Valencia przegrała drugi mecz z ostatnich trzech spotkań w La Liga, co wykorzystało Atletico Madryt, które skromnie pokonało na własnym stadionie drużynę Alaves. Zwycięską bramkę zdobył Fernando Torres.
Eibar – Valencia
W pierwszych trzynastu kolejkach Valencia nie przegrała ani razu, a dziewięć spotkań wygrała. Prowadzącej Barcelonie dotrzymywała kroku lepiej niż drużyny z Madrytu, Atletico i Real. Drużyna nie wytrzymuje chyba już jednak tempa narzuconego przez lidera – który zresztą też miał ostatnio zadyszkę – ponieważ po porażce z Getafe dwie kolejki temu przyszła teraz kolejna.
Mecz z Eibar w pierwszej połowie był bardzo wyrównany, ale zabrakło goli. Wynik zaraz po przerwie otworzyli gospodarze. W polu karnym Valencii doszło do sporego chaosu i kilku niedokładnych wybić, co ostatecznie wykorzystał Takashi Inui.
⚽️? #video Inui making it 1-0 ('49) https://t.co/fieCORMh1f#Eibar#Valencia
— Live Goals Spain ⚽ (@goals_spain) December 16, 2017
Valencia wyrównała już osiem minut później, w 57. minucie. Santi Mina wykorzystał dośrodkowanie, którego tor lotu zmienił jeszcze jeden z obrońców. Bramka nie powinna być uznana, bo zagrywający piłkę zawodnik był na pozycji spalonej, gdy to jemu była dogrywana futbolówka, ale sędzia liniowy tego nie zauważył. Był to jedyny celny strzał gości w drugiej połowie i jeden z dwóch strzałów w ogóle.
⚽️? #video Santi Mina making it 1-1 ('57) https://t.co/OVViNjnqXp#Eibar#Valencia
— Live Goals Spain ⚽ (@goals_spain) December 16, 2017
Gospodarze grali o wiele lepiej, aż w końcu pod koniec spotkania osiągnęli swój cel. w 87. minucie Ivan Alejo wrzucił piłkę w pole karne, a głową w siatce umieścił ją Joan Jordan.
Dzięki temu zwycięstwu Eibar przynajmniej na chwilę awansowało na siódmą lokatę. Jest to o tyle wyczyn, że drużyna ta ma różnicę bramek -10. Gorszym wynikiem mogą pochwalić się tylko trzy zespoły zamykające tabelę La Liga.
Atletico Madryt – Alaves
Atletico Madryt jest jedynym obok Barcelony zespołem w La Liga, który w tym sezonie nie zaznał jeszcze smaku porażki. Dzięki potknięciu Valencii drużyna Diego Simeone miała okazję wskoczyć na drugie miejsce. Warunek: wygrać na własnym stadionie z Alaves, czyli osiemnastą drużyną w tabeli. Niby nic wielkiego…
W pierwszej połowie gospodarze mieli 65% posiadania piłki, a jednak oddali tylko jeden celny strzał ba bramkę rywali. Ci ograniczali się do kontrataków, ale celowniki też mieli słabo nastawione.
W drugiej połowie obraz gry niespecjalnie się zmienił, ale Atletico w końcu udało się stworzyć tę jedną sytuację, z której padł zwycięski gol. Sime Vrsaljko z prawej strony płasko zagrał piłkę w pole karne, a ta minęła wszystkich, aż nie dopadł do niej Fernando Torres, który z bliska umieścił ją w bramce. To pierwszy gol napastnika w tym sezonie.
FT! Atletico Madrid 1-0 Alaves
Fernando Torres plays the role of super-sub as he scores the winning goal five minutes after coming off the bench ? pic.twitter.com/J2LzTlT9gV
— Sky Sports LaLiga (@SkyRevista) December 16, 2017
Wynik już do końca meczu się nie zmienił i Atletico o dwa punkty wyprzedza już Valencię i zabezpieczyło się przed atakami Realu Madryt na przynajmniej jedną kolejkę dłużej.
Sobotnie mecze La Liga:
Athletic Bilbao – Real Sociedad 0:0
Eibar – Valencia 2:1 (0:0)
(Inui 49′, Jordan 87′ – Mina 57′)
Atletico Madryt – Alaves 1:0 (0:0)
(Torres 74′)
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.