Reprezentacja Polski do lat 21 we wtorek w eliminacjach do mistrzostw Europy pokonała Litwę 1:0. Strzelec bramki dla Biało-czerwonych, Dawid Kownacki, nie ukrywał, że był to bardzo trudny test.
Reprezentacja Polski do lat 21 kierowana przez Czesława Michniewicza ma realne szanse na awans do mistrzostw Europy. Biało-czerwoni we wtorek zrobili kolejny krok ku temu celowi i w Lublinie pokonali Litwinów po trafieniu Dawida Kownackiego.
Pomimo, że Polacy byli zdecydowanym faworytem tego spotkania, to jednak nie należało ono do najłatwiejszych. Litwa, która w grupie 3 zajmuje ostatnie miejsce, zdecydowała się na defensywną grę, przez co nasi rodacy mieli problem z przebiciem się pod ich bramkę. Kownacki przyznał, że drużyna była przygotowana na taki mecz:
– Spodziewaliśmy się trudnego spotkania. Graliśmy wcześniej z Litwą na wyjeździe i wiedzieliśmy, że przeciwnicy skupiają się na obronie. Ustawiają się dziewięcioma zawodnikami pod własnym polem karnym. Musieliśmy być cierpliwi i przede wszystkim szybciej grać piłką. W pierwszej połowie trochę tego zabrakło.
Po wtorkowym meczu głos zabrał także Paweł Bochniewicz, który dowodził formacją obronną. Piłkarz Górnika Zabrze rewanżowe starcie z Litwą porównał do pierwszego pojedynku tych reprezentacji:
– To był podobny mecz do pierwszego z Litwą. Umiejętności piłkarskie były po naszej stronie, ale trudno się gra takie spotkania, bo przeciwnik zamknął się na własnej połowie. Dopóki się takiego rywala nie „napocznie”, dopóki ma siły, na boisku nie ma miejsca, a o bramkę trudno. W drugiej połowie miejsca było coraz więcej i stwarzaliśmy coraz groźniejsze sytuacje. Ja byłem przekonany, że w końcu pierwsza bramka wpadnie.
Reprezentacja Polski po rozegraniu sześciu meczów jest liderem Grupy 3. Podopieczni Michniewicza wykorzystali wpadkę Duńczyków, którzy nieoczekiwanie zremisowali z Gruzją (2:2). Dzięki temu Biało-czerwoni mają punkt przewagi nad duńskim zespołem.
Odbierz 20 PLN bez depozytu!
