Marco Reus – Oddałbym wszystkie pieniądze, jakie mam, aby być zdrowym

0

Marco Reus to zawodnik, który od zawsze posiadał wielki talent i gdy tylko pojawiał się na boisko, to zadziwiał na nim wielkimi umiejętnościami. Na jego niestety poza ogromnym talentem, ma również ogromne “zamiłowanie” do częstych problemów zdrowotnych, które w ostatnim czasie wykluczają go z gry na długie miesiące.

Gdy w wyszukiwarce Google wpiszemy frazę “Marco Reus“, to oczywiście na pierwszym miejscu wyskoczy jego profil na Wikipedii. Kilka pozycji niżej znajdziemy portal “Transfermarkt” i historię jego kontuzji. Nie jest to pomyłka. Po prostu Niemiec jest często kontuzjowany – w wieku 28 lat leczy 38. uraz w karierze.

Piłkarz Borussii Dortmund po raz ostatni na boisku pojawił się 27 maja podczas finału Pucharu Niemiec, w którym jego drużyna pokonała Eintracht Frankfurt. Reus od tego czasu leczy kontuzję więzadeł krzyżowych i wszystko wskazuje, że zajmie mu to jeszcze kilka miesięcy.

Reus w szczerym wywiadzie dla dziennika “Welt” przyznał, że rehabilitacja, to bardzo trudny okres, w którym zawodnik najczęściej jest skazany na samego siebie:

– Podczas rehabilitacji jest się właściwie skazanym tylko na siebie. To bardzo trudne. Po trzech tygodniach miałem wszystkiego powyżej uszu. To był brutalny test psychiczny. Zasadniczo każdy dzień był taki sam, jak poprzedni i nie czułem, abym posuwał się naprzód.

Stan zdrowia 28-latka jest coraz lepszy, jednak nie zamierza on ryzykować przeciążeń, bo wtedy kontuzja może się pogłębić:

– Moje kolano ma się dobrze, prawie idealnie, ale na razie nie mogę go przeciążać, bo to wciąż ryzykowne.

Wygrana Borussii Dortmund w Pucharze Niemiec była dla Reusa pierwszym zawodowym tytułem w karierze. Nie mógł się on jednak z niego w pełni cieszyć, bo w tym samym czasie przechodził on badania, które wykazały naderwanie więzadeł krzyżowych:

– To było niebo i piekło w tym samym czasie. Zdobyłem swój pierwszy tytuł i chciałem świętować go inaczej niż lecząc naderwane więzadło. Dwa, trzy dni później, gdy emocje opadły, przyszedł czas na łzy. Uważam, że to ludzka rzecz i ważne jest, aby dać upust swoim uczuciom.

Kontuzje i problemy zdrowotne nie od dziś doskwierają reprezentantowi Niemiec. Zawodnik pochodzący z Dortmundu przyznał, że oddałby wszystkie pieniądze, aby tylko był w pełni zdrowy:

– Oddałbym wszystkie pieniądze, jakie mam, aby być zdrowym, móc wykonywać swoją pracę i robić to, co kocham: grać w piłkę nożną.

Kontrakt Reusa z Borussią Dortmund wygasa 30 czerwca 2019 roku. Zawodnik nie zamierza składać obietnic, że zostanie w klubie z Zagłębia Ruhry, bowiem zdaje sobie sprawę z tego, iż będzie to jego ostatnia szansa na spróbowanie sił w nowym otoczeniu:

– Jest około pięciu klubów, które mnie kuszą. 31 maja 2019 roku skończę 30 lat. To moja ostatnia szansa na duży kontrakt i spróbowanie czegoś nowego. Chcę być uczciwy: nie wiem, gdzie mnie poniesie.

Pomocnik na ten moment jednak się tym nie przejmuje, bowiem dobrze czuje się w Dortmundzie:

– Przyjdzie jednak moment, w którym będę musiał podjąć decyzję.


ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN

Fortuna - większy bonus dla naszych Czytelników!

  1. Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
  3. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
PRZEZWelt
Poprzedni artykułJupp Heynckes znów zostanie trenerem Bayernu?
Następny artykułRanking: Najlepsze atakujące tercety reprezentacyjnego futbolu to? [cz.1]