Szykują nam się prawdziwe Derby Polski! Dla poznańskiego Lecha jest to mecz o honor, z kolei dla Legii walka o utrzymanie pozycji lidera i zdobycie mistrzostwa Polski. Z tej okazji mam dla Was typy, które standardowo znajdziecie poniżej!
LECH POZNAŃ
Na stadionie przy Bułgarskiej Lech pod wodzą tymczasowego tercetu trenerów (od nowego sezonu trenerem będzie Ivan Djurdević), podejmować będzie warszawską Legię. Chyba nikomu tłumaczyć nie muszę, jak wielkiej rangi są zawsze spotkania między tymi dwiema ekipami. Tym razem stawka podwójna, bo choć poznański Kolejorz mistrzostwo Polski przegrał w ostatnim meczu, o tyle mogą jeszcze zatrzymać Legię i licząc na zwycięstwo Jagiellonii, pozbawić stołeczny klub mistrzostwa. Zadanie choć wykonalne, to z pewnością będzie trudne do zrealizowania. Poznańska lokomotywa potrafi się rozpędzić i pokonać najtrudniejszych rywali, ale jednocześnie ich największą zmorą jest aspekt psychologiczny, wszak przegrywają wszystkie najważniejsze mecze sezonu. Tak było dwa sezonu temu, tak było w poprzednim sezonie i tak też jest i teraz. Jako wiernej fance jest mi to czasem ciężko znieść, co nie zmienia faktu, że często jestem na to przygotowana i nie jest to dla mnie wielkim zaskoczeniem.
Wróćmy zatem do poczynań piłkarzy Lecha w Ekstraklasie, bo przecież nie są oni jedynie chłopcami do bicia. Przypomnę tylko, że w obecnym sezonie mieli serię piętnastu domowych spotkań bez porażki, w tym aż osiem zwycięstw z rzędu. Wszystko się jednak posypało, kiedy zaczęli grać o pełną stawkę, a więc wracamy do punktu wyjścia i ich problemów z najważniejszymi meczami w sezonie. Prawda jest taka, że w decydującej fazie walki o mistrzostwo przegrali trzy spotkania z rzędu, które rozgrywali przed własną publicznością, a dwa kolejne rozgrywane na wyjeździe jedynie zremisowali. Nie jest to postawa godna mistrzów Polski, co będzie przez kolejny sezon się za nimi ciągnęło. Czy pod wodzą tymczasowego sztabu trenerskiego Kolejorz zdoła postawić się Legii? Na pewno będą gryźć trawę, by nie zawieść swoich kibiców, a i jest szansa, że przypomną sobie jak się gra na własnym stadionie i pokonają swoich odwiecznych rywali.
LEGIA WARSZAWA
Po przeciwnej stronie mamy klub prosto ze stolicy Polski, czyli warszawską Legię, która jedną ręką sięga już po mistrzowski tytuł. Bądźmy szczerzy, są w o tyle komfortowej sytuacji, że jedyne co muszą zrobić, to zdobyć w najbliższym meczu jeden punkt, który zapewni im mistrzowski tytuł. Tuż za nimi ze stratą trzech oczek znajduje się bowiem Jagiellonia, o której mam wrażenie, że niektórzy zapominają. Otóż Drodzy Czytelnicy, Białostoczanie nadal mają realne szanse na mistrzowski tytuł, choć zadanie z pewnością będą mieli bardzo trudne. Muszą bowiem liczyć na potknięcie Legii, która za nic w świecie nie ze chce na ostatniej prostej przegrać mistrzostwa. Warszawiacy paradoksalnie mają tutaj o co walczyć, bo zdobyć mistrzostwo Polski na stadionie swoich odwiecznych rywali, jest wymarzoną sytuacją dla ich kibiców. Aby jednak tego dokonać muszą mecz co najmniej zremisować, a najlepiej wygrać – to byłoby zwieńczenie ich ostatnich dokonań.
Wróćmy jednak do ich postawy w tym sezonie, która przez długi czas daleka była od idealnej. Mieli przecież spore problemy i najzwyczajniej w świecie zawodzili swoich wiernych fanów. Nie bez powodu z klubem pożegnał się nie tak dawno ich były trener Romeo Jozak, którego zastąpił Dean Klafurić. Co ciekawe, była to już druga zmiana na stanowisku szkoleniowca w tym sezonie, bowiem Wojskowi zaczynali rozgrywki pod wodzą Jacka Magiery. Niepowodzenia w europejskich pucharach poskutkowały jednak zwolnieniem już we wrześniu. Ogromnym atutem Warszawiaków jest na pewno to, że w odróżnieniu do Kolejorza, nie przegrywają najważniejszych spotkań ligowych w sezonie. Wręcz przeciwnie, we wszystkich pięciu ostatnich meczach – które zaważyły o tym, że jedną ręką sięgają po mistrzowski tytuł – byli niepokonani. Udało im się zwyciężyć w starciu z Wisłą Kraków, Koroną Kielce, Wisłą Płock oraz Górnikiem Zabrze, zremisować z Jagiellonią i w “międzyczasie” zdobyć Puchar Polski.
TYPY:
Under 2,5 @1,89 – Niedziela godzina 18:00, ponad 20 stopni, palące słońce i ostatni mecz w sezonie. Po jednej i drugiej stronie odwieczni rywale, a na boisku walka od pierwszej do ostatniej minuty. To nie brzmi jak scenariusz na mecz, w którym padnie grad bramek. Lech ma ostatnio problemy ze skutecznością oraz grą na własnym stadionie i zrobi wszystko, żeby nie przegrać. Z drugiej strony Legii wystarczy remis, aby cieszyć się z mistrzostwa Polski. Myślę, że o wyniku może zadecydować jedna bramka, dlatego proponuję zakład na poniżej 2.5 bramki, za co LvBet płaci 1,89.
Remis @3,25 – Drugi typ będzie bardziej odważny, ale myślę, że jest jak najbardziej realny. Przyjmując w zasadzie te same założenia, które przedstawiłam poniżej, nie wykluczam, że spotkanie zakończy się remisem. Lech bardzo będzie chciał wygrać, ale czy da radę? Śmiem wątpić. Legia jest w komfortowej sytuacji i może postawić na dość asekuracyjną grę, bo nie potrzebuje pełnej puli. Za remis LvBet oferuje aż 3,25 i to moja druga propozycja do tego spotkania.
Nie zapomnijcie obserwować mojego profilu na Facebooku, a także dołączyć do mojej bukmacherskiej grupy o nazwie #TeamKejsi, gdzie wrzucam wszystkie typy. Niech Buk będzie z Wami : )
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
