobycia bramki. Niemcy w końcowej fazie starcia skoncentrowali się już na poczynaniach defensywnych i nie starali się za wszelką cenę podwyższyć wyniku.
W 94. minucie sędzia zakończył mecz, a Niemcy mogli rozpocząć świętowanie. Niewątpliwie zasłużyli na zwycięstwo w finale, choć przed meczem mało kto w nich wierzył. Udowodnili jednak, że perfekcyjną organizacją gry, można przyćmić nawet największe indywidualności.
Niemcy – Hiszpania 1:0 (1:0)
1:0 – Weiser 40′