Na zakończenie sobotnich zmagań w LOTTO Ekstraklasie doszło do derbów Górnego Śląska. Piast Gliwice podejmował Górnika Zabrze. Kibice naszej ligi mieli przede wszystkim nadzieję, że zobaczą dobre jakościowo widowisko i na przełamanie niemocy strzeleckiej piłkarzy. Przypomnijmy, że trzy wcześniejsze mecze zakończyły się bezbramkowymi remisami, a emocji na nich było jak na grzybobraniu.
Jak to w derbach faworyta nie było. LVBet za wygraną Piasta oferował kurs: 2.55. Podobnie można było zarobić decydując się na postawić na Górnika Zabrze: 2.70. Ciekawostką był fakt iż w pierwszym meczu Ekstraklasy w historii rozgrywanym w Gliwicach rywalem Piasta był także był Górnik. Było to 3 kwietnia 2009 roku, a więc od tego czasu minęło już prawie 9 lat.
W pierwszej połowie goli nie zobaczyliśmy, ale trzeba przyznać, że kibice oglądali całkiem dobre widowisko. Zespoły grały odważnie, starając się stwarzać zagrożenie pod bramką rywali. W zespole miejscowych dobrze prezentował się Gerard Badia. Po przeciwnej stronie barykady najjaśniejszą postacią w tej odsłonie gry był Damian Kądzior. To właśnie dwa niezwykle groźne strzały zza pola karnego tego 25-latka mogły wyprowadzić zabrzan na prowadzenie. Jednak do przerwy bez bramek. Tuż po zmianie stron padł pierwszy gol w tym meczu. Z rzutu rożnego dośrodkował wspomniany wcześniej Badia, a w polu karnym najwyżej wyskoczył Mateusz Szczepaniak, który strzałem głową pokonał Tomasza Loskę. Od tego momentu można powiedzieć zaczęło się dziać. Górnik dążył do odrobienia strat, Piast groźnie kontratakował. Zarówno jedni jak i drudzy mogli zdobyć gole. Jednak wynik wciąż się nie zmieniał, na tablicy wyników wciąż widniał rezultat 1:0. W 80. minucie prowadzący zawody, Daniel Stefański zmuszony był do przerwania spotkania. Wszystko spowodowane było kwestiami bezpieczeństwa. Kibice gospodarzy sforsowali ogrodzenie i zmuszona była interweniować policja. Po ponad pół godzinie przerwy sytuacja nie uległa poprawie i arbiter postanowił, że mecz nie będzie kontynuowany.
Komentatorzy nie powinni mieć problemu z wyborem zawodnika meczu ;).
A tak na poważnie, to przykro się patrzy na to, że takie rzeczy dzieją się w najwyższej klasie rozgrywkowej. #PIAGÓR pic.twitter.com/lXRVFuXE7T— Rafał Stary (@RafalStary) March 3, 2018
Jedno jest jasne. Piasta nie ominą konsekwencje, a wszystko wskazuje na to mecz zakończy się przyznaniem walkowera, że Górnik dostanie prezent w postaci trzech punktów.
Piast Gliwice – Górnik Zabrze 1:0 (0:0) – mecz przerwany w 80. minucie
1:0 Szczepaniak 49′
Piast Gliwice:
Szmatuła – Pietrowski, Czerwiński, Korun, Konczkowski – Zivec, Jodłowiec, Hateley, Badia (79. Badia) – Angielski (69. Papadopulos), Szczepaniak
Górnik Zabrze:
Loska – Koj, Bochniewicz, Suarez, Wieteska – Kurzawa, Żurkowski (52. Smuga), Matuszek, Kądzior – Angulo, Wolsztyński