West Ham United poinformował za pośrednictwem swojej strony internetowej, że doszedł do porozumienia z Bayerem Leverkusen w kwestii pozyskania Javiera Hernandeza. Angielskie media podają, że londyńczycy zapłacą za reprezentanta Meksyku około 13 milionów funtów, czyli tyle, ile wynosiła klauzula odstępnego w kontrakcie zawodnika. Przed piłkarzem tylko testy medyczne.
Javier Hernandez będzie trzecim transferem “Młotów” w letnim oknie transferowym. Wcześniej do zespołu dołączył Pablo Zabaleta. Argentyńczyk przeszedł do ekipy Slavena Bilicia na zasadzie wolnego transferu. Kilka dni temu graczem West Hamu został Joe Hart.
A deal has been agreed for @CH14_https://t.co/6oTXPx6VTr
— West Ham United (@WestHamUtd) July 20, 2017
Transfer do “Młotów” będzie oznaczał powrót Chicharito na boiska Premier League. Meksykanin reprezentował bowiem w sezonie 2014/15 barwy Manchesteru United.
Dlaczego Chicharito?
Jedno jest pewne. Trener Bilić w trybie pilnym potrzebuje w zespole napastnika z prawdziwego zdarzenia. Jego zespół ma bardzo duże kłopoty ze zdobywaniem goli. Ktoś może powiedzieć: przecież na rynku jest dość sporo dobrych napastników. Kibice West Hamu powinni być jednak zadowoleni. Patrząc na statystyki, Meksykanin jest gwarantem goli.
Od momentu, gdy przybył do Europy, zdobył 72 bramki podczas 9662 minut spędzonych na boisku. Trafiał dla Manchesteru United, Realu Madryt i Bayeru Leverkusen. Daje to gola co 134 minuty, a więc wynik wyśmienity.
Ktoś może wysnuć zarzut, że Javier Hernandez to tylko świetny joker. Czternaście trafień w ekipie “Czerwonych Diabłów” zanotował wchodząc z ławki rezerwowych.
Jednak reprezentant Meksyku grając w Bundeslidze pokazał, że może być pierwszoplanową postacią zespołu. W pierwszym sezonie w Bayerze Leverkusen strzelił aż 17 bramek. Dało mu to czwarte miejsce wśród najskuteczniejszych zawodników w Niemczech, tuż za Pierre-Emerickiem Aubameyangiem i duetem Bayernu Monachium – Robertem Lewandowskim i Thomasem Muellerem. Warto zauważyć, że były to pierwsze rozgrywki od momentu przybycia do Europy, gdy dostał na pokazanie się więcej niż 60% możliwych do rozegrania minut na boisku.
Teraz zawodnik wraca do Anglii, dużo pewniejszy siebie, trafiając do drużyny, która tak jak Leverkusen będzie potrzebowała jego skuteczności.