Oba poniedziałkowe mecze La Liga zakończyły się małymi niespodziankami. Trzy punkty na inaugurację zdobyły ekipy Levante i Eibar. Obu drużynom wystarczył do tego tylko jeden gol.
Levante – Villarreal
Po rocznej przerwie drużyna Levante wróciła do Primera Division. W drugiej lidze nie było na nich mocnych, ale La Liga to już zupełnie inna para kaloszy. Na początek zespół z Walencji gościł na własnym stadionie Villarreal – drużynę, która w zeszłym sezonie zajęła piąte miejsce, zapewniające udział w fazie grupowej Ligi Europy.
Goście byli niewątpliwie lekkimi faworytami i to oni w pierwszej połowie mieli lepsze sytuacje do zdobycia gola. Groźnie zrobiło się między innymi po tym, jak w pole karne wpadł Carlos Bacca, ale jego uderzenie było niecelne. Podobnie było także ze strzałem Rodrigo Hernandeza i do przerwy nie oglądaliśmy żadnego gola.
Długo wydawało się zresztą, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem. W końcówce do ataku przystąpił jednak beniaminek. W 82. minucie Jose Morales wpadł z piłką w pole karne i mocno uderzył, lecz Andres Fernandez zdołał sparować piłkę na rzut rożny. Pięć minut później Morales znów znalazł się w szesnastce, lecz tym razem był faulowany przez Antonio Rukavinę.
Sędzia wskazał na rzut karny, do którego podszedł sam poszkodowany. Uderzył w prawy róg bramki i choć golkiper wyczuł jego intencje, to strzał był na tyle precyzyjny, że wylądował w siatce. Dzięki temu Levante zaliczyło wymarzony powrót do La Liga i ograło Villarreal 1:0.
Malaga – Eibar
Choć zeszły sezon Primera Division Eibar zakończyło pozycję wyżej od Malagi, zdobywając o osiem punktów więcej, to gospodarzom bukmacherzy dawali większe szanse na zwycięstwo. Już w trzeciej minucie to Eibar zdobyło jednak gola – Charles, były gracz Malagi, z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce, ale zagrał przy tym ręką i bramka słusznie nie została uznana.
W pierwszej części meczu także tutaj nie mieliśmy goli, choć obie drużyny miały ku temu dogodne okazje. Po stronie Malagi pomylił się Juanpi, a w drużynie gości po dośrodkowaniu Takashiego Inui znów nieskuteczny był Charles. Napastnik Eibar zrehabilitował się jednak w drugiej połowie i to właśnie on zdobył gola na wagę trzech punktów. Po dośrodkowaniu Jose Angela wygrał pojedynek z obrońcą i głową skierował piłkę do bramki.
Malaga starała się jeszcze doprowadzić do remisu. Dobre okazje na gola wyrównującego mieli Borja Baston i Inui, lecz strzegący bramki Eibar Marko Dmitrović spisywał się bez zarzutu. Goście wywieźli więc z Malagi cenne trzy punkty i po pierwszej kolejce są w zdecydowanie lepszych humorach.
Poniedziałkowe mecze La Liga
Levante – Villarreal 1:0 (0:0)
1:0 – Jose Morales (k.) 88′
Malaga – Eibar 0:1 (0:0)
0:1 – Charles 57′