La Liga – Maleje przewaga Barcelony nad Atletico

0
la liga

W pełnym kontrowersji spotkaniu Barcelona tylko zremisowała z Las Palmas. Wynik spotkania otworzył Leo Messi pięknym strzałem z rzutu wolnego, a gospodarze wyrównali na początku drugiej połowy z rzutu karnego. Tym samym już tylko pięć punktów dzieli Barcelonę i Atletico Madryt w tabeli La Liga.

Większość z nas chciałaby teraz znaleźć się na Wyspach Kanaryjskich, ale piłkarze Barcelony nie byli specjalnie zadowoleni, że musieli lecieć na mecz z Las Palmas. 2.000 km w jedną stronę przed bardzo ważnym meczem z Atletico Madryt to wysiłek dla organizmu, który może zrobić różnicę. Punkty trzeba zdobywać jednak w każdym meczu, tak więc Erneste Valverde wystawił bardzo silną jedenastkę.

Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy odważnie zaatakowali i mieli kilka całkiem niezłych sytuacji na strzelenie bramki. Grali przy tym dosyć ostro i w pierwszych 20 minutach trzech obrońców dostało po żółtej kartce.

Ostatnia z nich miała miejsce za faul na Leo Messim przed samym polem karnym. Argentyńczyk podszedł do piłki i mocnym strzałem w samo okienko dał prowadzenie Barcelonie.

Goście do końca pierwszej połowy kontrolowali sytuację na boisku, a gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. W ostatnich sekundach pierwszej połowy doszło do dużej kontrowersji. Leandro Chichizola wyszedł przed pole karne, by wybić piłkę, do której pędził Luis Suarez. Źle jednak nogą trafił w piłkę i ta odbiła się od jego ręki. Arbiter jednak nie wyrzucił bramkarza z boiska, tylko zakończył pierwszą połowę mimo protestów piłkarzy i spokojnego zwykle Valverde.

Zaraz na początku drugiej połowy arbiter podyktował rzut karny przeciwko Barcelonie – taka sytuacja zdarzyła się w La Liga po raz pierwszy od… dwóch lat. Powodem tego było zagranie ręką Lucasa Digne. Jedenastkę wykorzystał Jonathan Calleri i wyrównał w ten sposób wynik meczu.

Barcelona dążyła więc do kolejnego gola, ale zaskakująco topornie jej szło. Pomóc w konstruowaniu akcji mieli wprowadzeni na przestrzeni pięciu minut Philippe Coutinho i Ivan Rakitić, ale goście nie byli w stanie narzucić swojego stylu gry i musieli cały czas uważać na groźne kontry gospodarzy.

W 75. minucie na boisku pojawił się również Ousmane Dembele. Barcelona coraz bardziej spychała rywali do defensywy, ale czas nieubłaganie mijał.

Druga połowa została przedłużona o sześć minut, ale Barcelonie nawet to nie wystarczyło, żeby znaleźć lukę w obronie Las Palmas. Mecz zakończył się wynikiem 1:1, co na pewno jest dużym rozczarowaniem w ekipie gości. Przewaga Barcelony nad Atletico stopniała do pięciu punktów, więc niedzielne spotkanie będzie niezwykle ważne w kontekście walki o mistrzostwo Hiszpanii.

Bukmacher LV Bet faworytów tego meczu widzi w Barcelonie. Kurs na zwycięstwo gospodarzy tego spotkania wynosi 1.75. Remis wyceniany jest na 3.75, a zwycięstwo Atletico na 4.80.

Czwartkowe mecze La Liga:

Betis – Real Sociedad 0:0

Las Palmas – Barcelona 1:1 (0:1)
(Calleri 48′ – Messi 21′)

Alaves – Levante 1:0 (0:0)
(Laguardia 90′)


Odbierz 20 PLN bez depozytu!

baner-lvbet-gol-728x90

Poprzedni artykułPremier League – Manchester City demoluje Arsenal na Emirates
Następny artykułJackson Martinez rozwiązał kontrakt z Guangzhou Evergrande