Mateo Kovacic nie jest na sprzedaż

0
Mateo Kovacić

Dyrektor Realu Madryt, Jose Angel Sanchez, nie ukrywa, że Mateo Kovacic nie jest na sprzedaż. Chorwat ma być bardzo ważnym graczem “Królewskich” przez długie lata.

23-letni pomocnik trafił do Madrytu z Interu Mediolan i najbardziej optymistycznie nastawieni kibice upatrywali w nim następcę Luki Modricia. Wielu fanów podchodziło do sprawy sceptycznie, ale występy Chorwata z całą pewnością przekonały wszystkich, że to piłkarz nietuzinkowy. Mateo Kovacic szybko stał się niezwykle istotnym graczem Realu, a Zinedine Zidane ufa mu na tyle, że w meczach z Barceloną przydzielił mu zadanie pilnowania Lionela Messiego Chorwat nie tylko świetnie wywiązał się z obowiązków, ale udowodnił także, że świetnie wyprowadza piłkę z defensywy a gdy się rozpędzi, zatrzymać go można jedynie faulem.

Na Santiago Bernabeu wszyscy są przekonani, że młody pomocnik będzie stanowił o sile Realu przez długie lata. Dyrektor generalny “Królewskich”, Jose Angel Sanchez, w niedawno udzielonym wywiadzie powiedział, że Chorwat nie jest na sprzedaż, a klub w styczniu odrzuci każdą ofertę za niego. Co więcej, Hiszpan powiedział, że nigdy nie zamierza sprzedać tego zawodnika.

 – Latem było wiele ofert i zapytań, między innymi od Interu i Tottenhamu. My go jednak nigdy nie sprzedamy. Mateo to inteligentny mężczyzna, który wie, że grałby w pierwszym składzie wielu drużyn. Jest także świadomy, że na niego liczymy i jest dla nas bardzo ważny. To jeden z graczy, na których opieramy naszą przyszłość. 

Czy “Królewscy” już w niedzielę poradzą sobie na niezwykle trudnym w Bilbao? Według oferty przygotowanej przez bukmachera Fortuna faworytem tego starcia będą właśnie goście, na których zwycięstwo kurs wynosi 1,46.


ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN

Fortuna - większy bonus dla naszych Czytelników!

  1. Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
  3. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Poprzedni artykułW czym Sam Allardyce może pomóc Evertonowi?
Następny artykułFantasy Premier League – podsumowanie 14 kolejki z ligą Gol.pl!