Kamil Glik – Miałem trudny okres, myślałem o zakończeniu reprezentacyjnej kariery

0
kamil glik

Na konferencji prasowej przed meczem Ligi Narodów z Włochami Kamil Glik przyznał, że po nieudanych mistrzostwach świata przeżywał ciężki okres.

Po fatalnych mistrzostwach świata reprezentacja Polski wraca do gry pod wodzą nowego trenera. W niedawno opublikowanym raporcie po turnieju sztab szkoleniowy naszej kadry twierdził, że Polacy byli pod względem fizycznym gotowi, ale Kamil Glik ma zdecydowanie inne zdanie na ten temat:

– Nie byliśmy przygotowani pod względem fizycznym nawet na 90 procent. Nieudany mundial chcemy odciąć grubą kreską, ale ciężko będzie to zrobić. Jeszcze przez jakiś czas będzie się to za nami ciągnęło. Niestety nie byliśmy wtedy takimi samymi zawodnikami, jak wcześniej.

Kamil Glik wypowiedział się także na temat nowego selekcjonera Jerzego Brzęczka i nie ukrywał, że podoba mu się początek współpracy z 47-latkiem:

– Można powiedzieć, że w pewnym sensie jestem jednym z debiutantów. Trzech poprzednich selekcjonerów na początku swojej pracy z reprezentacją nie wysyłało mi powołań. Mamy nowe rozdanie, w kadrze jest sporo nowych twarzy i zaczynamy budowę wszystkiego niemal od nowa. Budujemy także atmosferę, a tę jak wiadomo najlepiej oprzeć na zwycięstwach. Jerzy Brzęczek wywarł na nas fajne wrażenie, przez kilka dni musimy spróbować się dotrzeć i zagrać w Bolonii jak najlepiej.

Przypomnijmy, że już 7 września reprezentacja Polski zagra na wyjeździe z Włochami i tym samym zadebiutuje w rozgrywkach Ligi Narodów. Cztery dni później we Wrocławiu podopieczni Jerzego Brzęczka zagrają natomiast mecz towarzyski z Irlandią.


BONUS 100% DO 1000 PLN

LVbet bonus

  1. Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
  3. Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
  4. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Poprzedni artykułMateusz Klich – Myślałem, ze mój czas w reprezentacji już minął
Następny artykułPiłkarz Premier League z największym mandatem drogowym w historii Wielkiej Brytanii