W poniedziałek zespołu z grupy I rozegrały ostatnie spotkania eliminacji do mistrzostw świata w Rosji. Szansę na triumf w grupie miały trzy ekipy. Najłatwiejsze zadanie stało przed Islandią. Zespół prowadzony przez Heimira Hallgrimssona, aby być pewnym udziału w przyszłorocznym turnieju, musiał wygrać z zamykającym tabelę Kosowem.
Spotkanie odbywało się na mogącym pomieścić 10 tysięcy kibiców stadionie Laugardalsvöllur w Rejkiawiku. Wejściówki rozeszły się jak świeże bułeczki, a ceny tych oferowanych przez koników przekraczały czterysta euro. Nie ma co się dziwić. Każdy chciał być świadkiem pierwszego historycznego awansu na mundial. Islandia stałaby się krajem o najmniejszej populacji, który zagrał kiedykolwiek na mistrzostwach świata (330 tysięcy).
“Wikingowie” potwierdzili po raz kolejny, że rozmiar nie ma znaczenia. Jeszcze przed przerwą Gylfi Sigurdsson dał prowadzenie gospodarzom. Awans był na wyciągnięcie ręki. Trzeba było na wszelki wypadek zdobyć jeszcze jednego gola, by uniknąć jakiejkolwiek wpadki w końcówce spotkania. Drugiego gola zdobył Johann Gudmundsson i cała Islandia oszalała. Stało się jasne, że tego wieczoru już nikt nie wydrze im wygranej, że wygrają niezwykle silną grupę i pojadą w przyszłym roku na mundial do Rosji.
Congratulations to the people of Iceland ?? The smallest nation to ever quality for the World Cup. #WCQ #Russia2018pic.twitter.com/0hwdM7rLR8
— ❂ Yübbîę Umoh ❂ (@Yubbie007) October 9, 2017
Islandia – Kosowo 2:0 (1:0)
1:0 Sigurdsson 40′
2:0 Gudmundsson 68′
Zakładając wygraną Islandii, było jasne, że w drugim spotkaniu tej grupy pomiędzy Ukrainą a Chorwacją walka toczyła się o miejsce premiowane udziałem w barażach. Sytuacja była o tyle skomplikowana, że remis nie dawał nic żadnej ze stron. Drugie miejsce bowiem z 18 punktami na koncie sprawiało, że zespół z drugiego miejsca w grupie I byłby jednocześnie najgorszym zespołem, który okupował tą pozycję, a więc nie dostałby prawa do gry w meczach play off.
Stało się jasne, że obie ekipy muszą walczyć o trzy punkty. Kibice zgromadzeni na stadionie w Kijowie byli świadkami szybkiego, dobrego spotkania. Do przerwy bez goli i można powiedzieć wyrównany mecz, bez wyraźnej przewagi żadnej ze stron.
Po przerwie to goście pokazali swoją wyższość piłkarską. Dwa gole Andreja Kramaricia odarły Ukraińców ze złudzeń. Najpierw dogrywał mu zawodnik Realu Madryt, Luka Modrić, a osiem minut później otrzymał doskonałe podanie od gracza Barcelony, Ivana Rakiticia.
Dzięki tej wygranej to Chorwacja zapewniła sobie udział w barażach. Zapewne włodarze FIFA odetchnęli trochę z ulgą po odpadnięciu Ukrainy. Awans tej ekipy mógłby powodować różne niebezpieczne sytuacje podczas trwania turnieju, a wszyscy chcemy by rosyjski mundial był kojarzony tylko i wyłącznie z piłką nożna i prowadzony zgodnie z duchem sportu.
Ukraina – Chorwacja 0:2 (0:0)
0:1 Kramarić 62′
0:2 Kramarić 70′
BONUS 100% OD PIERWSZEJ WPŁATY DO 600 ZŁOTYCH
- Już teraz załóżcie konto na platformie ForBET korzystając z naszego linka.
- Odbierzcie bonus 100% od pierwszej wpłaty do 600 PLN.
- Więcej informacji na temat oferty ForBET znajdziecie TUTAJ
