Virgil van Dijk zgodził się na ofertę Liverpoolu i za sprawą transferu z Southamptonu opiewającego na 75 milionów funtów stał się najdroższym obrońcą w historii futbolu. Co takiego powoduje, że Holender jest tak ważny dla Jurgena Kloppa? Dziennikarze SkySports analizują tego czynniki..
“Jesteś tak silny, jak Twoje najsłabsze ogniwo” – mówiono o Liverpoolu w kontekście październikowej porażki z Tottenhamem (1:4).
“Dejan Lovren był najsłabszym ogniwem i z powodu jego gry po 10 minutach przegrywali 0:2. Wprawdzie jeden zawodnik nie rozwiązuje Twoich problemów, ale gdyby w jego miejsce był on [Virgil van Dijk], to wynik byłby zgoła odmienny” – skomentował były menadżer Liverpoolu, Graeme Souness.
Liverpool Football Club can confirm they have reached an agreement with Southampton for the transfer of Virgil van Dijk.
Full story: https://t.co/tJy9vsGOen pic.twitter.com/L17A7UwqaU
— Liverpool FC (@LFC) December 27, 2017
Tajemnicą nie jest, że w pełni skoncentrowany oraz będący w dobrej formie Virgil van Dijk byłby sporym wzmocnieniem dla obrony Liverpoolu. Ale co szczególnie da on formacji defensywnej Jurgena Kloppa?
1. Wyeliminuje sporą liczbę błędów
Klopp w ostatnim czasie spotkał się ze sporą krytykę, a rozchodziło się o to, że nie rozwiązał on defensywnych problemów Liverpoolu. Krytyka na niego spadła także po utracie prowadzenia z Arsenalem Londyn (3:3). Klopp był jednak nieugięty i uważał, że nie chodzi o problem z formacją.
Zamiast tego wskazał na indywidualne błędy. Dlatego pojawia się pytanie – czy te błędy są spowodowane bezpośrednią konsekwencją jego stylu gry, czy przytrafiają się dlatego, że gracze są niewystarczająco dobrzy.
Na przykład – można się spodziewać, że David de Gea w zespole Kloppa wystrzegałby się błędów, które popełnia Simon Mignolet. Czyżby to samo dotyczyłoby nowych obrońców?
Według statystyk van Dijk jest jednym z czterech obrońców, którzy w ciągu ostatnich trzech sezonów Premier League rozegrali ponad 60 meczów i nie popełnili żadnego błędu, który prowadziłby do utraty bramki. Dejan Lovren popełnił już takie trzy błędy. Bezbłędny obrońca zrobiłby różnicę.
2. Dobra gra jeden na jeden w obronie
Na pierwszy rzut oka van Dijk stoi przed trudnym zadaniem, aby także w Liverpoolu grać tak skutecznie, ale powinien podołać wyzwaniu. Oczywistością jest, że w Southamptonie miał on zdecydowanie więcej okazji do gry w obronie, niż będzie to miało miejsce w Liverpoolu. Statystyki jednak będą go bronić – w zeszłym sezonie tylko sześć razy przegrał pojedynek jeden na jeden. Dla porównania – Lovren aż 17 razy musiał uznać wyższość rywala.
3. Rozpoczynanie akcji
Podczas, gdy wyżej wymienione zadania będą jego głównymi, to można się spodziewać, że będzie na nim spoczywać także odpowiedzialność budowania ataków. Klopp może oczekiwać, iż Holender również w tym zakresie wniesie znaczącą poprawę.
Potencjał napastników Liverpoolu nie jest podważalny, ale brak kreatywności u niżej ustawionych zawodników może spowodować, że rywale odetną ofensywnych graczy i pojawi się kłopot. David Silva i Kevin de Bruyne doskonale tworzą akcję swoim kolegom – takich samych umiejętności niestety nie mają Emre Can, James Milner i Jordan Henderson. Tymczasem John Stones i Nicolas Otamendi lepiej wprowadzają piłkę niż obrońcy Liverpoolu.
Van Dijk może to zmienić. Jego skuteczność długich podań była najlepsza w ubiegłym sezonie w Premier League i znacznie lepsza od wszystkich opcji Kloppa. Jego wkład może być nieoceniony.
Wniosek
To prawda, że forma van Dijka w ostatnim czasie spadła, ale było to spowodowane chęcią odejścia z Southampton i brakiem motywacji, jeśli chodzi o grę w tym zespole. To jednak nie może maskować faktu, że Holender jest jednym z najlepszych obrońców w Premier League.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN
- Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
- Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
