Marcel Keizer nowym trenerem Ajaxu Amsterdam

0
marcel-keizer

Niedługo trzeba było czekać na ogłoszenie nazwiska następcy Petera Bosza, który objął Borussię Dortmund. Został nim Marcel Keizer.

48-letni szkoleniowiec urodził się w Badhoevedorp i jest bratankiem legendy Ajaxu – Pieta Keizera. Podczas kariery piłkarskiej grał na pozycji pomocnika. Karierę seniorską rozpoczął w  klubie z Amsterdamu, ale rozegrał tam zaledwie 4 spotkania, by w 1989 roku odejść do Cambuur. Spędził tam dziewięć lat, rozgrywając w tym czasie 280 spotkań.  Następnie zaliczył epizody w De Graafschap i FC Emmen. W 2002 roku zawiesił buty na kołku.

keizer-lata-80
Marcel Keizer (drugi z lewej)

Jako szkoleniowiec prowadził między innymi takie ekipy jak: Telstar, FC Emmen i Cambuur. Poprzedni sezon spędził jako opiekun drużyny Jong Ajax, z którą zajął bardzo wysokie, drugie miejsce w Eerste Divisie.

Kontynuacja filozofii Cruyffa

Po odejściu Bosza do Dortmundu postanowiono postawić właśnie na Keizera.

– Rozmowy z Marcelem Keizerem były bardzo udane. Każdy kolejny dzień negocjacji utwierdzał nas w przekonaniu,  że to idealny kandydat na stanowisko trenera Ajaxu. Zna piłkarzy, klub i rozumie filozofię jaką wyznajemy. Poza tym pokazał się z doskonałej strony prowadząc nasz zespół Jong Ajax. Drużyna ta grała ofensywnie, ładnie dla oka, a różnorodność treningów sprawiła, że większość młodych zawodników znacząco podniosła swoją jakość i poziom gry. Myślę, że to odpowiednia osoba na to stanowisko.  – powiedział CEO klubu z Amsterdamu – Edwin Van der Sar.

Nowy coach podpisał umowę z klubem na dwa lata z opcją przedłużenia o kolejny rok.

– W czasie rozmów od początku czułem wsparcie klubu, że naprawdę chcą mi dać szansę na tym stanowisku. Z drugą drużyną osiągnęliśmy bardzo dobry wynik. Jednak teraz czeka mnie zdecydowanie trudniejsze zadanie. Nie ukrywam, że dostałem wspaniały prezent od losu. Postaram się zrobić wszystko by nie zawieść ludzi w klubie i przede wszystkim kibiców – zapewniał 48-letni szkoleniowiec.

Ajax zanotował dobry sezon, ale zabrakło przysłowiowej kropki nad i. Drugie miejsce w Eredivisie, za plecami Feyenoordu, przegrany finał Ligi Europy z Manchesterem United, pozostawiły niedosyt.

Poprzedni artykułFaitout Maouassa zawodnikiem Stade Rennes
Następny artykułLegenda Milanu w profesjonalnym turnieju tenisowym!