Jakub Rzeźniczak za sprawą przenosin do Karabachu Agdam zyskał możliwość gry w Lidze Mistrzów. Drużyna Polaka była spisywana na straty, a tymczasem dwukrotnie zremisowała z Atletico Madryt. Rzeźniczak po wtorkowym spotkaniu rozmawiał z dziennikarzem “Przeglądu Sportowego”.
Atletico Madryt, AS Roma, Chelsea Londyn – to grupowi rywale Karabachu Agdam. Trudno więc się nie zgodzić z przedsezonowymi przewidywaniami, że drużyna Jakuba Rzeźniczaka będzie chłopcami do bicia. Nie do końca tak jednak jest, bowiem zespół z Azerbejdżanu na swoim koncie ma już dwa punkty. Zdobył je dzięki dwóm remisom z Atletico Madryt.
Rzeźniczak przyznał, że po losowaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów nie był pozytywnie nastawiony, a remis uważał za bardzo duże wyzwanie:
– Kiedy spojrzałem na rywali, pomyślałem, że remis będzie ekstremalnym wyzwaniem. Może nie cudem, bo piłka nie takie zna historie, ale realnie oceniałem siły. Nie patrzyłem, który przeciwnik jest najsłabszy – każdy to europejski top. Dlatego remisy z Atletico są lekkim zaskoczeniem. Walczyliśmy jak równy z równym, w Madrycie prowadziliśmy, a do przerwy dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce. Zostały dwa mecze, powalczymy o kolejny punkt. Żartujemy, że może uda się awansować na trzecie miejsce. Ale warunkiem jest zwycięstwo z Romą lub Chelsea. Jeśli w następnej kolejce Włosi pokonają Atletico, zapewnią sobie awans do fazy pucharowej i może później zagrają z nami w rezerwowym składzie? Zostawmy to, nas cieszą wyniki z Atletico.
Kilkukrotny reprezentant Polski zdradził, że dla niego gra w Lidze Mistrzów to spełnienie najskrytszych marzeń. Na boisku staje oko w oko z zawodnikami, których wcześniej widział tylko i wyłącznie w telewizji:
– Każdy piłkarz marzy o grze przeciwko najlepszym piłkarzom świata. Nie jestem reprezentantem, z zawodnikami tej klasy nie rywalizuję w kadrze, więc jedyną okazją jest Liga Mistrzów. W Lidze Europy tego nie było. Ronaldo, Bale’a, Dżeko, Griezmanna czy Hazarda oglądałem w telewizji, teraz jestem z nimi na boisku.
Rzeźniczak w Lidze Mistrzów miał już okazję grać w zeszłym roku, jeszcze w barwach Legii Warszawy. 31-latek został zapytany o to, która drużyna okazałaby się lepsza w starciu jego poprzedniego zespołu z aktualnym:
– W obecnej formie i składach moja obecna drużyna, choć moglibyśmy mieć słabszy dzień.
Karabach Agdam po czterech kolejkach fazy grupowej Ligi Mistrzów na swoim koncie posiada dwa punkty. Zespół, w którym występuje Rzeźniczak, o sprawienie kolejnej niespodzianki powalczy 22 listopada, kiedy na własnym stadionie zagra z Chelsea Londyn. Bukmacher Fortuna na wygraną drużyny z Azerbejdżanu oferuje kurs @ 8.