Liga Mistrzów – Manchester City bezlitosny dla Basel

0
liga mistrzów city basel

W pierwszym meczu 1/8 finału Manchester City nie pozostawił cienia wątpliwości, że w tym sezonie bardzo poważnie traktuje Ligę Mistrzów. Piłkarze Pepa Guardioli już po 25. minutach prowadzili 3:0 i na tym nie zakończyli strzelania. Rewanż na Etihad Stadium jest już tylko formalnością.

W meczu wyjazdowym z Basel Pep Guardiola posłał do boju w zasadzie swoją najsilniejszą jedenastkę dostępną na ten moment. Goście od początku zaatakowali i już w 14. minucie objęli prowadzenie. Na krótki słupek z rzutu rożnego piłkę dograł Kevin De Bruyne, a głową w siatce umieścił ją Ilkay Gundogan.

Cztery minuty później było już 0:2. Raheem Sterling popędził lewą stroną, zagrał w pole karne, a piłka – odbita jeszcze przez jednego z obrońców – spadła do Bernardo Silvy. Ten uderzył poza zasięgiem ramion Tomasa Vaclika i podwyższył prowadzenie City.

W 23. minucie przypomniał o sobie strzelec czterech goli w ostatnim meczu ligowym, Sergio Aguero. Biegnący środkiem Fernandinho stracił piłkę, ale przejął ją od razu Argentyńczyk. Niewiele myśląc uderzył w kierunku bramki, a golkiper tylko patrzył, jak piłka wpada obok słupka do siatki.

Do przerwy goście dali już gospodarzom spokój, ale kilka minut po wznowieniu gry ponownie ukąsili. Aguero podał do Gundogana, który popisał się precyzyjnym strzałem z linii pola karnego i podwyższył na 0:4.

Goście nieco zwolnili w końcu tempo, a Basel co jakiś czas próbowało zaatakować, ale Szwajcarzy byli bezradni. Aktywny był na pewno Dimitri Oberlin, ale młody piłkarz pudłował nawet w dobrych sytuacjach.

W 57. minucie na murawie po raz pierwszy po kontuzji pojawił się Leroy Sane.

Piłkarze Guardioli kontrolowali wydarzenia na boisku i chociaż nie strzelili już żadnej kolejnej bramki, to już raczej ze spokojem mogą wypatrywać rywala w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

Basel – Manchester City 0:4 (0:3)

0:1 – Ilkay Gundogan 14′
0:2 – Bernardo Silva 18′
0:3 – Sergio Aguero 23′
0:4 – Ilkay Gundogan 53′


Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!

baner-lvbet-gol-728x90

Poprzedni artykułLiga Mistrzów – show w Turynie na remis
Następny artykułFantasy Premier League – podsumowanie 27 kolejki z ligą Gol.pl!