Jan Bednarek w meczu z Chile zadebiutował w pierwszej jedenastce reprezentacji Polski i spisał się bardzo dobrze. Polak podkreślał, że postęp wykonany przez niego w ostatnich miesiącach to efekt blisko roku ciężkiej pracy w Southampton.
Bednarek w końcówce sezonu wskoczył do podstawowego składu Southampton, a teraz wygląda na to, że podobnie będzie w reprezentacji. Obrońca podkreśla, że nie jest to przypadek. – Pracowałem cały rok na to, aby dostać szansę w Premier League i grać w reprezentacji. Takie były moje cele, marzenia, a ja staram się je realizować. Nie jest tak, że 12 kwietnia nagle zacząłem ciężko trenować i dostałem szansę, którą wykorzystałem. Pracowałem i czekałem dziewięć miesięcy, aby być gotowym, gdy ta szansa nadejdzie. Właśnie tak się stało i nie było to dla mnie zaskoczeniem. Wiedziałem, że zrobiłem wszystko co w mojej mocy, aby dobrze przygotować się do tych spotkań. Staram się dawać z siebie wszystko, ciężko trenować i dawać pozytywny impuls trenerowi, to on wyciąga wnioski.
Młody defensor również nie zwraca większej uwagi na wynik. Mecz z Chile piłkarze potraktowali przede wszystkim pod względem treningowym. – Gra jedenastu zawodników, a nie jeden. Najważniejszy był dla nas trening, aby dobrze przygotować się do mundialu i myślę, że ten cel został osiągnięty. Mimo, że ten mecz nie jest przez nas wygrany, to na pewno możemy pozytywnie patrzeć w przyszłość, bo było dużo dobrych momentów. Wiadomo, że brakowało trochę świeżości, nogi nie niosły, ale to zamierzony cel – wszystko po to, aby być gotowym na mecz z Senegalem.
Bednarkowi lepiej grało się w systemie z czterema obrońcami. Zapewnia jednak, że do mundialu opanowane zostanie również ustawienie z trójką defensorów. – System z czterema obrońcami mamy lepiej opanowany i jest więcej automatyzmów. Nad grą przy trójce obrońców musimy jeszcze trochę popracować. Mamy jeszcze dużo czasu, na pewno poprawimy wszystkie błędy, wyciągniemy wnioski i w obu systemach będziemy czuć się komfortowo, aby zmieniać je w trakcie gry. Pozycja w kadrze była inna niż w Southampton – tam mogę wychodzić dużo wyżej, być bardziej agresywny. Tutaj muszę asekurować kolegów, więcej obserwować i analizować. Tu i tu jest to jednak środek obrony, więc zachowania są podobne.
Z Poznania, Maciej Pietrasik
Reprezentacja Polski pierwszy mecz na mundialu rozegra już 19 czerwca, a jej rywalem będzie Senegal. Według oferty bukmachera LvBet faworytem tego meczu będą właśnie podopieczni Adama Nawałki – kurs na ich wygraną wynosi 2,30, remis wyceniany jest na 3,20, a zwycięstwo Sadio Mane i spółki na 3,35. Stawiaj na ten mecz w nowej aplikacji mobilnej LvBet!
Odbierz 20 PLN bez depozytu!
