Co Miami oferuje Davidowi Beckhamowi?

0

Zanim konfetti spadło na Davida Beckhama i jego partnerów, a przed tłumem fanów potwierdzono to, o czym mówiło się od czterech lat, potwierdzone zostało to, że w Miami, gdzie nie brakuje blichtru, potrzebny jest także klub piłkarski z prawdziwego zdarzenia.

Celebryci z różnych dziedzin rozrywki przemówiły do kamery, aby powitać MLS w Miami – aktorka Jennifer Lopez, rozgrywający New England Patriots, Tom Brady, raper Jay Z, Usain Bolt czy Neymar.

Potwierdzeniem tego, że jest to wielkie wydarzenie, jest także zebranie się kilkuset fanów w centrum miasta, którzy głośnymi krzykami świętowali ten wielki dzień.

Ten prestiż jest częścią, ale nie wszystkim, co sprawia, że Miami idealnie pasuje do MLS. I to jest jedna z przyczyn, dla których Miami oraz David Beckham od czterech lat starali się, aby drużyna z tego miasta grała w MLS. Nawet jeśli istniało ryzyko, że ona nigdy się nie zmaterializuje.

Wzrost wartości MLS częściowo jest magnetyzmem na głównych rynkach. Nie bez powodu w Major League Soccer występują dwie drużyny z Los Angeles oraz Nowego Jorku. Aby sprzedać produkt, który ma coraz większą publikę, musisz robić to w największych miastach. “Jeśli zrobisz to tutaj, zrobisz to wszędzie”.

Przeprowadzka Beckhama do LA Galaxy była pierwszą oznaką tego, jak właściwy rynek może przyciągnąć wielkie gwiazdy do MLS. To jego zakontraktowaniem było sygnałem dla innych, którzy później sięgnęli po takie sławy jak: Thierry Henry, Andrea Pirlo, Kaka, Steven Gerrard, Frank Lampard czy Sebastian Giovinco. Mówi się, że Zlatan Ibrahimovic jest kolejnym, który będzie napędzać zarobki MLS.

Teraz Beckham ma w MLS drużynę, która może spowodować, że do Stanów Zjednoczonych przylecą kolejne wielkie nazwiska ze świata futbolu. Anglik ostatnio wspominał swoje przenosiny z Realu Madryt do Los Angeles i powiedział: Los Angeles nie było najgorszym miejscem do życia.

I Miami też nie jest. W tym mieście jest coś takiego, że przyciąga ono do siebie gwiazdy z całego świata w zastraszającym tempie. Może są to piękne plaże oraz styl i urok miasta.

Większość piłkarzy uwielbia takie miasta, jak Miami. Miami jest gorącym miejscem, wielu ludzi chce tu być, a jeszcze więcej grać w drużynie Davida Beckhama – powiedział Marcelo Claure, członek grupy deweloperskiej klubu z Miami.

Wprawdzie Miami do gry przystąpi dopiero za dwa lata, to Beckham już “odzyskał” swoją chwilę sławy, którą zdobył jako piłkarz. Bycie właścicielem takiego klubu oferuje mu wiele pozytywów, a jeszcze więcej nich będzie, gdy ten projekt z powodzeniem będzie funkcjonować przez lata.

Beckham już wspomniał, że zadzwonił do zawodników, którzy w przyszłości mogą dołączyć do jego zespołu. Jednak jak sam zapewnia, jego głównym zadaniem jest stworzenie akademii, która pozwoli produkować rodzimych piłkarzy na światową skalę.

To rynek, który ma potencjał, aby połączyć w sobie wszystko: kupić gwiazdy, rozwinąć młodych zawodników, ściągnąć zawodników z Ameryki Południowej oraz przyciągnąć publikę ze Stanów Zjednoczonych. Ma także wyjątkową zdolność do tego, aby podnieść wartość ligi już po pierwszym zakontraktowaniu gracza. Miejmy nadzieję, że to, o co Beckham i jego współpracownicy walczyli od kilku lat, nie zostanie przez nich zmarnowane zbyt szybko.


Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!

baner-fortuna-gol

PRZEZESPN
Poprzedni artykułBoruc i Fonfara nie przejmą Zagłębia Sosnowiec
Następny artykułJakie są najbardziej nurtujące pytania podczas ostatnich godzin okienka transferowego?