LOTTO Ekstraklasa – Korona zwycięska, udany powrót Kiełba

0
korona-termalica

W pierwszym sobotnim meczu LOTTO Ekstraklasy spotkały się zespoły Korony Kielce i Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Oba zespoły przed spotkaniem okupowały dolne rejony tabeli. Gospodarze byli na 13. pozycji, goście oczko niżej.

Co ciekawe, nigdy w bezpośrednich starciach, żaden z tych zespołów nie odniósł zwycięstwa u siebie w meczu o stawkę. Kibice już przed spotkaniem mogli być pewni, że goli w to sobotnie popołudnie nie zabraknie. Na stadionie w Kielcach pada bowiem najwięcej goli w naszej Ekstraklasie. W czterech rozegranych do tej pory pojedynkach na Kolporter Arenie padło dwanaście goli, co daje cztery trafienia na mecz!

Od początku jednak to podopieczni trenera Mariusza Rumaka przejęli inicjatywę, wyglądając lepiej piłkarsko od “Koroniarzy”. Opiekun zespołu z Niecieczy co chwilę pokrzykiwał na swoich zawodników, motywując ich by wyszli wyżej do rywali, by zakładali wysoki pressing. Wydawało się, że to dobry pomysł na ekipę z Kielc. Termalica stworzyła kilka groźnych sytuacji, jednak piłka nie znalazła drogi do bramki strzeżonej przez Zlatana Alomerovicia.

Czego nie potrafili zrobić goście, zrobili gospodarze. Powracający po kontuzji Jacek Kiełb bardzo ładnie nawinął Patryka Fryca i precyzyjnym strzałem przy prawym słupku pokonał Jana Muchę. 1:0 do przerwy i wszyscy liczyli, że to nie koniec emocji.

Druga połowa zaczęła się jednym wielkim festiwalem niedokładności. Zespoły nie potrafiły wymienić kilku, kilkunastu podań. Termalica miała nadzieję na wyrównanie, ale jej zawodnicy grali zdecydowanie zbyt wiele wysokich piłek. To nie mogło przynieść pozytywnego rezultatu.

Kwadrans przed końcem było już 2:0. Ken Kallaste świetnie dośrodkował z lewej strony, a piłkę do bramki Muchy skierował Ivan Jukić. Wydawało się, że to koniec emocji w Kielcach.

Jeszcze odrobinę nadziei w poczynania ekipy gości wlał obrońca gospodarzy – Adnan Kovacević, strzelając w 83. minucie samobójczą bramkę. Nawet pomoc ze strony gospodarzy okazała się jednak niewystarczająca, by Termalica podniosła tego popołudnia jakiekolwiek punkty z murawy.


Korona Kielce – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:1 (1:0)

1:0 Kiełb 35′
2:0 Jukić 74′
2:1 Kovacević 83′ gol samobójczy

 

Poprzedni artykułPomocnik Bruk-Betu Termaliki otrzymał polskie obywatelstwo
Następny artykułBundesliga – Werder pokonany przez Bayern, dwa gole Lewandowskiego