W meczu pierwszej i drugiej drużyny można było spodziewać się bardziej wyrównanej walki, ale PSG bez najmniejszych problemów ograło Marsylię 3:0. W Paryżu to jednak kontuzja Neymara jest teraz głównym tematem.
W pierwszym meczu PSG z Marsylią padł remis 2:2, kibice na pewno liczyli więc na ładne i wyrównane spotkanie. Okazji bramkowych z pewnością nie brakowało, ale wynik w zasadzie od początku spotkania był już z góry ustalony. W 10. minucie Dani Alves starał się zagrać w pole karne do Kyliana Mbappe, ale podanie przeciął jeden z obrońców. Młody Francuz i tak jednak zdołał przejąć piłkę i silnym strzałem w krótki róg dał prowadzenie gospodarzom.
This whipped Mbappe strike sent PSG into the lead against Marseille pic.twitter.com/UCaJNunYLA
— Goal (@goal) February 25, 2018
Paryżanie poszli za ciosem i w 27. minucie prowadzili już 2:0. Adrien Rabiot wpadł w pole karne i zagrał przed bramkę do Neymara. Brazylijczyk uderzył, a piłkę przeciął Rolando pakując ją do własnej bramki.
Po drugim szybkim ciosie wydawało się, że Marsylia jest zamroczona. Dopiero w drugiej połowie goście śmielej ruszyli do ataków i chociaż mieli więcej okazji podbramkowych, to gola znowu zdobyło PSG. Neymar poradził sobie z kilkoma rywalami na lewym skrzydle i zagrał w pole karne. Edinson Cavani przyjął piłkę, odwrócił się i strzałem w długi róg ustalił wynik meczu na 3:0.
VIDEOGOAL: Edinson Cavani gets his goal vs. Marseille in brilliant fashion. pic.twitter.com/bXJPQfgmyD
— Follow @UruguayanHeroes (@UruguayHeroes2) February 25, 2018
PSG nie straciło w tym meczu gola, straciło jednak Neymara. Brazylijczyk został zniesiony z boiska w 80. minucie. Najprawdopodobniej skręcił staw skokowy, więc wszyscy kibice szybko zapomnieli o wyniku i ich głównym tematem rozmów jest kontuzja Neymara i to, czy Brazylijczyk zdąży wrócić na mecz z Realem Madryt w Lidze Mistrzów.
Neymar's status for #PSG against Real Madrid will be in question after this nasty ankle injury … pic.twitter.com/krFQTavVgG
— Goal (@goal) February 25, 2018
Czarna passa Lyonu dalej trwa. 21 stycznia Lyon pokonał PSG, po czym doznał w lidze trzech porażek i raz zremisował. Z kolei St. Etienne wtedy po raz ostatni przegrało w lidze, można było więc spodziewać się wyrównanego meczu. I tak to mniej więcej wyglądało.
W pierwszej połowie Lyon przeważał, a prowadzenie objął już w 19. minucie. Marcelo zagrał długą piłkę do osamotnionego w polu karnym Mariano Diaza, ale ten świetnie poradził sobie z obrońcą i dał prowadzenie gospodarzom.
What a turn, what a finish!
Mariano Diaz scored a stunning goal to put Lyon in front against Saint-Etienne in the derby. ? pic.twitter.com/OxkL2t35mW
— Goal (@goal) February 25, 2018
Goście dopiero w drugiej połowie ruszyli do ataku i częściej zagrażali bramce rywali. Obie drużyny miały jednak problem, żeby wcelować w bramkę i minuty mijały, a wynik się nie zmieniał.
W 90. minucie meczu stało się jednak to, czego obawiali się piłkarze i kibice Lyonu. Remy Cabella zagrał z linii końcowej boiska przed bramkę, a tam obrońcy zapomnieli pokryć Mathieu Debuchy'ego, który bez problemów wyrównał wynik meczu. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.
Meanwhile, in France…
Former Arsenal defender Mathieu Debuchy scored a last-gasp equaliser to rescue a point for Saint-Etienne against Lyon in the derby. ?? pic.twitter.com/YvtGFMjIpB
— Goal (@goal) February 25, 2018
Niedzielne mecze Ligue 1:
Bordeaux – Nice 0:0
Lyon – St. Etienne 1:1 (1:0)
(Diaz 19′ – Debuchy 90′)
PSG – Marsylia 3:0 (2:0)
(Mbappe 10′, Rolando 27′, Cavani 55′)