W spotkaniu, które eksperci nazwali meczem kolejki, Wisła Kraków podejmowała Zagłębie Lubin. Był to też pojedynek wyróżniających się snajperów LOTTO Ekstraklasy. Carlitos Lopez z 14 trafieniami zajmował trzecią pozycję wśród najskuteczniejszych, a o jedno trafienie więcej miał Jakub Świerczok. Szczególnie ten drugi w ostatnim czasie notował fantastyczną formę.
Spotkanie rozpoczęło się od totalnego zadymienia stadionu. Sędziujący zawody Tomasz Kwiatkowski zaprosił więc zawodników obu drużyn do szatni, dając czas na poprawienie widoczności na stadionie.
Wisła zalega z pensjami dla piłkarzy wiec kibice w trosce o klub odpalają race by klub dodatkowo obciążyć karą za przerwany mecz. Brawo ??♂️ #WISZAG
— Maciej Nędza (@MaciejNedza) December 17, 2017
Po prawie kwadransie mecz został wznowiony. Wyglądało na to, że lepszą koncentrację zachowali zawodnicy trenera Mariusza Lewandowskiego. Już w 7. minucie bowiem po zamieszaniu w polu karnym, Lubomir Guldan wpakował piłkę do bramki gospodarzy. W 20. minucie groźnie głową strzelał Jakub Świerczok, ale piłka przeleciała nad poprzeczką bramki Juliana Cuesty. Jednak wraz z upływem czasu piłkarze Białej Gwiazdy coraz bardziej spychali gości do obrony. Zespół trenera Radosława Sobolewskiego był w natarciu. Oblężenie bramki Miedziowych przyniosło skutek w 39. minucie meczu. Strzelcem nie kto inny jak Carlitos Lopez. Piętnaste trafienie w lidze Hiszpana, który zrównał się w klasyfikacji strzelców ze Świerczokiem. Na odpowiedź reprezentanta Polski nie trzeba było długo czekać. Jeszcze przed przerwą doskonała kontra gości, nieudana pułapka ofsajdowa i prawą stroną pomknął Alan Czerwiński, który dośrodkował do znajdującego się w polu karnym Świerczoka. Napastnik Zagłębia mimo nie najprostszej piłki przyjął ją, obrócił się i huknął tuż przy lewym słupku! 2:1 dla gości!
Możecie nie wierzyć, ale wygląda na to, że po raz pierwszy w historii strzelamy Wiśle 2 gole w Krakowie. Przynajmniej w @_Ekstraklasa_. Raz wygraliśmy 2:1 w Pucharze Ligi w 2001 roku. Gole: Osipowicz i Krzyżanowski #WISZAG
— Zagłębie Lubin (@ZaglebieLubin) December 17, 2017
Druga połowa miała podobny przebieg do pierwszych czterdziestu pięciu minut gry. Wisła naciskała, a Zagłębie, które postawiło szczelny mur przed własną bramką, szukało okazji w kontrach. W środku niepodzielnie panowało trio Kubicki-Matuszczyk- Jagiełło. W 65. było blisko bramki dla Białej Gwiazdy. Martin Polacek odbił piłkę uderzoną przez Jesusa Imaza, a żaden z kolegów z drużyny nie zdążył jej dobić. W 82. minucie po rzucie rożnym Carlitosa, Marcin Wasilewski uderzył piłkę głową tuż przy słupku, niestety po jego zewnętrznej części. Ostatnie minuty to przysłowiowa gra na aferę w wykonaniu ekipy Sobolewskiego. Ta taktyka jednak nie przyniosła pozytywnych rezultatów dla Wisły i to ostatecznie Zagłębie wywozi trzy punkty z Krakowa. Dzięki wygranej Miedziowi wyprzedzili Białą Gwiazdę w tabeli LOTTO Ekstraklasy i przezimują na wysokiej, piątej pozycji w lidze.
Tak, to byłby 4. mecz w niedzielę i 4. porażka.
— EkstraStats (@EkstraStats) December 17, 2017
Wisła Kraków – Zagłębie Lubin 1:2 (1:2)
0:1 Guldan 5′
1:1 Carlitos Lopez 39′
1:2 Świerczok 45′
Wisła Kraków:
Cuesta – Arsenić (46. Bartkowski), Głowacki, Wasilewski, Sadlok – Boguski (78. Bartosz), Halilović, Basha (78. Wojtkowski), Imaz – Brożek, Carlitos
Zagłębie Lubin:
Polacek – Czerwiński, Guldan, Kopacz, Jach – Jagiełło (90. Tosik), Matuszczyk, Kubicki, Janoszka (69. Woźniak) – Pawłowski (86. Tuszyński), Świerczok
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski.
Widzów: 10.515.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN
- Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
- Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.