Juventus Turyn i Sampdoria Genua wygenerowały krótką informację, że nie dojdzie do transferu Patricka Schicka. Czech nie trafi do ekipy mistrza Włoch.
21-letni reprezentant Czech jeszcze przed młodzieżowymi mistrzostwami Europy, które odbywały się w Polsce, przeszedł pierwsze testy medyczne. Sampdoria miała zarobić na transferze około 28 milionów euro. Czech w debiutanckim sezonie w Serie A strzelił jedenascie goli i dołożył do tego pięć asyst.
Następnie, już w Turynie, Patrick Schick został poddany kolejnym badaniom. Klubowym lekarzom nie spodobały się jednak ich wyniki. Wykazały one bowiem, że utalentowany Czech ma drobne kłopoty z sercem. Fakt ten zaniepokoił szefostwo Juve.
Jak informował sztab medyczny, problem młodego zawodnika nie jest poważny, ale w klubie wolą dmuchać na zimne. Możliwe, że piłkarz będzie wymagał dodatkowej opieki medycznej, by wyeliminować kłopot.
W związku z tym przedstawiciele Juventusu zagrali va banque i rozpoczęli negocjacje, które miały na celu zdecydowanie obniżyć kwotę odstępnego za młodego napastnika. Sampdorii to się chyba nie spodobało i kluby zakończyły negocjacje.
Bernardeschi przyczyną rezygnacji?
Pojawiły się też opinie, że było to świadome działanie ze strony mistrzów Włoch. Do zespołu dołączył już Douglas Costa, a do tego finalizowany jest transfer Federico Bernardeschiego. Może okazać się po prostu, że włodarze Juventusu uznali, że nie zależy im już tak bardzo na transferze czeskiego napastnika. Nie byłoby to oczywiście działanie zgodne z duchem fair play. Wcześniej jednak podpisanie kontraktu z Bernardeschim nie było tak bliskie, jak jest teraz. Za 23-letniego skrzydłowego Juventus będzie musiał zapłacić Fiorentinie około 40 milionów euro.
Problem Kownackiego
Powrót Schicka do ekipy z Genui może okazać się przede wszystkim kłopotem dla Dawida Kownackiego. Polak był sprowadzany do Sampdorii jako potencjalny następca reprezentanta Czech. Naszego rodaka będzie czekało trudne zadanie, by wywalczyć miejsce w podstawowym składzie nowej drużyny. Nie jest jednak powiedziane, że nie pojawi się inna oferta transferowa dla Schicka, ale z pewnością testy medyczne w Juventusie pozostawią po sobie ślad i kolejni ewentualni kontrahenci będą mieli już gotowy argument w negocjacjach ceny.