Cafu był jednym z trzech zawodników, którym Romeo Jozak dał zadebiutować w Legii Warszawa w niedzielnym meczu LOTTO Ekstraklasy przeciwko Lechii Gdańsk (3:1). 25-latek na boisku spędził 90 minut i jest bardzo zadowolony ze swojego występu.
Legia Warszawa w niedzielę pokonała Lechię Gdańsk 3:1, a duży wkład w tę wygraną mieli zawodnicy, którzy na Łazienkowską trafili w zimowym okienku transferowym. Szansę debiutu dostali Cafu (zanotował asystę), Mauricio oraz Brian Iloski, udział przy bramkach mieli inni nowi zawodnicy – William Remy zdobył gola, a Marko Vesović asystował przy trafieniu Jarosława Niezgody.
Cafu był jedynym z debiutantów, który na boisku spędził 90 minut. 25-latek dobrze wywiązywał się z zadań defensywnych, a kilka razy z dobrej strony pokazał się również w ofensywie. Piłkarz, który do Legii Warszawa jest wypożyczony z FC Metz, nie zamierzał ukrywać zadowolenia ze swojego występu:
– Cieszę się, że zadebiutowałem w wygranym spotkaniu. Żałuję, że piłka nie wpadła do siatki po moim uderzeniu, bo jednym z zadań piłkarza jest zdobywanie bramek. Mam poczucie, że byłem pożyteczny dla zespołu.
Dla portugalskiego zawodnika był to przełomowy moment, bowiem na boisku pojawił się po raz pierwszy od 25 listopada 2017 roku – wtedy po raz ostatni rozegrał mecz w barwach FC Metz:
– Ostatnie spotkanie rozegrałem dość dawno. Fajnie było wybiec na boisko. Czas zacząć łapać rytm meczowy.
Podopieczni Romeo Jozaka dzięki niedzielnej wygranej nad Lechią i potknięciu Jagiellonii Białystok zrównali się z tą drużyną punktami. Teraz Legię Warszawa czeka mecz u siebie, podczas którego ugoszczą Wisłę Kraków. Bukmacher Fortuna na wygraną gospodarzy oferuje kurs @ 1.57.