LOTTO Ekstraklasa – Piorunująca końcówka i wielkie szczęście Jagiellonii

0
jagiellonia - górnik

Jagiellonia – Górnik to jedyny mecz w tej kolejce między drużynami, które wygrały swoje mecze w poprzedniej, pierwszej kolejce LOTTO Ekstraklasy. W pierwszej połowie emocji było jednak jak na lekarstwo, ale druga dostarczyła kibicom emocji. Ostatecznie trzy punkty zostały w Białymstoku.

Górnik Zabrze łatwo poradził sobie w pierwszej kolejce z mistrzem Polski, Legią Warszawa, a Jagiellonia Białystok pokonała w Niecieczy Termalicę. Białostocczanie mieli jednak coś do udowodnienia sobie i kibicom po porażce 0:2 z FK Gabalą, po której szybko pożegnali się z Ligą Europy. Wydawało się jednak, że od czwartku nie zdążyli jeszcze odpocząć, bo przez całą pierwszą połowę wydawali się bardziej zmęczeni, niż chętni do gry.

O pierwszej połowie wszyscy woleliby chyba szybko zapomnieć. To jedenasty już z rzędu mecz polskiej ekstraklasy, w którym do przerwy na tablicy widniał bezbramkowy remis. Jeden celny strzał obu drużyn przez 45 minut mówi wszystko. Jedyne, czego nie brakowało, to faule. Łącznie było ich 26, a trzech piłkarzy ukarano żółtymi kartkami.

Warto zauważyć, że Górnik wyszedł na to spotkanie z dziewięcioma Polakami w podstawowym składzie (w porównaniu do dwóch w barwach Jagiellonii), a średnia wieku wyjściowej jedenastki to zaledwie 23,6 lat.

Wynik spotkania otworzył w drugiej połowie Igor Angulo. Po zgraniu głową Rafała Kurzawy w 56. minucie wyszedł sam na sam z Marianem Kelemenem. Pewnym, płaskim uderzeniem dał prowadzenie Górnikowi.

Radość Zabrzan trwała niecały kwadrans. W 69. minucie piłkę w polu karnym zatrzymał ręką Dani Suarez. Obrońca Górnika obejrzał za to zagranie drugą żółtą kartkę, a rzut karny na gola zamienił Arvydas Novikovas. Litewski napastnik strzelił w sam środek, ale Tomasz Loska rzucił się w prawy narożnik bramki.

Gdy wydawało się, że drużyny podzielą się punktami, w doliczonym czasie gry David Ledecky faulował na skraju pola karnego Novikovasa. Czech otrzymał drugą żółtą kartkę w tym meczu, a arbiter podyktował drugi rzut karny dla Jagiellonii! Do piłki podszedł Łukasz Sekulski i chociaż Loska wyczuł jego zamiary, to nie był w stanie sięgnąć precyzyjnie uderzonej piłki. Jagiellonia rzutem na taśmę wygrała z Górnikiem 2:1.

Jagiellonia Białystok – Górnik Zabrze 2:1 (0:0)

0:1 – Igor Angulo 56′
1:1 – Arvydas Novikovas 70′
2:1 – Łukasz Sekulski 90+3′

Poprzedni artykułLOTTO Ekstraklasa – Tetteh pomógł Wiśle, pięknie trafienie Furmana
Następny artykułTottenham ściągnie młodzieżowego reprezentanta Niemiec?